• Jak zacząć ćwiczyć jogę?

    Kilka dziewczyn pytało mnie o jogę. Dlaczego akurat joga, a nie modne teraz bieganie. Pytałyście też czy nie boję się ćwiczyć jogę w domu, czy nie wolałabym iść na zajęcia grupowe. Na te wszystkie pytania chciałabym dziś odpowiedzieć.
    joga dla początkujących
    Moja przygoda z jogą zaczęła się kilka lat temu. Ogromne bóle pleców, spowodowane pracą biurową, a także stres dnia codziennego zmusiły mnie do szukania ratunku. Zaczęłam szukać,szperać,czytać, aż w końcu zdecydowałam: joga lub pilates. W końcu jednak wybór padł na jogę, ponieważ wydała mi się być bardziej relaksacyjna. W rezultacie nie poszłam nigdy na pilates, ale jeszcze wszystko przede mną.
    Po wpisaniu w Google hasła ,,joga Gdańsk” wyskoczyło mi kilka propozycji, ja szukałam czegoś w dogodnym terminie, godzinach, a także dla początkujących. Cena nie była zbyt wysoka, bo wynosiła (z tego co pamiętam) 25 zł. za 1,5 h. Skontaktowałam się z instruktorką i poszłam na zajęcia. Udało mi się namówić również siostrę P., co w gruncie rzeczy nie było dobrym pomysłem, bo przez połowę zajęć śmiałyśmy się z tego, jak bardzo jesteśmy do kitu:)))
    Grupa była niewielka, bo liczyła 5-7 osób, jednak dla mnie to było wystarczające.
    A. po jakimś czasie zrezygnowała, a ja uczęszczałam dalej na zajęcia. Po pewnym czasie termin uległ zmianie, a z nim także godziny. Zupełnie mi to nie pasowało, więc zaczęłam szukać czegoś innego.
    Jak się czułam po zajęciach? Bosko…co prawda zakwasy się pojawiały w najmniej oczekiwanych miejscach (to, że po jodze odkrywa się mięśnie, o których nie miało się pojęcia to wcale nie jest mit!), ale dawało mi to dużą motywację. Zresztą po każdych zajęciach czułam, że jestem bardziej elastyczna, a przede wszystkim spokojniejsza.
    Po kilkumiesięcznej przerwie zapisałam się na kurs dla początkujących. To było zupełnie coś innego, bo była to szkoła jogi, gdzie grupy były dużo większe. Zajęcia były cudowne. Momentami męczące, ale wychodząc czuło się wielką radość z widocznych i tych mniej widocznych efektów.
    Kurs się skończył, a ja nie zapisałam się na dalsze zajęcia, ponieważ cena jednego wejścia była wyższa niż podczas kursu. Mimo zniżki studenckiej stwierdziłam, że po prostu żal mi kasy.
    Dziś ćwiczę regularnie w domu z p. Anią Brzegową jestem bardzo zadowolona.
    Na początek przygody z jogą polecam zapisać się na zajęcia grupowe. Na takich zajęciach instruktor może poprawić Twoją postawę, którą z czasem sama zaczniesz automatycznie korygować. Jest to bardzo ważne, ponieważ wykonując nieprawidłowo asany lub źle wychodząc z pozycji można zrobić sobie krzywdę.
    Z czasem można spokojnie ćwiczyć samemu w domu jako uzupełnienie lub zamiennik zajęć.

    Komentarzy: 18

    1. 28 kwietnia 2016 / 16:07

      Muszę się w końcu przełamać i zapisać na jakieś zajęcia jogi 🙂

    2. 28 kwietnia 2016 / 08:40

      Jakoś nie mogę przekonać się do jogi… zbyt statyczna 🙁

    3. 28 kwietnia 2016 / 07:42

      Jakoś nigdy nie mogłam przekonać się do jogi. Zawsze kojarzyła mi się z czymś żmudnym i nudnym i wolałam ćwiczenia z większym powerem.

    4. 14 kwietnia 2015 / 15:43

      próbowałam ćwiczyć z youtube ale to jednak nie to, masz racje, lepiej jest się zapisać na zajęcia

      • 14 kwietnia 2015 / 16:45

        Na początku tak, później już możesz ćwiczyć sama dodatkowo lub zamiast zajęć.

    5. 2 kwietnia 2015 / 11:19

      Kiedyś próbowałam, ale jednak nie mogłam się odnaleźć 🙂

      • 2 kwietnia 2015 / 19:57

        Joga nie jest dla wszystkich. Niektórzy lubią bardziej spokojniejszy ,,sport'' jak joga, a inni bardziej szalony jak np. zumba:)

    6. 2 kwietnia 2015 / 10:58

      Coś takiego i mnie by się przydało, ale mam słomiany zapał 🙁

      • 2 kwietnia 2015 / 19:58

        Spróbuj, a być może się wciągniesz na tyle, że słomiany zapał minie;)

    7. 2 kwietnia 2015 / 10:53

      Czytając wpis wyobraziłam siebie na takich zajęciach i się roześmiałam 😉 może kiedyś spróbuje takiej formy sportu

      • 2 kwietnia 2015 / 19:59

        Hehe, pierwsze zajęcia były dla mnie dość zabawne. Potem się wciągnęłam:)

      • 2 kwietnia 2015 / 09:29

        To dobry pomysł, bo instruktor skoryguje Twoją postawę.

    8. 31 marca 2015 / 16:41

      mój tata kiedys ćwczył jogę 🙂 ja mam czasem chęć tez spróbować:)

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *