Pielęgnacja włosów to temat, który zawsze zajmował mi najmniej czasu. Zwracałam większą uwagę, zapominając o włosach. Dziś wygląda to inaczej. O włosy dbam nie tylko podczas ich mycia, ale także po umyciu.
Delikatny szampon
Kiedyś kompletnie nie zwracałam uwagi na składy kosmetyków, przez co używałam głównie szamponów z SLS (nawet kiedy próbowałam wybierać najlepszy – nawilżający, do ciemnych włosów itd.). Kiedy zainteresowałam się tematem szkodliwości SLS i SLES nie tylko na włosy, ale także na całe ciało i organizm, zaczęłam sięgać po delikatne, naturalne szampony.
Najlepiej sprawdza się u mnie szampon pszeniczno-owsiany Sylveco. Używam go od kilku lat, a moje włosy nadal bardzo go lubią. Próbowałam również balsamu myjącego z tej firmy, jednak moje włosy były po nim oklapnięte i bez życia.
Kiedyś stosowałam tylko odżywki do włosów i kompletnie nie przejmowałam się tym, że odżywka nie zadziała w kilka sekund. Dziś wiem, że odżywki i maski potrzebują trochę więcej czasu 😉
Odżywkę nakładam na kilka minut podczas każdego mycia włosów. Natomiast maska gości na moich włosach raz w tygodniu na ok. pół godziny.
Olejowanie włosów
Olejowanie to stały element mojej pielęgnacji włosów. Najlepiej na moich włosach sprawdza się amla (tak wiem, sporo z Was nie może znieść jej zapachu), która powoduje, że włosy są zdrowe i pełne życia. Oprócz oleju z amli stosuję także
sproszkowaną amlę, którą nakładam w formie maseczki na włosy. Najczęściej taką maskę nakładam na ok. 30-40 minut.
Pamiętajcie, że amla może przyciemniać włosy. Jeśli jesteście posiadaczkami jasnych włosów, spróbujcie np. oleju migdałowego albo lnianego.
Darsonval na włosy
Wiele z Was pewnie kojarzy Darsonval tylko jako urządzenie, którym można walczyć z trądzikiem. Darsonval możemy stosować również na włosy, używając peloty ,,grzebień”. Wystarczy ustawić moc i przeczesywać grzebieniem włosy przez ok. 15-20 minut. Uwaga! Włosy muszą być suche i nie można mieć na nich żadnych środków do stylizacji.
Jeśli jeszcze nie wiesz co to Darsonval, zapraszam do tej notki: klik
Ja uwielbiam ten olejek z amlą, a wcale nie mam takich ciemnych włosów 🙂 Zamawiam go na http://kosmetykiorientu.pl/olejki-do-wlosow/58-dabur-olejek-do-wlosow-amla-200ml.html bo można trafić w fajnej cenie, a jest tam też sporo innych ziołowych kosmetyków. Na mnie ten olejek działa rewelacyjnie. Zapach mi nie przeszkadza, zmiany koloru włosów nie zauważyłam, za to efekty widoczne są gołym okiem – włosy są zregenerowane, lśniące, dużo lepiej się układają, wydają się zdecydowanie zdrowsze. Co dla mnie jest ważne, a mam do tego skłonności to obciążanie włosów – nie zauważyłam! 🙂
Ja jakoś nigdy nie miałam samej amli, zawsze jakieś inne olejki biorę, a nie to. Chyba muszę i tego klasyka spróbować.
Od kiedy trafiłam na stronę Anwen stałam się włosomaniaczką 😀
Kiedyś kupowałam pierwszy lepszy szampon z drogerii – teraz już tak nie robię. Każdy zakup – zarówno szamponu jak i odżywki lub maski – jest analizowany, zarówno pod względem tego co obiecuje producent, jak i pod kątem składu 😉
P.S. Trafiłam na Twoją stronę dzięki grupie na FB 🙂
Podobnie jak Ty pielęgnację włosów traktowałam po macoszemu, jednak odkąd zainteresowałam się składami kosmetyków. Byłam w szoku ile szamponów znanych marek ma wiele niepotrzebnych składników. Obecnie moim włosom dobrze służą płukanki ziołowe 🙂
Chyba muszę zmienić mój nawyk nakładania odżywki, bo trzymam ją na włosach kilkanaście sekund! 😉
Biovax kiedyś używałam i jak mi się skończą zapasy to znowu do niego powrócę 🙂
Olej amlę muszę koniecznie wypróbować 😉
Moja pielęgnacja włosów jest minimalna ;/