• Lipowy płyn micelarny Sylveco opinia

    Z naturalnymi płynami micelarnymi miałam styczność kilka razy – niestety za każdym razem kończyło się to źle. Żaden micel dotychczas nie zmywał dobrze makijażu, czyli nie spełniał swojej podstawowej funkcji.

    Ten produkt jest inny – ten produkt naprawdę działa! I co najważniejsze – jest w 100% naturalny. Właśnie zaczynam swoje 4 opakowanie, więc mogę już powiedzieć na temat tego produktu trochę więcej.

    Z marką Sylveco miałam już styczność kilka razy – ich szampon pszeniczno-owsiany jest obłędny, używam także pomadkę rokitnikową i krem biolaven na dzień (z którym niestety się nie polubiłam).
    Początkowo trochę się obawiałam tego produktu, ponieważ jestem alergikiem i bałam się, że ekstrakt z lipy może mnie uczulić – na szczęście nic takiego się nie stało. Jeśli jednak podejrzewacie u siebie alergię na lipę, musicie uważać testując ten produkt.
    Skład: Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Proteiny owsa, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Kwas fitowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy.

     

    Micel bardzo dobrze oczyszcza skórę – nawet z tuszem radzi sobie doskonale. Tutaj był dla niego największy sprawdzian, ponieważ wcześniejsze naturalne micele nie dawały sobie rady z tuszem do rzęs (a przecież nie używam wodoodpornego).
    Muszę wspomnieć, że pierwszy raz spotkałam się z płynem micelarnym, który się lekko pieni. Na początku to był dla mnie szok, jednak z czasem się przyzwyczaiłam.
    Dodatkowo po użyciu płynu micelarnego skóra jest nawilżona, przez co nie jest ściągnięta po demakijażu. To bardzo przyjemne uczucie nawilżenia czuć przez długi czas.
    Wydajność produktu jest całkiem niezła – mimo, że jest on dość rzadki to nawet niewielka ilość płynu micelarnego pozwala na oczyszczenie całej twarzy i dekoltu.
    Jeśli poszukujecie naturalnego płynu micelarnego, który nie podrażnia oczu i skóry, a świetnie oczyszcza skórę z makijażu – polecam ten produkt.
    Spotkałyście się z tym produktem? Lubicie go?

    Komentarzy: 23

    1. 8 października 2015 / 21:25

      Niedawno skończyłam używać płyn micelarny z Sylveco i jestem bardzo zadowolona. Świetnie usuwa dzienny makijaż, zwłaszcza oka 🙂 Obecnie kończę arnikowe mleczko oczyszczające z Sylveco. Moim zdaniem to również bardzo dobry produkt – nawet bardziej odpowiada mi konsystencja jako posiadaczce suchej cery – genialnie radzi sobie z trwałymi tuszami ect. Polecam !

      • 9 października 2015 / 11:31

        Nie znam mleczka arnikowego, ale polecam również mleczko do demakijażu, które ostatnio recenzowałam (be organic) :))

    2. 7 października 2015 / 07:44

      Muszę spróbować 🙂 Ja wczora recenzowałam Biolaven i jestem z niego bardzo zadowolona a skoro ten jest lepszy to koniecznie muszę spróbować

      • 7 października 2015 / 08:21

        Czytałam opinie, że Biolaven nie jest tak dobry jak ten micel, więc nie ryzykowałam z jego testowaniem 😉

    3. 7 października 2015 / 06:21

      Fajna marka, choć ostrożnie podchodzę do wszystkich produktów do twarzy przy mojej wrażliwej cerze. Próbki kremów Sylveco w ogóle mnie nie zachwyciły. Podobnie szampon – włosy były po nim bardzo matowe i plączące.

      Natomiast używam żelu do higieny intymnej Sylveco – ma genialny skład! Poza tym tymiankowy żel pod prysznic, ale tutaj już nie zachwyca – liczyłam na lepsze nawilżenie.

      Dla mieszanych cer z Sylveco polecam oczyszczający peeling z korundem (uwaga, nie stosować przy zmianach zapalnych i ropnych!) – ma drobniutkie granulki, można samodzielnie dozować siłę ścierania, a twarz po zmyciu jest gładka i nawilżona 🙂

      • 7 października 2015 / 07:07

        Jak skończę peeling, który mam w domu to chce kupić ten z Sylveco. U mnie z kremami jest podobnie – miałam kilka próbek lekkiego nagietkowego i lekkiego rokitnikowego. Szału nie ma.

        Z produktów, które warto używać jest jeszcze płyn do płukania jamy ustnej oraz pomadka rokitnikowa.

    4. 6 października 2015 / 17:48

      dokładnie to bardzo fajny płyn micelarny i naturalny!!!!

    5. 6 października 2015 / 16:40

      Nie używałam tego produktu,ale markę nieco znam.

    6. 6 października 2015 / 15:22

      Mnie chyba uczula, nawet nie ten ekstrakt z lipy bo w innych kosmetykach był ok.

    7. 6 października 2015 / 14:32

      chętnie bym go kupiła dla mamy, niestety, nigdzie w Opolu nie widziałam tej marki.

    8. Anonimowy
      6 października 2015 / 11:57

      W jakich drogeriach można spotkać linię Sylveco?

    9. 6 października 2015 / 11:06

      Nie miałam go jeszcze ale na pewno w końcu go wypróbuję.

    10. 6 października 2015 / 10:31

      Tego akurat nie znam, ale Sylveco zawsze mi odpowiada stąd pewnie ten też byłby na tak. 🙂

    11. 6 października 2015 / 09:21

      Muszę go kupić podczas DDD.
      Miałam lawendowy micel z Biolaven, ale niestety nie zmywał dokładnie:/

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *