• Magia Sprzątania – czy warto przeczytać tę książkę?

    Magia Sprzątania - czy warto przeczytać tą książkę?

    Magia sprzątania Marie Kondo jest ostatnio wielkim hitem. Coraz więcej osób czytało lub chce ją przeczytać. Po wielu różnych opiniach zdecydowałam, że i ja chce ją przeczytać. Czy było warto? Czy ją polecam? Dowiecie się poniżej.

    O czym jest ta książka?

    Magia sprzątania to książka, która ma za zadanie nas zmotywować do sprzątania, pozbycia się nadmiaru rzecz. Ma również spowodować, że będziemy bardziej doceniać to co posiadamy. 

    Co spodobało mi się w książce?

    Bardzo spodobało mi się podkreślanie doceniania dóbr materialnych. Mam wrażenie, że wiele z nas w ogóle nie docenia tego co ma, a wiecznie pragnie czegoś więcej. Sama należałam do tej grupy, jednak pewnego dnia moje życie się zmieniło. Z chcieć/mieć moje podejście zmieniło się na mam/posiadam.
    Dzięki takiemu myśleniu zaczęłam doceniać rzeczy, które mnie otaczają. Oczywiście nadal mam sporo rzeczy na liście, które chciałabym posiadać, ale kim byłby człowiek bez marzeń? Poza tym moje chciejstwa nie są już tak silne jak kiedyś.

    Czy polecam książkę?

    Porady zawarte w książce nie spełniły moich oczekiwań. Miałam wrażenie, że autorka w kółko powtarza to samo. Niczym podczas prania mózgu czytałam cały czas o tym samym. Nie dowiedziałam się niczego nowego.
    Nie spodobało mi się kilka rzeczy – wyrywanie stron z książek z cytatami, które lubimy, wyrzucanie 90% rzeczy (według mnie nie to jest kluczem do sukcesu), a także układanie ubrań pionowo (mamy za mało rzeczy, żeby to się sprawdziło w naszej szafie).

    Szczerze mówiąc książka mnie nie przekonała, jeśli szukacie dobrych książek w tematyce minimalizmu, sprzątania to polecam Slow Fashion lub W domu Madame Chic. Te książki na pewno wniosą więcej do Waszego życia niż Magia Sprzątania.

    Komentarzy: 29

    1. 31 grudnia 2015 / 13:27

      Cieszę sie, ze trafiłam na twoj wpis. Zastanawiałam sie nad zakupem, ale chyba sobie podaruje. Czytałam zarówno slow fashion i madame chic. Obie ksiazki bardzo mi sie podobały, wiec magia sprzątania nie wniesie w tym temacie zbyt wiele. Jeśli jeszcze nie czytałaś polecam ci " minimalizm po polsku" – pisałam rowniez recenzje na moim blogu, jeśli jesteś ciekawa. Ksiazka pokazuje jak wprowadzić ład do domu i jak pojawia sie w nim chaos. Naprawde świetna pozycja.

    2. 29 grudnia 2015 / 12:39

      Nie sięgnęłabym po nià, takie ksiażki do niczego mnie nie motywują a wręcz irytują.

    3. 28 grudnia 2015 / 18:36

      Z chęcią przeczytałabym tę książkę, lecz uważam, że każda prawdziwa Pani Domu ma własny przepis na sukces, który się u niej sprawdza. Nie każdy sposób jest dla wszystkich dobry 🙂

    4. 28 grudnia 2015 / 17:04

      Dziękuję za polecenie ciekawszych pozycji niż ta o ktorej dziś mowa :*
      Ściskam na dobre popołudnie Kochana :*

    5. 27 grudnia 2015 / 15:10

      Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie przeczytałam i nie ciągnie mnie do niej.

    6. 27 grudnia 2015 / 14:18

      Ostatnio stojąc przy kasie w Empiku prawie się skusiłam na tę książkę, bo wiadomo, że przy kasach jest pełno polecanych i przecenionych pozycji. Ale chyba dobrze, że w końcu jej nie kupiłam skoro nie zawiera nic odkrywczego. Wyrywanie kartek z książki to dla mnie totalna głupota i poniekąd ograniczanie sobie możliwości ponownego przeczytania.

      • 27 grudnia 2015 / 15:31

        Widziałam, że jest na nią przecena w empiku jak kupowałam prezenty. Ja czytałam ebooka 😉

    7. 27 grudnia 2015 / 12:35

      Tematyka minimalizmu jest mi bliska od jakiegoś czasu, staram się wprowadzać w domu taki porządek żeby się nie zagracić, wyrzucać lub oddawać to co jest zbędne, ale też nie kupować rzeczy które tak naprawdę nie są potrzebne.

    8. 26 grudnia 2015 / 22:37

      Nie kusi mnie ta książka, bo nie lubię poradników. U każdego co innego lepiej się spisze i ma swoje metody np. na sprzątanie.

    9. 26 grudnia 2015 / 16:50

      Nie jestem silnie związana z minimalizmem, ale przynajmniej nauczyłam się nie kupować po kilka sztuk na zapas. ;]

      • 26 grudnia 2015 / 17:11

        Ja akurat lubię kupować na zapas, ale tylko te produkty, które wiem,że użyję ponownie np. micel Sylveco, mydło w płynie, czy ręczniki papierowe 😉

    10. 26 grudnia 2015 / 13:56

      Czytałam wiele opinii na temat tej książki i dopiero posiadając ja w swojej kolekcji zgadzam sie z negatywnymi opiniami. Zero zdjęć a i porady nie są odpowiednie. Wiadomo co kto lubi, większość i tak zrobi po swojemu ?

      • 26 grudnia 2015 / 14:41

        Nawet nie wiedziałam, że nie ta książka ma sporo negatywnych opinii. Jednak się nie dziwię.

    11. 26 grudnia 2015 / 13:41

      Ja nigdy nie lubiłam sprzątać i żadna książka mnie nie przekona do tego, aby robić to z przyjemnością. Poza tym wyrywanie stron z książek? Bestialstwo!!!!

      • 26 grudnia 2015 / 17:12

        Ja sprzątać lubię, ale głównie jeśli chodzi o przeglądanie rzeczy i ich segregowanie. Nie lubię codziennych czynności jak m.in. ścieranie kurzu, czy mycie lustra.

    12. 26 grudnia 2015 / 12:04

      Mi by się przydały porządne porządki w szafie z ubraniami. Mam nadzieję że te inne propozycje książek będą w bibliotece, myślę że pomogą mi ogarnąć to co mam

      • 26 grudnia 2015 / 17:13

        Porządki w szafie naprawdę polecam. Sama zrobiłam gruntowne porządki w swojej szafie i nie żałuję 😉

    13. 26 grudnia 2015 / 10:52

      Przeczytałam książkę i spodobała mi się, ale jest to moja subiektywna opinia 🙂 Kilka z jej rad wcieliłam w życie i jestem bardzo zadowolona. W przypadku tego typu książek zawsze istnieje ryzyko, że porady autora nie będą nam odpowiadać lub okażą się po prostu nie przydatne. Serdecznie pozdrawiam 🙂

      • 26 grudnia 2015 / 11:00

        Jestem ciekawa które z rad wcieliłaś w życie? Daj znać, być może coś pominęłam, a warto to wcielić w życie 🙂

        Oczywiście Tobie może się podobać ta książka, może gdybym sięgnęła po nią jako pierwszą tego typu książkę to byłabym zadowolona. Jest to jednak któraś z kolei, więc nie zrobiła na mnie większego wrażenia 🙁 Ja również pozdrawiam!

    14. 26 grudnia 2015 / 10:40

      Faktycznie to wyrzucanie rzeczy w minimalizmie to już przesada, ja tak powyrzucałam kiedy była zafascynowana a później musiałam coś kupić drugi raz bo jednak okazało się mi to niezbędne. Plus taki że zwracam większą uwagę na jakość i nie kupuje byle czego, bo to i tak strata pieniędzy, choć i tak chciałabym mieć wokół siebie większą przestrzeń. To daje poczucie wolności, faktycznie, wrażenie że jakbym musiała się spakować i wyjechać to zrobię to bez kłopotu i nie potrzebuje firmy do wyprowadzek.

      • 26 grudnia 2015 / 10:46

        Bardzo zdrowe podejście. Ja przejrzałam wszystkie rzeczy w domu i powyrzucałam te, które wiem że mi się nie przydadzą. Powyrzucałam też sporo zdjęć, które przedstawiały właściwie nic i zostawiłam tylko te, które były dla mnie naprawdę ważne.

        Czeka nas jeszcze jedna przeprowadzka, więc pewnie znowu będzie duży przegląd rzeczy i wyrzucanie niepotrzebnych, choć myślę, że tym razem będzie tego naprawdę mało.

    15. 26 grudnia 2015 / 09:50

      mam ja, przeczytalam bo takie ksiazki motywuja mnie do sprzatania:)

    16. 26 grudnia 2015 / 09:37

      Chciałam ja przeczytać, ale po wpisie mi się odechciało 😛 Za to po "W domu Madame Chic" bardzo chętnie sięgnę 🙂

    17. 26 grudnia 2015 / 08:45

      Też zastanawiałam się nad tą książką. 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *