• Czym się różni dezodorant od antyperspirantu?

    Zacznijmy od tego, że dezodorant i antyperspirant to da różne rodzaje kosmetyków.
    Antyperspiranty powodują całkowite, lub częściowe zwalczenie nadmiernej potliwości.
    Zawierają one uwodniony chlorek glinowy – powoduje on skurcz przewodów potowych. Dzięki temu mniej się pocimy. Chlorek glinowy ma również właściwości bakteriobójcze – niweluje on typowy zapach potu. Nie musimy więc używać antyperspirantów więcej niż raz dziennie.
    Niestety jest też ciemna strona antyperspirantu – może on mieć szkodliwe działanie. Glin-czyli właściwie aluminium. eśli jest stosowany przewlekle na uszkodzoną skórę może być toksyczny.
    Uwaga – jeśli na opakowaniu znajdziecie aluminium chlorohydrate- zachowajcie ostrożność!
    Szczególna uwaga dla karmiących kobiet, gdyż toksyny, które przedostają się do organizmu – przekazujecie swojemu dziecku. Można stosować antyperspiranty, ale bądźcie ostrożne!
    Stosowanie antyperspirantów:
    Antyperspiranty nakładamy po umyciu na osuszoną skórę. Skóra musi być sucha – inaczej chlorek glinu w kontakcie z wodą utworzy kwas solny, który podrażnia skórę. Raz zdarzyło mi się zastosować antyperspirant na niezbyt suchą skórę (pewnie Wam też) efektem było okropne pieczenie skóry.
    Kosmetyk można stosować codziennie jedynie w przypadku nadmiernej potliwości, w przeciwnym razie używaj go co drugi lub trzeci dzień. Nie należy stosować antyperspirantu na inne części ciała (inne niż okolice pach).
    Jeśli produkt dostanie się do oczu lub na błony śluzowe-może dojść do podrażnienia śluzówek, co w efekcie doprowadzi do do przenikania jonów glinu do krwi i odkładania się w tkankach.
    Stosując antyperspirant unikajmy używania go na skórę po depilacji. Wiem, że to brzmi dziwnie, bo zazwyczaj depilujemy pachy rano, ale skóra jest podrażniona, co jak już pisałam może powodować przenikanie glinu do wnętrza organizmu.
    Jeśli zauważysz jakieś podrażnienia – zrezygnuj ze stosowania kosmetyku na jakiś czas. Najlepiej posmaruj zaczerwienione miejsce bezzapachowym kremem (łagodnym dla skóry), a jeśli objawy nie miną-skonsultuj się z dermatologiem.
    Antyperspirant stosowany na zdrową skórę (bez podrażnień) nie zaszkodzi naszemu organizmowi. Glin usuwany jest wraz ze złuszczającą się skórą.

    Dezodorant nie ingerują w wydzielanie potu- nie niweluję wydzielania, ale jedynie zwalczają przykry zapach (zawierają środki bakteriobójcze).

    Jak zapewne już wiecie – pot nie ma zapachu, nabiera go dopiero kiedy naturalna flora bakteryjna pokrywająca skórę rozpocznie jego fermentację. Jako, że bakterie uwielbiają ciepłe środowisko- idealnie czują się w okolicach naszych pach.
    Dezodoranty nie zawierają chlorku glinu.

    Stosowanie dezodorantów:

    Dezodoranty w odróżnieniu do antyperspirantów można stosować nie tylko pod pachami, ale także w innych partiach ciała.
    Na rynku możemy znaleźć dezodoranty przeznaczone do ciała – tzw. body spray, ale także do stóp (foot spray), a nawet włosów (hair refresher).
    Do okolic pach możemy znaleźć dezodoranty w sprayu, sztyfcie, żelu, a także w kamieniu (do którego używania przyznam się szczerze powoli się przymierzam – także spodziewajcie się niedługo recenzji na blogu. Sama jestem ciekawa jak działa itd.)
    Jeśli posiadasz wrażliwą skórę- polecam stosowanie dezodorantów bez alokoholu- to te, które mają na opakowaniu napisane alcohol – free lub sans alcool.
    Jakiego obecnie dezodorantu, bądź antyperspirantu używasz? czy polecicisz go innym czytelnikom?

    Komentarzy: 13

    1. 31 stycznia 2013 / 16:42

      Wiele osob nie wyobraza sobie zycia bez antyperspirantu. Ja do pewnego czasu tez… Do czasu,jak bliska mi osoba zachorowala na raka piersi i odjeto jej jedna. Do tego dluga chemia i co pol roku kontrole wynikow. Lekarz powiedzial tej osobie (odwazny lekarz,taki ktory nie jest na uslugach koncernow) ze to prawdopodobnie przez skumulowanie sie w wezle chlonnym toksyn po uzywaniu antyperspirantu. W internecie tez mozna poczytac wiele opinii na ten temat. Od tego czasu nie uzywam juz tego badziewia. Szczerze mowiac wole dac organizmowi oddychac i wyrzucac na zewnatrz toksyny, niz zatrzymywac je w sobie. Oczywiscie nie proponuje tu teraz latac i cuchniec, tylko nie blokowac potu. Dlatego przerzucilam sie na naturalny dezodorant – ałun. Zima sobie swietnie radzi, latem gorzej, ale kto się latem nie poci? Sadze,ze skoro dbam o higiene, czesto sie myje, uzywan dezodorantu, to mam szanse nie byc jedna z pacjentek oddzialu onkologicznego… Pozdrawiam

      • 31 stycznia 2013 / 18:05

        To straszne co piszesz. Wiedziałam, że są takie przypadki, ale wiadomo jak to jest- dopóki to nie dotyka nikogo bliskiego to ignoruje się pewne rzeczy…
        Próbowałaś może dezodorantu w kamieniu? jestem ciekawa czy jest skuteczny.

        Ze swojej strony polecam Alterry. Używam go już 2 miesiąc i jestem bardzo zadowolona. Niedługo pojawi się recenzja tego produktu:)

      • 4 lutego 2013 / 22:23

        No wlasnie uzywam sobie ałunu czyli wlasnie kamien 🙂 Powiem Ci,ze bardzo lekki jest, zupełnie bezzapachowy. Ladnie sobie radzi w normalne dni. Latem pewnie trzeba bedzie go reaplikowac, ale naprawde kto sie wtedy nie poci? Chyba tylko CI, co kupuja blokery, ale tego szajsu ja nigdy nie sprobuje.. Alun jest wszechstronny. Kawaleczek odlupalam sobie przed pierwszym uzyciem i z powodzeniem stosuje ten fragment na syfki, jak mi wyjda. Ladnie zasusza i wywala z tego miejsca bakterie. Lagodzi podraznienia po goleniu no i faktycznie jeszcze raz-w normalne dni ladnie sobie radzi z miejscem pod pacha 🙂

    2. 19 listopada 2012 / 17:30

      Hej. Pytałaś u mnie na blogu o olejek vasmol 🙂 Nie używałam go, bo znalazłam gdzieś na necie, że ma fatalny skład i niewiele się różni od farb do włosów 🙁 A szkoda 🙁 Napisz o nim, jak już go poużywasz! 🙂
      Pozdrawiam,
      M.

    3. 18 listopada 2012 / 14:30

      Ooo bardzo przydatny post, TAKIE LUBIĘ NAJBARDZIEJ! 😀 używam antyperspirantu jakiegoś z oriflame i raczej się sprawdza, raczej go nie zmienię.

      • 18 listopada 2012 / 14:37

        Bardzo się cieszę:)
        najważniejsze to znaleźć coś idealnego dla siebie!

    4. 18 listopada 2012 / 11:37

      Ciekawy artykuł. Ja ciągle poszukuje delikatnego dezodorantu, który zapewniałby mi konfort i miał przyjazny skład. Obserwuję 🙂

      • 18 listopada 2012 / 12:56

        Jak wyżej. Polecam Alterrę w kulce:) u mnie sprawdził się doskonale.

    5. 18 listopada 2012 / 11:35

      Ja z uwielbieniem wręcz używam Rexony. Aktualnie jednak Garnier mineralny. Wszystko oczywiście w sprayu bo nie znoszę kulek lub sztyftów. Ale może kupię sobie jakiś dezodorant i tego Garniera będę używać co drugi lub trzeci dzień? W końcu nie mam jakichś wielkich problemów z potliwością. Możesz polecić jakieś fajne dezodoranty?

      • 18 listopada 2012 / 12:55

        Ja obecnie używam kulki z Alterry z melisą i szałwią. Jestem zadowolona:)
        raz w tygodniu używam blokera Ziaji na noc.

    6. 18 listopada 2012 / 11:14

      ja teraz mam sztyft z Lady Speed Stick blossom – pachnie pięknie chociaż wolałabym chyba kulkę:)

      • 18 listopada 2012 / 12:56

        Używałam sztyftu rexony ale męskiego;D był bardzo dobry, mocniejszy niż dla kobiet.

      • 18 listopada 2012 / 16:24

        ja ogólnie wolę męskie, ale o jakimś w miarę delikatnym zapachu:) ostatnio miałam Isanę dla facetów, ładnie pachniał, ale okropnie pylił – zostawiałam za sobą duszącą chmurę:/

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *