• Jak sprawdzić, by zapach perfum był bardziej wyczuwalny?

    Wybór idealnego zapachu wcale nie jest łatwy. Może nam się wydawać, że jakiś zapach do nas pasuje, jednak może się okazać, że wcale tak nie jest. Warto dlatego będąc w perfumerii spryskać się danym produktem i trochę go ponosić.

    miss dior cherie opinie
    Często w perfumeriach są papierki, jednak ja z nich korzystam tylko kiedy nie znam danego produktu. Kiedy jakiś zapach już mi się spodobał to pryskam nim nadgarstek i obserwuję jak się rozwija przez cały dzień. Dopiero po takim teście decyduję się czy jakiś perfum jest godny uwagi. Dziś przedstawię Wam moje zapachy.
    Swojego zapachu szukałam bardzo długo. Eksperymentowałam z produktami Avon, zapachami z Rossmanna, często odwiedzałam też Douglasa lub Sephorę, aż w końcu zupełnym przypadkiem znalazłam swój ideał u siostry P.
    Niewinna mała buteleczka stała u niej w łazience, a ja wąchałam zawartość za każdym razem, kiedy byłam u A., aż w końcu wycyganiłam od niej ten zapach, który z czasem stał się moim ulubieńcem. Po kilku latach zauważyłam, że markowe perfumy utrzymują się zdecydowanie dłużej.

    Porównanie

    Perfumy, które pokochałam to Miss Dior Cherie L’eau. Jest to tester perfum. Ten zapach łączy ze sobą:
    • nuta głowy: esencja pomarańczowa, liście truskawki 
    • serca: kwiat gardenii, fiołek, sorbet truskawkowy, karmelizowany popcorn, różowy jaśmin
    • nuta bazy: białe piżmo, paczula
    To zapach zupełnie  lekki, trochę lemoniadowy. Bardzo długo się utrzymuje.
    Zapach ten używam głównie wiosną i latem, na okres jesienno-zimowy mam wersję Miss Dior Cherie Eau Fraîche, który łączy ze sobą:
    • nutami głowy są: cytrusy, galbanum i bergamotka; 
    • nutami serca są: jaśmin i gardenia; 
    • nutą bazy jest paczula.
    Ten zapach jest trochę cięższy niż L’eau, idealny na chłodniejsze dni. Tak jak L’eau, bardzo długo utrzymuje się na skórze.

    Aplikacja

    A jak już przy zapachach jesteśmy, warto wspomnieć o ich prawidłowej aplikacji, aby utrzymywały się dłużej.
    Po pierwsze nie warto przesadzać. Nos właściciela perfumy przyzwyczaja się po jakimś czasie do danego zapachu. Nie pryskajmy się większą ilością, by go poczuć, bo często tak jest, że to tylko my go nie czujemy, a reszta czuje go  aż za dobrze…
    Należy pamiętać, że większość zapachów rozwija się w pełni dopiero po 30 minutach.
    Jeśli zapach przestaje być wyczuwalny po jakimś czasie, może warto zainwestować w roletkę zapachową? Nie są one zbyt popularne w Polsce, ale na Ebay czy Amazon są często widywane.
    Nie można również łączyć ze sobą kilku zapachów tyczy się to nie tylko produktów o tym samym zastosowaniu, ale i również używanie intensywnego żelu pod prysznic, kremu, a do tego jeszcze skropienie skóry perfumami.
    Drugą kwestią, o której warto pamiętać są miejsca, gdzie najlepiej pryskać perfumy. Są to m.in. 
    zgięcia łokci, nadgarstka, kark, szyja, dekolt (wraz z miejscem pomiędzy piersiami). Nie nakładajmy ich jednak we wszystkie wskazane miejsca. Dwa z nich w zupełności wystarczą.
    A co z pryskaniem włosów? Cóż, z punktu widzenia osób dbających o włosy nie jest to wskazane, ponieważ cząsteczki zawarte w perfumach mogą spowodować, że włosy staną się matowe i przesuszone. Osobiście nie polecam.
    Dodatkowo nie warto rozcierać zapachu, ponieważ ,,zabijemy” substancje zapachowe. 
    Takim zupełnym przypadkiem znalazłam zapach, który idealnie do mnie pasuje i który po prostu bardzo lubię. Według mnie te dwa zapachy to najlepsze damskie perfumy.
    A Wy już znalazłyście zapach dla siebie?

    Komentarzy: 22

    1. 19 grudnia 2014 / 16:21

      Fajny i przydatny post.
      Często zmieniam perfumy i kompozycje zapachowe, aby nie znudziły mi się. Obecnie używam Dior Jadore.
      :*

    2. 13 grudnia 2014 / 19:46

      Bardzo przydatne informacje co do aplikacji – niektóre są mi nowe. Obserwuje 🙂

      • 13 grudnia 2014 / 22:00

        Bardzo się cieszę, że dowiedziałaś się czegoś nowego 🙂

    3. 11 grudnia 2014 / 22:02

      Moje ulubione perfumy to Si oraz zupełnie inna Pampeluna, a także Miss Dior Cherie z Twojego zdjecia 🙂 a jeśli chodzi o aplikację, to lubię klasycznie – dekolt oraz kark 🙂

    4. 11 grudnia 2014 / 19:21

      Nic się nie stało. ;]
      Na większe wyjścia najczęściej spryskuję wszystkie wymienione miejsca i czasami też zgięcia kolan. 😀

    5. 11 grudnia 2014 / 18:54

      Kochana przepraszam niechcący usunęłam Twój komentarz, wybacz:*

      • 11 grudnia 2014 / 18:15

        Spróbuj spryskać nadgarstek nawilżony wazeliną, zapach będzie się wtedy dłużej utrzymywać 🙂

      • 3 stycznia 2015 / 15:06

        perfumami, grr. nazi attack. to tak jak mówić: ubieram jeden majtek, albo spodeń

    6. 11 grudnia 2014 / 17:30

      Mam dwa zapachy Paco Rabanne Ultraviolet i Dior hypnotic poison.

    7. 11 grudnia 2014 / 14:10

      Moim faworytem jest J'adore, Lady Million, Just Cavali, mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. czaję się obecnie na Si Armaniego, cholernie kusi mnie ten zapach 🙂

      • 11 grudnia 2014 / 16:10

        Nie znam tego zapachu, od lat jestem wierna Miss Dior 🙂

      • 10 grudnia 2014 / 11:46

        Nie znam tego zapachu, ale kiedyś używałam z Avonu w niebieskim flakoniku. Niestety nie pamiętam ich nazwy 🙁

    8. 9 grudnia 2014 / 17:39

      Ja ciągle szukam…ostatnio spodobał mi się Si, ale ten zapach się nie widzi facetowi, więc trzeba szukać dalej:(

      • 9 grudnia 2014 / 18:13

        Facetowi też musi się podobać. Lepiej, żeby się nie dusił przy Tobie:) hehe

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *