Prawda jest taka, że jeśli znasz j.angielski w większości krajów zdołasz się porozumieć. A co jeśli z j.angielskim jesteś na bakier?
Przede wszystkim nie warto panikować, tylko wziąć się za siebie i skorzystać z programu 1000 słówek. Co to takiego i dlaczego uważam, że to dobra metoda? Dowiecie się za chwilę.
Wychodzę z założenia, że kiedy jedziesz do danego kraju, warto chociaż znać podstawy, za pomocą których będziesz mógł porozumieć się z innymi mieszkańcami. Często zdarzają się sytuacje awaryjne i właśnie w takich sytuacjach pomoże Ci metoda 1000 słów.
O metodzie tej usłyszałam kiedyś w filmiku na Youtube. Nawet już nie pamiętam kto to był, zapadło mi w pamięci tylko hasło ,,metoda 1000 słówek”. Postanowiłam to sprawdzić na sobie korzystając z języka, który znam (j.angielski).
Jadąc do innego kraju warto umieć się przedstawić, zapytać o drogę lub o komunikację miejską czy pobliski sklep. Do tego w zupełności wystarczy Ci 1000 słów, a i tak pewnie się okaże, że wszystkich nie wykorzystasz w rozmowie.
Z doświadczenia wiem, że ludzie nie korzystają z większej ilości słów. Spróbujcie policzyć jednego dnia ile różnych słów użyłyście podczas porozumiewania się z innymi. Zaskoczone? 😉
W internecie można znaleźć lekcje metodą 1000 słów w formacie mp3. W drodze do szkoły czy pracy zamiast bezczynnie patrzeć przez okno, możesz się czegoś nauczyć. Bardzo fajne lekcje 1000 słówek z j.angielskiego można znaleźć tutaj. Lektorka ma miły głos, dzięki czemu nie będzie Was rozpraszać.
Oczywiście nie mówię, że ta metoda jest dobra na dłuższą metę. Polecam ją stosować jedynie podczas, gdy jedziemy gdzieś na wakacje czy krótki okres czasu. Kiedy planujemy zostać w jakimś kraju dłużej, warto do swojego słownika dodać jeszcze inne słowa, którymi będziecie mogli się posługiwać.
Korzystaliście kiedykolwiek z metody 1000 słów? Sprawdziła się u Was?
Właśnie korzystam z tej metody, przy nauce angielskiego i przyznam, że bardzo mi pomaga 🙂
Ja tak uczę się francuskiego 🙂 i jeszcze za pomocą aplikacji na telefon 🙂
Moim zdaniem ta metoda jest bezbłędna! W ten sposób uczę się niemieckiego.
Podstaw na pewno, jednak potem polecam poszerzyć wiedzę 🙂
słyszałam o tej metodzie, jednak jakoś nie lubię się uczyć samych słówek. Bardzo fajnym sposobem na nauczenie się języka angielskiego jest słuchanie radia w tym języku, oglądanie serialu (np. Przyjaciół). Uczymy się wtedy żywego języka 😉
Ale metoda 1000 słów rzeczywiście może być przydatna przy wyjeździe do jakiegoś kraju jako forma szybkiej nauki.
Niestety nie daje to efektów, ponieważ tych słówek po prostu nie rozumiesz i irytujesz się, że nic nie rozumiesz. Tak było w moim przypadku ;P
wszystkiego oczywiście się od razu nie rozumie, ale później wychodzi z kontekstu zdania i wszystko jest jasne 😉
🙂
Ja właśnie muszę wziąć się za angielski. Mam w palnie przeczytanie książek i powtórkę słówek z matury z angielskiego.
Słówka są bardzo ważne. Posługuję się językiem angielskim w pracy i czasem łapię się na tym, że brakuje mi słówka, które zastępuję w rezultacie innym 😉
ooo ciekawe,chyba spróbuję 🙂
Polecam;)
Przez wakacje się nauczyłam jedynie 200 słówek potem mi się znudziło i zaczęłam czytać książki po angielsku :p przyjemniejsza i ciekawsza metoda a przy okazji nauczyłam się budowy zdań 🙂
To też jest dobra metoda, ale trzeba znać podstawy, bo inaczej nic nie da.
Masz rację. Najpierw czytałam ze słownikiem u boku a teraz sama 🙂
🙂
U mnie nauka języków idzie kiepsko ;/ muszę wreszcie się wziąć za siebie.
Spróbuj od tej metody 🙂