• Jak się miewa moja cera po ponad miesięcznej kuracji?

    Pamiętacie jak dokładnie 15 sierpnia wytoczyłam działo ostateczne i zaczęłam walkę z pryszczami?  Tak, mimo moich 22 lat, nadal borykam się z tym problemem. Nie jest on jakiś bardzo nasilony, jednak jest to kłopotliwe, bo miewam wizje, że w wieku 66 lat będę jedyną babcią z pryszczami…

    Od tego czasu codziennie piję 1 tabletkę cynku w dawce 10 mg (Cynk jest mikroelementem niezbędnym do normalnego wzrostu, rozwoju, odbudowy i regeneracji uszkodzonych tkanek. Stymuluje system immunologiczny. Korzystnie wpływa na stan skóry, wzmacnia włosy i paznokcie).

    Piję również drożdże piwowarskie firmy Lewitan w dawce 3 tabletek dziennie (wspomaga procesy metaboliczne, w szczególności przemianę węglowodanów, tłuszczów i białek, jest zalecany w stanach ogólnego zmęczenia, w przypadku braku apetytu, reguluje pracę wątroby i trzustki, wspomaga obniżenie poziomu cholesterolu, jako pobudzające mechanizmy obronne organizmu, wpływa korzystnie na skórę, włosy i paznokcie, poprawia stan cery u młodzieży w okresie dojrzewania, Lewitan jest też ważnym elementem diety u diabetyków, rekonwalescentów oraz osób budujących masę mięśniową, stanowi cenne źródło białka dla wegetarian).

    Przebieg kuracji

    Ile zdążyłam zużyć opakowań? 2 opakowania drożdży i 2 lub 3 opakowania cynku (na początku kuracji P. również pił ww witaminy, lecz później mu się znudziło…;P) Apropo cynku- znalazłam informacje, że wiele modelek codziennie go pije. To podobno ich sprawdzona metoda na gładkie buźki:)

    Zmieniłam również sposób pielęgnacji mojej buzi- staram się myć ją żelem i wodą tylko raz dziennie, rano – zazwyczaj żelem Alterra. Wieczorem natomiast przemywam twarz wacikiem nasączonym tonikiem ze srebrem (o którym w dzisiejszej notce nie będę mówić za wiele, gdyż czeka w kolejce do recenzji;))

    Nie smaruję jej żadnym kremem na noc. Zauważyłam, że od czasu, kiedy myję twarz tylko raz dziennie- nie jest już ona tak bardzo kapryśna- przetłuszcza się mniej, a także pojawia się znacznie mniej nieproszonych gości na mojej buzi. Codziennie smaruję buzię kremem z kurkumą, który zakupiłam jakiś czas temu na allegro (właściwie wydaje mi się, że mogę już go spokojnie zrecenzować, bo już jest ze mną jakiś czas…także, bądźcie cierpliwi, bo już niedługo podzielę się z Wami spostrzeżeniami na temat tego produktu) 🙂

    Raz w tygodniu staram się nakładać maseczkę z alg-śmierdziuchów, do których już się przyzwyczaiłam w 75% , czy maseczkę z kurkumy, o której dowiedziałam się dzięki jednej z bloggerek – 2 łyżki jogurtu naturalnego, 1 łyżka kurkumy (ja zazwyczaj tą maseczkę robię na ,,oko”. Już taka moja natura, że nie lubię zbytnio niczego odmierzać itd.).

    Efekty

    Efekt, jaki chciałam uzyskać nie został jeszcze w 100% osiągnięty, bo nadal od czasu do czasu coś mi wyskoczy, jednak już nie w takim stopniu jak chociażby miesiąc temu. A jeśli chodzi o dalszą walkę to teraz muszę zwalczyć przebarwienia po krostach, do uzyskania tego efektu użyję sprawdzonej i nie zawodnej maści Cepan, która idealnie radzi sobie z wszelkimi bliznami na ciele.

    Nie mam zamiaru rezygnować z picia cynku i drożdży. Widocznie zyskała na tym nie tylko moja cera, ale także włosy i paznokcie-są znacznie mocniejsze i pełniejsze życia.

    A jakie Wy polecacie sposoby walki z pryszczami? Macie jakieś sprawdzone?

    Komentarzy: 23

    1. jedrys
      21 stycznia 2018 / 23:25

      Drożdże bardzo dobrze działają na włosy, skórę ale także nasze samopoczucie 🙂

    2. 14 lipca 2016 / 08:26

      Pocieszę Cię, że ja mam 24 lata i jeszcze mam pryszcze… Większe zmartwienie mam, że nigdy nie nacieszę się głądką cerą, bo gdy tylko zejdą mi pryszcze, to wyjdą zmarszczki 🙁 Co do cynku – na pewno warto, ale ja staram sie po prostu swoją dietę uzupełniać o pokarmy bogate w cynk. Myślę, że warto przeczytać ten artykuł: http://www.jestemfit.pl/artykuly/suplementy/grozny-niedobor-cynku Chyba najlepszym sposobem na pryszcze jest nieprzejmowanie się nimi 😉 (no ale dieta – dietą, dobrze robi dl,a całości organizmu)

    3. 13 października 2012 / 21:57

      Ciekawy blog, dodaje dodaje do ulubionych 🙂 U mnie o woskach, paznokciach i naturalnej pielęgnacji ciała więc zapraszam 🙂

    4. 30 września 2012 / 17:55

      Też używam kremu do mycia Alterra:) I choć ostatnio dla odmiany kupiłam inny, to żałuję i niedługo z powrotem wracam do Alterry:)
      Ostatnio zaczęłam pić herbatę ze skrzypu (ekologiczna kosztuje niecałe 3zł w sklepie zielarskim) i widzę znaczną poprawę w wyglądzie mojej cery. Polecam 😉

      • 30 września 2012 / 18:23

        Piłam kiedyś herbatę z bratka i po niej widziałam również poprawę cery. Nie była ona jednak zbyt smaczna, a poza tym moczopędna:P

    5. 30 września 2012 / 17:04

      Ja mam 15 lat ale na szczęście odziedziczyłam po babci bezproblemową cerę 😉 zazwyczaj przed okresem wyskakuje mi kilka pryszczy ale wtedy załatwiam ich maścią benzacne, a tak to stosuję raz na dwa tygodnie maseczkę antybakteryjną synergen, lubię ją chyba na tyle że mogę ci ją polecić 😀 (nie jest droga i dostępna w Rossmannie, teraz mają takie promocje to może jest jeszcze tańsza ;))

      • 30 września 2012 / 18:22

        Nie stosowałam tej maseczki, muszę się jej przyjrzeć. Jest w saszetkach? czy w opakowaniu?

      • 1 października 2012 / 14:00

        W saszetkach, dokładnie niebieskich, są łączone po dwie.

      • 30 września 2012 / 18:20

        Co znaczy, że różnie pomagał? nie przynosił oczekiwanych efektów?

    6. 30 września 2012 / 17:01

      Polecam wit. A. Mi przepisała ją dermatolog (w wyżej dawce jest na receptę). W połączeniu z kremem na niedoskonałości i kremem nawilżającym to wszystko świetnie działało. Ostatnio nie chciałam czekać na wizytę u dermatolog, więc sama kupiłam sobie wit. A, tylko w mniejszej dawce, ale brałam taką dawkę jak zaleciła mi dermatolog. Skóra się poprawiła, mimo że nie używałam wit. A tak jak kiedyś, czyli przez ok. 2 miesiące, a przez 1-2 tygodnie. Do tego używam chusteczek do demakijażu twarzy bez alkoholu i parafiny. Potem tonik ZIAJA MED kuracja antybakteryjna. Następnie Cethapil MD Dermoprotektor (poleciła mi go Pani dermatolog, jest bez recepty, ma świetny skład i nawilża najlepiej z dotychczasowych kremów jakie miałam) – nawilża mi twarz i krem ZIAJA MED kuracja antybakteryjna – wysusza to, co ma wysuszyć. Raz w tygodniu IAJA NUNO maska ZIELONA GLINKA przeciw pryszczom + maseczka nawilżająca.

      • 30 września 2012 / 18:00

        Dziękuję bardzo za przepis na gładką cerę:)
        O wit.A nie słyszałam, ale na pewno spróbuję. Myślę, że razem z cynkiem i drożdżami może zdziałać cuda;)
        Cetaphil używałam (i żel do mycia twarzy i krem. Z żelu do mycia twarzy byłam zadowolona, z kremu nie, bo był dla mnie zbyt tłusty- używałam go na noc, bo w dzień skóra masakrycznie mi się świeciła:/)
        Planuję zakup serii ziaja do cery trądzikowej, ale nie nuno, tylko tą drugą- o której pisałaś, to chyba tintin, prawda?:)

    7. 30 września 2012 / 06:08

      W jakiej cenie ten cynk? Można go dostać w każdej aptece? 🙂

    8. 29 września 2012 / 17:23

      Ja ciągle walczę z pryszczami 🙁 wprawdzie przerzuciłam się na naturalniejszą pielęgnację, ale to ciągle nie to 🙁

      • 29 września 2012 / 17:56

        Proponuję łykać cynk i drożdże i czekać na efekty:)

    9. 29 września 2012 / 17:22

      Jestem ciekawa kremu z kurkumą oraz toniku ze srebrem. Ile mniej więcej kosztują? 🙂 ja też kiedyś odrzuciłam mycie wodą z żelem wieczorem na rzecz mleczka i najpierw było super, ale po jakimś czasie jeszcze gorzej, oby Ciebie to nie spotkało 🙂

    10. 29 września 2012 / 17:12

      Drożdże w tej formie nie wydają się takie straszne;-)

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *