• Jak pielęgnuję swoje włosy?

    Jak zapewne już Wam nie raz mówiłam – moje falo-loki to bardzo kapryśny rodzaj włosa. Dlatego też stosuję dość skomplikowany na pierwszy rzut oka rodzaj pielęgnacji. Dla mnie wydaje się on zupełnie prosty, bo już się do niego przyzwyczaiłam. Pielęgnacja włosów z czasem wchodzi w krew i przestajemy zauważać w sklepach szampony z SLS, czy udaje nam się wygospodarować czas na maskę do włosów.
    pielęgnacja włosów
    Średnioporowate włosy potrzebują specjalnych zabiegów kosmetycznych. Oprócz tego są mieszane, przez co staram się oczyszczać skalp, a nawilżać końcówki (bez obciążenia włosów przy skórze głowy). Niestety nie znalazłam dotychczas szamponu normalizującego, który jest nie drogi, a przede wszystkim nie ma SLS.
    Opowiem Wam trochę jak pielęgnuję moje włosy i co na nie najlepiej działa.
    1. Włosy myję delikatnymi szamponami bez SLS. Obecnie jest to szampon Alterra z papają i bambusem. Jeśli chodzi o szampon zmieniam ten produkt dość często, a wybieram między innymi: baby dream, alterra (różne rodzaje), Johnsons szampon 3 w 1, płyn Facelle zielony.
    2. Wycieram włosy bawełnianą koszulką. Odkąd zaczęłam używać tego patentu moje włosy nie są już takie szorstkie i się nie plączą. Poza tym loki są bardziej sprężyste, niż po użyciu ręcznika.
    3. Moją ukochaną odżywką do włosów jest odżywka Garnier z olejkiem z  awokado i masłem karite. Moje włosy uwielbiają ten produkt, dlatego póki co nie zmieniam odżywki.
    4. Jako maski używam maskę Lee Stafford Growth (tak jak ostatnio pisałam- wdrożyłam w życie roczny plan zapuszczania włosów na ślub), której recenzję niedługo dodam na blogu.
    5. Przynajmniej raz na 2 tygodnie nakładam olej, jeśli nie robię tego często (raz w tygodniu) staram sobie wygospodarować przynajmniej 3-4 godziny, aby ,,posiedział” na moich włosach. Często zostawiam olej na włosach na całą noc (nakładam wtedy turban do włosów [żeby nie musieć kłaść ręcznika na poduszkę], który dostałam kiedyś od M.).
    6. Do stylizacji włosów używam wody brzozowej lub kremu lub tego i tego (najpierw spryskuję włosy wodą brzozową, a jak przeschną stylizuję je kakaowym masłem do ciała Isana- trzeba tylko uważać, by nie użyć go zbyt dużo, bo możemy uzyskać efekt zbyt obciążonych włosów, które będą wyglądały jak tłuste).
    7. Lakier do włosów używam tylko kiedy muszę (w weekend staram się dać włosom odpocząć i nie używam nic oprócz odżywki do włosów i ew. wody brzozowej lub kremu), a jeśli już to staram się używać go w na prawdę małej ilości. Jestem wierna lakierowi Syoss Volume.
    8. Na co dzień noszę rozpuszczone włosy, ale w domu zawsze je związuję gumką z organicznej bawełny, która jest zdecydowanie łagodniejsza dla naszych włosów. Na dodatek nie ma metalowego łączenia, dzięki czemu nie wyrywa włosów.

    Komentarzy: 9

    1. Anonimowy
      29 sierpnia 2013 / 10:39

      Producent szamponów (i nie tylko) Alterra powinien dostać nobla. Lepszego szamponu w życiu nie miałam! Z ręką na sercu mogę go wszystkim polecić:)

    2. 20 sierpnia 2013 / 15:43

      Zacznę używać tego patentu z bawełnianą koszulką mam nadzieje ,że mój skręt będzie lepszy

    3. 20 sierpnia 2013 / 07:18

      też chciałabym tak dbać o włosy, używać tych wszystkich świetnych odżywek i szamponów, ale moja skóra głowy jest tak wrażliwa, że jak tylko zmienie choćby szampon, to od razu mam łupież :/

      • 20 sierpnia 2013 / 17:25

        U mnie jeśli chodzi o skórę głowy to nie jest aż tak wrażliwa, chociaż też potrafi reagować na zmiany, ale raczej w formie wypadania włosów.
        Ale za to skóra buzi jest bardzo kapryśna i reaguje na każdą, choćby najdrobniejszą zmianę w pielęgnacji.

    4. 18 sierpnia 2013 / 20:18

      Moje falo-loki również pokochały odżywkę z masłem karite:) To ona uratowała moje włosy po niefortunnym farbowaniu. Myślałam, że czeka mnie radykalne cięcie. Na szczęście udało mi się uniknąć tej wątpliwej przyjemności;)

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *