• Dlaczego nie zarabiasz na blogu, mimo że bardzo tego chcesz?

    jak zarabiać na blogu
    O zarabianiu na blogu powstało już kilka postów, bo zarabianie na blogu to jest coś, co interesuje sporo z Was. Jeśli ich nie czytałeś, zajrzyj tutaj i zapoznaj się z ich treścią, a także platformami, które służą nam do zarabiania na naszym blogu. A co jeśli przeczytałeś wszystkie artykuły, zrobiłeś wszystko, co napisałam i nadal nie zarabiasz na blogu? Sprawdź, co może być tego powodem.

    Twoje statystyki bloga są zbyt niskie

    Być może chodzi o to, że Twój blog jest po prostu za mało popularny, a co za tym idzie – nie jest zbyt atrakcyjne dla reklamodawców. Nikt przecież nie chce wydawać pieniędzy na reklamę, której efekty będą marne. Zastanów się czy chciałbyś dać komuś 1000 zł. za coś, z czego nie będziesz mieć żadnych korzyści? Nie sądzę. Żaden reklamodawca też nie zapłaci na reklamę na Twoim blogu, jeśli trafi ona zaledwie do garstki ludzi.
    Jeśli Twoje statystyki są niskie, musisz zdobyć więcej czytelników, czyli zacząć się reklamować. Od tego są fora internetowe, grupy na Facebooku itd. Jeśli jesteś stałym bywalcem jakiegoś forum i masz tam grono znajomych – podeślij im link do swojego bloga. Możesz też zawsze zostawić link w wartościowym komentarzu. Nie rób tego jednak zbyt często, bo może to zostać potraktowane jako spam. Pewnie powiesz teraz, że to czasochłonne. Nikt jednak nie mówił, że będzie łatwo. Aby odnieść sukces, trzeba na niego zapracować.

    Nadal przyjmujesz wszystkie współprace barterowe

    Nie demonizuję współprac barterowych, chociaż wiem, że wiele osób piszących o sukcesie na blogu mówi, że to zło. Ja tak nie uważam, jest jednak jedno ,,ale”. Współpracuj barterowo tylko w przypadku, kiedy to naprawdę Ci się opłaca. Przedstawię Ci trochę przejaskrawiony przykład: Otrzymujesz propozycję współpracy barterowej. Masz przetestować jogurt, który masz zareklamować.
    Jakie są z tego korzyści? Będziesz mieć pełny brzuch, być może poznasz produkt, który tak Ci zasmakuje, że będziesz go kupować. Pomyśl jednak, że ceną tego jogurtu jest Twój poświęcony czas na jego testy, zdjęcia i opisanie. Czy to naprawdę się opłaca? Wniosek – współpracuj barterowo tylko, jeśli wartość testowanych produktów jest mniej więcej tej samej wysokości, co chciałbyś otrzymać za post sponsorowany na blogu. Tylko w tej sytuacji będzie Ci się to opłacać. Oczywiście są pewne wyjątki np. kiedy ktoś zaproponuje Ci przetestowanie produktu, który bardzo chciałeś mieć. Wtedy możesz pójść na pewne ustępstwa 😉

    Nie jesteś aktywny w mediach społecznościowych

    A może w ogóle nie ma Cię w mediach społecznościowych? I nie mówię tu o Twoim prywatnym koncie na FB czy Instagramie, gdzie wrzucasz zdjęcia z wakacji. Chodzi mi tutaj o element, który składa się na sukces Twojego bloga.
    Statystyki w mediach społecznościowych są równie ważne, co liczba uu z Gogole Analytics. Nie zdziw się, jeśli któryś z reklamodawców Cię o to zapyta, tylko pomyśl o tym już dziś. To może być powód, dlaczego dalej nie zarabiasz na swoim blogu. Dziś blog to nie tylko strona www, ale również obecność Twojego bloga w mediach społecznościowych. Królem jest FB, a potem dobierasz dodatkowy kanał (w zależności od specyfiki Twojego bloga), który może Ci przynieść najwięcej korzyści.

    Jesteś zbyt wolny

    Jesteśmy tylko ludźmi, mamy swoje życie prywatne, większość blogerów pracuje również zawodowo. Pamiętaj jednak, że nie jesteś jedynym blogerem, do którego reklamodawca wysyła swoją ofertę i często czas, w którym się odezwiesz jest jednym z czynników decydujących o współpracy. Nie mówię, że zawsze, bo na realizację współpracy składa się kilka czynników. Zdradzę Ci jakie brałam pod uwagę, gdy sama zajmowałam się współpracami z blogerami.

    Czym ja się kierowałam podejmując współprace z blogerami?

    • Czas, w jakim otrzymałam odpowiedź na e-maila. Bywało, że odpowiedź dostawałam nawet po tygodniu. Oczywiście wtedy już takiej osoby nie brałam pod uwagę i może uznasz, że to nie fair, ale takie mam zasady. Liczy się czas.
    • Statystyki bloga. Jeśli były niskie, nie brałam takiego bloga pod uwagę, bo najzwyczajniej w świecie po prostu to się nie opłaca.
    • Kontakt z blogerem. Jeśli ktoś był miły, uprzejmy i nie był arogancki (serio, zdarzały się takie osoby!), a także miał dobre statystyki, to częściej szłam na ustępstwa.
    • Wygląd bloga. Mam przyjęte kryteria (dla każdej firmy mogą być inne), którymi się kieruję przy wyborze bloga. Chociaż są blogi, które w mojej ocenie są brzydkie, a mają zadziwiająco wysokie statystyki.

    Komentarzy: 46

    1. Hanna
      15 grudnia 2018 / 14:01

      Aktywność na portalach społecznościowych oraz odpowiadanie na komentarze i wiadomości obserwujących jest bardzo ważną sprawą. Budzi zaufanie followersów. JAk ktoś czynnie prowadzi swój blog to ma szanse na fajny zarobek. Czytałam niedawno o influencer marketingu, jest to dziedzina marketingu właśnie charakteryzująca działania blogerów ale też osób, które mają wpływ na klientów tak zwani influencerzy. Dzisiaj to świetny sposób na zarobek dla osób, które żyją z blogów i promowania różnych treści 🙂 Fajnie, że w tym artykule uwzgledniono wszystkie aspekty nawiązujące do braku zarobku z bloga.

      • 15 grudnia 2018 / 14:55

        Tak, masz rację. To fajne! Mam wrażenie, że nasi Czytelnicy i Obserwatorzy bardzo dobrze nas znają. Oczywiście nie pokazujemy wszystkiego, ale blog i Instagram to duża część naszego życia. Fajnie jest spotykać osoby, które nas obserwują na IG czy czytają bloga na żywo. To chyba najfajniejsza część blogowania 🙂

    2. 26 kwietnia 2017 / 12:17

      Ja muszę przyznać, że mi nigdy nie zależało na współpracach… Piszę, bo lubię i chcę jakoś zebrać wspomnienia z podróży, by nie zaginęły w mrokach niepamięci… 😉 A jak się jakaś współpraca sama trafia, to ok – czemu nie…? 😉

      • 26 kwietnia 2017 / 14:16

        Prowadzenie bloga to świetny sposób na archiwizację. Często zapomina się o pewnych rzeczach, ja również wracając do starych postów odświeżam sobie pamięć 😉

    3. 10 marca 2017 / 01:24

      Kawa na ławę, bardzo lubię takie podejście. Cenię też sobie osoby, które mają cel i wiedzą, co i jak chcą osiągnąć. J swojego bloga założyłam z dwóch powodów – pasji i marzenia o raz chęci zarobienia na tym. Mam nadzieję, że to się spełni 🙂 Dziękuję Ci Dominiczko za cenne wskazówki 🙂 Po chłonęłam także te, w komentarzach!

      • 10 marca 2017 / 06:01

        Na pewno tak będzie. Jeśli będziesz wiedziała co chcesz osiągnąć i będziesz szukać drogi do osiągnięcia celu, to na pewno się uda 🙂

        Zajrzyj do pozostałych postów z Poradnika Blogera, myślę, że znajdziesz tam coś dla siebie 🙂

    4. 1 marca 2017 / 13:01

      Chłonę całą wiedzę, którą tylko znajdę na temat blogowania i dobrze jest też znać sprawę od drugiej strony. Wiedzy nikt nam nie odbierze 🙂

      • 1 marca 2017 / 13:14

        W takim razie zapraszam do innych postów w dziale 'Poradnik Blogera' – mam nadzieję, że znajdziesz tam dużo przydatnej wiedzy 🙂

    5. 21 grudnia 2016 / 17:04

      Założyłem konto na Twitterze zobaczymy czy to coś da. Myślałem, że bez Fejsbuka się obejdę ale chyba jednak nie 🙂

      • 21 grudnia 2016 / 18:30

        Twitter jest mało popularny w Polsce. Korzystają z niego głównie politycy czy dziennikarze.

        Bez fanpage bloga ani rusz, jeśli myślisz poważnie o blogowaniu 😉

    6. 9 listopada 2016 / 21:03

      Witam, od niedawna prowadzę blog literacki dla dzieci. Chciałabym kiedyś na nim zarabiać, ale wiem,że to dość trudne. Czy możecie dać mi jakąś wskazówkę, od czego zacząć, jak się zabrać za "blog na serio"? Wasz blog już nieco odsłonił przede mną tajniki blogowania, ale wciąż jestem zielona. Bajkogród

      • 9 listopada 2016 / 21:28

        Żeby zacząć zarabiać na blogu trzeba włożyć w to dużo pracy. Po pierwsze zdobyć Czytelników (polecam podpiąć bloga pod Google Analytics, jeśli nie masz jeszcze tego zrobionego) i oczywiście być aktywnym w mediach społecznościowych. Blog to obecnie nie tylko posty, ale również media społecznościowe.

        My na blogu zaczęliśmy zarabiać po 3 latach od jego założenia. Przez ten czas pisaliśmy, reklamowaliśmy gdzie się da (polecam grupy na Facebooku).

        Możesz zacząć od linków afiliacyjnych (polecam post z Poradnika Blogera o narzędziu Convertiser).

        Życzymy Ci powodzenia, a w razie jakichkolwiek pytań możesz zawsze liczyć na naszą pomoc 🙂

    7. 1 listopada 2016 / 21:16

      A jeśli spełnia się kryteria i nadal się nie zarabia? Wiem, tzn. że jednak jest coś nie tak. Ciekawy wpis, pomocny przy analizie.

      • 2 listopada 2016 / 06:13

        Być może nie dajesz znaleźć się reklamodawcom. Spróbuj poszukać zleceń na Reachblogger lub Whitepress.

      • 18 października 2016 / 12:05

        My już kilka razy zmienialiśmy wygląd bloga. Obecny jest już prawie rok i najbardziej nam się podoba. W końcu czujemy, że to jest nasze miejsce. Proste, klasyczne i przytulne 😉

    8. 30 sierpnia 2016 / 11:44

      Przede wszystkim myśląc o blogowaniu najważniejszym przynajmniej dla mnie jest tematyka, która stanowi dla nas pasję. Musimy się tym interesować żeby nie było to żmudnym obowiązkiem. Kocham pisać, do tego o naturze, zdrowiu, urodzie to świetny relaks. Dodatkowo nie chwaląc się 😉 technologie internetowe, media społecznościowe znajdują się również w kręgu moich zainteresowań. Po prostu to lubię 😉 i uczę się na bieżąco z przyjemnością. Póki co wszystko robię sama od domeny, po hosting, platformę, obróbkę zdjęć, media…To leży w kręgach moich zainteresowań i robię to z przyjemnością choć pochłania to mnóstwo czasu. Dodatkowo jestem grafikiem więc mam łatwiej. Nie znając tego wszystkiego samemu trudno jest nawet wystartować a co dopiero działać. Trzeba wynajmować ludzi a to jest koszt, który nie wiadomo czy się zwróci. Nie jest to łatwe jak niektórym się wydaje 😉

      • 30 sierpnia 2016 / 17:43

        Masz całkowitą rację! Nie wyobrażam sobie pisać na tematy, o których nie mam pojęcia, bo to byłoby trudne dla mnie. Nie potrafię przysłowiowo ,,lać wody'' i Czytelnicy na pewno by szybko się zorientowali, że taka czy inna tematyka nie jest ,,moja''.

        Fajnie, że tyle blogowych elementów Ci odpadło. My też sporo robimy sami, ale są pewne rzeczy, których nie umiemy. Tutaj zdajemy się na profesjonalistów 🙂

    9. 23 sierpnia 2016 / 09:47

      Bardzo przydatny wpis. Żeby zarabiać na blogu musi minąć trochę czasu i trzeba się do tego przyłożyć. Sama niedawno zaczęłam pisać bloga i wiadomo, że chciałabym dostawać już jakieś konkretne propozycje ale myślę, ze na wszystko przyjdzie czas jeżeli będę wkładać serce w to co robię 🙂

    10. 22 sierpnia 2016 / 10:43

      Sukcesy innych działają motywująco. Fajnie, że stworzyliście Poradnik Blogera, w którym dzielicie się wiedzą na temat rozwijania i doświadczeniem w monetyzacji bloga 🙂

      Możliwości na zarabianie jest naprawdę sporo, ale zazwyczaj stanowią kolejny etap w blogowaniu. Traktowanie ich jako "pakiet startowy" nie jest najlepszym pomysłem. Warto spróbować swoich sił na kilku frontach i wybrać spośród nich te najbardziej lukratywne i dopasowane do wizji bloga 🙂

      • 22 sierpnia 2016 / 12:08

        Dzięki! Staramy się motywować innych Blogerów do zarabiania na swojej pasji. W końcu na blogowanie poświęca się swój czas, więc dlaczego nie czerpać z tego korzyści finansowych 🙂

    11. 22 sierpnia 2016 / 07:30

      Wspomniałaś, że blogerzy bywają aroganccy, niestety w drugą stronę też to działa. Firmy, a najczęściej osoby pracujące w agencjach pośredniczących współprace blogowe bywają również aroganckie i wywyższają się (raz zdarzył mi się brak szacunku do blogera w ogóle), więc różnie to bywa. :))

    12. 22 sierpnia 2016 / 07:16

      Jest w tym prawda, ale nie do końca tak łatwo jej zapobiegać 🙂 Ja np. jeszcze nigdy nie dostałam oferty współpracy płatnej, ale też dopiero teraz, po dwóch latach, zaczynam myśleć o tym, by na blogu zarabiać. Myślę, że u mnie statystyki są małe, ale jednak mam zaangażowanie ze strony czytelników 🙂

      • 22 sierpnia 2016 / 07:36

        My zaczynaliśmy od współprac barterowych (pisałam o tym przy okazji innego postu z Poradnika Blogera). Dopiero po kilku latach, kiedy statystyki zaczęły rosnąć, my zaczęliśmy myśleć o płatnych działaniach reklamowych.

        Tak jak pisałam, nie każdy barter odrzucamy, ale musi nam się to po prostu opłacać (cena produktu musi być zbliżona do kwoty, którą podajemy reklamodawcom w przypadku postów sponsorowanych) lub kiedy bardzo zależy nam na przetestowaniu produktu.

        Niestety, aby współpracować z wynagrodzeniem statystyki muszą mieć swój poziom graniczny (zazwyczaj minimum 10000 uu).

      • 22 sierpnia 2016 / 10:35

        Izabela, jeśli masz zaangażowanych odbiorców to śmiało spróbuj swoich sił w afiliacji 🙂 Także blogi z małych ruchem pochodzącym z wyszukiwarki zarabiają uczestnicząc w programach partnerskich. Wtedy nie musimy czekać aż reklamodawcy się zgłoszą. Sami wybieramy ulubione produkty lub usługi, o których chcemy pisać lub już napisaliśmy i uzupełniamy wpis o linki partnerskie. To jedna z najprostszych metod zarabiania na blogu, a przy tym mało inwazyjna dla czytelników.

      • 23 sierpnia 2016 / 10:02

        Co do afilacji na blogach z małym ruchem, to prawdą jest, że można fajnie na niej zarobić. Ja i mój chłopak prowadzimy blog z niewielkim ruchem (ok. 3 tys. UU mies.) a ostatnio dorobiliśmy sobie prawie 630 zł 🙂 "Niestety, aby współpracować z wynagrodzeniem statystyki muszą mieć swój poziom graniczny (zazwyczaj minimum 10000 uu)." – nie wiedziałam, że statystyki dla firmy, w której pracuje Dominika muszą być zwykle tak wysokie. My mając te ok. 3 tys. UU w mies. mieliśmy jedną współpracę płatną. Nie była to duża kwota, ale ilość czasu jaką Ania poświęciła by ją wdrożyć myślę, że była w porządku. A co sądzisz o współpracy barterowej połączonej z niewielką zapłatą za to (nie podliczaliśmy kwoty za to, ale myślimy, że to ok. 10-20 zł za jedną współpracę, czyli tylko wypełnienie jednej ankiety o produkcie)? My ostatnio tak 2 x współpracowaliśmy. Pozdrawiamy PS Czemu nie używacie komentarzy disqus.com?

      • 23 sierpnia 2016 / 10:33

        U nas właściwie wszystko zaczęło się od afiliacji. To był jeden z pierwszych sposobów zarobku na blogu.

        Wszystko zależy od firmy i oferowanych produktów. Jeśli produkt jest tani, to statystyki zazwyczaj są niższe, a im droższy produkt to muszą być wyższe. Akurat firma z którą współpracowałam miała produkty z wyższej półki, więc takie ustaliłam progi uu.

        Jeśli współpraca nie wymaga dużo zachodu to oczywiście można obniżyć stawki. Niemniej jednak przy współpracach u nas wygląda to tak, że zazwyczaj musimy przetestować produkt, zrobić zdjęcia, opisać, wypromować w mediach społecznościowych…to już wymaga trochę zachodu, więc i stawka jest wyższa.

        Myśleliśmy o disqus, ale zrezygnowaliśmy, bo nie wszyscy mają ochotę się logować. Dzięki obecnemu systemowi komentarzy udostępniamy możliwość komentowania każdemu 🙂

    13. 18 sierpnia 2016 / 20:07

      Na wstępie dodam, że nie jestem nowicjuszką mimo tego, że przygodę z blogowaniem zaczynam od nowa (nowy blog, nowy nick, nowe rozdanie, zatęskniłam za pisaniem "bez ograniczeń", bo lubię sobie czasami poprzeklinać) Pisząc bloga nigdy nie żebrałam o cokolwiek, gardziłam wszelkiego rodzaju konkursami, wymianami, "Obserwacja za obserwację?" (po jakiego wała mi to?) itd. Robiłam to co robiłam, dla przyjemności, a nie dla profitów. I pewnego dnia gwiazdka z nieba sama spadła, bo zostałam zauważona. Potem otworzyło się okienko transferowe, przeszłam na inny portal jako autor i tam rozwijałam skrzydła (wyżyć się z tego nie dało, ale był to całkiem spory dodatek do pensji) Wnioski są takie: jeśli robisz coś dobrze, z sercem to prędzej czy później ktoś to zauważy i nie musisz żebrać o zainteresowanie to raz. Dwa – ważny jest temat bloga – ludzie rzygają już przebierankami (blogi modowe), kosmetykami i blogami o niczym, bo tego jest za dużo i trudno się wybić. Wolę blogi gdzie wpis pojawi się np. raz w tygodniu niż taki gdzie wpis pojawia się codziennie, bo jest jakaś debilna akcja typu "Codziennie nowy wpis". Ale ja generalnie jestem wybredna i trudno mnie zadowolić 😉

      • 18 sierpnia 2016 / 21:21

        Blogów jest bardzo dużo, a Czytelnicy są coraz bardziej wybredni. Obecnie już nie wystarczy napisać cokolwiek, a trzeba przyciągnąć treścią i coraz częściej zdjęciami.

        Kiedy zaczynałam prowadzić bloga kompletnie nie przykładam wagi do zdjęć, dziś wiem,że bez tego blog nie istnieje. Nie mówię, że nasze zdjęcia są idealne, bo nie dorobiliśmy się profesjonalnego sprzętu do robienia zdjęć, ale ich jakość uległa zmianie.

        Z punktu widzenia marketingu to posty raz w tygodniu są niedopuszczalne, ponieważ pozycjonowanie idzie wtedy mocno w dół. Najlepiej jednak dopasować harmonogram postów do Czytelników. My publikujemy 3x w tygodniu, bo po analizach statystyk GA doszliśmy do wniosku, że to będzie najbardziej korzystne.

        Wiele razy się spotkałam z przytoczonym przez Ciebie żebraniem o obserwacje. To był jeden z powodów, dlaczego wprowadziliśmy moderację komentarzy. Takie treści po prostu od razu kasujemy i nie zaśmiecamy bloga.

        Dziękuję bardzo za Twoją wypowiedź. Życzę sukcesów w blogowaniu 🙂

    14. 18 sierpnia 2016 / 13:15

      Z pewnościa obecnie jest trudniej się wybić i trzeba w swojego bloga zainwestować więcej pracy. Takiej pracy "dookoła" samego bloga. Kiedyś content potrafił się obronić, a teraz najpierw trzeba się namęczyć, aby ktoś go przeczytał… jednakże jest to możliwe, sa przecież blogerzy, którzy mają ładne wzrosty:) zauważyć można, że są to często osoby, które już pracowały w branży marketingowej i znają wszystkie narzędzia, których nowo powstałym blogerom trzeba się nauczyc, albo osoby zaznajomione ze światem IT, które również na starcie są parę kroków do przodu. Wierzę, jednak, że sumienną pracą każdy może dotrzeć tam gdzie chce:)

      • 18 sierpnia 2016 / 18:15

        A ja uważam, że z rozwojem mediów społecznościowych zdecydowanie łatwiej się wybić.

        Na naszego bloga wchodzi sporo osób z fanpage czy profilu na Instagramie 🙂

        Praca w marketingu na pewno bardzo pomaga, jednak znam wiele blogerów, którzy nigdy nie mieli styczności z marketingiem, a naprawdę świetnie sobie radzą. Wszystkiego da się przecież nauczyć 🙂

      • 18 sierpnia 2016 / 19:14

        No i właśnie o to mi chodziło ☺ skoro ktoś mógł się czegoś nauczyć to my również możemy ☺

      • 19 sierpnia 2016 / 07:02

        Na moim starym blogu najtrudniejszy było pierwsze pół rok, a może nawet i rok. Mniej więcej w tych okolicach założyłam dodatkowo profil na fb (nie chciałam się w to za bardzo bawić, ale w końcu się przekonałam) i jakoś poszło 😉 Nawet zachowałam sobie wpisy ze starego bloga i jak to teraz czytam to zastanawiam się co ja brałam 😉 I teraz pytanie: profil na fb czy w innych mediach społecznościowych powinien być założony równolegle z blogiem czy po jakim czasie np. po pół roku funkcjonowaniu bloga?

      • 19 sierpnia 2016 / 08:10

        Początki zawsze są trudne. Nasz blog kiedyś był na blog.pl i w ogóle nie myślałam o tym, żeby na nim zarabiać. Kiedyś wielkim sukcesem były współprace barterowe. Wszystko się jednak zmieniło z czasem i rozwojem bloga.

        My fanpage i profil na Instagramie założyliśmy trochę później. Kiedy zakładałam bloga (2009 rok) w ogóle o tym nie myślałam 😀 fanpage założyliśmy w 2010.

        Najlepiej założyć fanpage od razu i złota zasada – Facebook+inny portal społecznościowy to absolutne minimum.

        Warto też na początku ustalić budżet reklamowy, bo Facebook bardzo ogranicza reklamy. My co jakiś czas puszczamy kampanię reklamową za niewielką kwotę, a po prostu dobrze zoptymalizowaną.

    15. Zarabianie na blogu to nie jest taka kaszka z mlekiem. Blogerzy nie mają pojęcia nawet jak budować własną listę klientów, czy jak stworzyć lead magnet a co dopiero zarabiać pieniądze.

      Zarabianie dzięki blogowaniu jest o wiele trudniejsze niż zwykła praca na etacie.

      • 18 sierpnia 2016 / 18:11

        To prawda, wielu blogerów pisze tylko dla siebie lub grupy czytelników nie widząc potencjału finansowego w tym, co robią.

        Kiedy mówię otwarcie o tym, że blog jest dla mnie dodatkowym źródłem dochodu, wiele osób się dziwo lub wręcz oburza. Uważam, że zarabianie na blogu to nic złego, ale każdy musi dojrzeć do tej decyzji jak i również poświęcić trochę czasu na to,żeby rozbudować na tyle bloga, by dawał szanse na zarobek.

    16. 18 sierpnia 2016 / 08:18

      Zarabianie a blogu to nic złego, przecież poświęca się temu mnóstwo czasu.

    17. 18 sierpnia 2016 / 07:49

      niestety obecnie ktoś startując nie ma szans się wybić. blogów jest teraz jak liści na drzewie a firmy docierają wyłącznie do tych który mają już coś na koncie
      dlatego ja pisze bloga dla samego pisania nie liczę na profity

      • 18 sierpnia 2016 / 08:59

        Akurat z tym się nie zgodzę, ponieważ jeśli ktoś prowadzi dobrego bloga to wybije się, mimo dużej konkurencji w blogosferze 🙂

      • 18 sierpnia 2016 / 20:28

        Coś na koncie czyli co? Co jest miarą wartości blogera i bloga? Ilość obserwatorów, która jest czasami sztucznie nadmuchana? Wystarczy spojrzeć na takim blogu na komentarze typu "Wow muszę to kupić?" lub "Interesujące" albo "Muszę to kupić"? Czy może to są statystyki, które też mogą być "sztuczne"? Dobry blog sam się obroni, dobry blog prędzej czy później przyciągnie czytelników, których stać na coś więcej niż napisanie "Dobrze piszesz" 😉

      • 23 sierpnia 2016 / 10:38

        Są jeszcze komentarze ,,obs za obs''. U nas na szczęście takie się już nie pojawiają (sukcesywnie je kasowaliśmy), ale swojego czasu było to nagminne.

        Dla nas to zwykłe oszustwo i nigdy nie zdecydowaliśmy się na coś takiego. Wolimy mieć mniej obserwatorów, ale prawdziwych 🙂

        Właściwie nigdy nie dążyliśmy do tego, by nasz blog był tak popularny jak blog topowych blogerek. Owszem, cieszy nas każdy nowy Czytelnik, Obserwator czy Fan, ale nie jest to dla nas wyznacznikiem. Najważniejsze jest, że robimy to, co lubimy 🙂 Kocham pisać, testować nowe produkty i przede wszystkim uwielbiam kontakt z ludźmi, dlatego blog jest spełnieniem moich marzeń.

    18. 18 sierpnia 2016 / 07:33

      Po prostu. Blogujesz, chcesz zarabiać ustal sobie cel. Zapomnij, że piszesz, żeby się wypisać. Powarzne blogowanie to praca, a ta też jest realizacją albo przedłużeniem pasji.
      Błąd w blogowaniu i w wyborze zawodu to zdecydowanie się na to z powodu pieniędzy.

      • 18 sierpnia 2016 / 07:49

        Dużo blogerów boi się mówić o tym, że zarabia na blogu. Jeszcze kilka lat temu to w ogóle był temat tabu. Ja nie widzę w tym nic złego, bo poświęcam blogowi dużo czasu na posty, zrobienie zdjęć i media społecznościowe. Dlaczego miałabym nie czerpać korzyści finansowych z tego tytułu? Powodzenia w rozwoju bloga :*

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *