Minimalizm praktykuję odkąd przeczytałam wspaniałą książkę Slow Fashion Joanny Glogazy. To właśnie po lekturze tej książki zdałam sobie sprawę, że minimalizm to coś, czego potrzebuję. Moje życie zmieniło się o 180 stopni – zaczęłam doceniać drobne rzeczy, zwracać uwagę na jakość, a nie ilość i żyć pełnią życia. Pozbyłam się wszystkiego, co mnie nie cieszyło i czego nigdy nie lubiłam, a było mi żal to oddać czy wyrzucić. Minimalizm stał się moim sposobem na życie. Odkąd stałam się minimalistką, moje życie jest piękniejsze.
BĄDŹ CHIC ZAWSZE I O KAŻDEJ PORZE
Kiedy czytałam poradnik Bądź Chic! zdałam sobie sprawę z tego, że mam niedobory w butach. Co prawda jakieś tam podstawy miałam, ale kompletnie brakowało mi butów na wiosnę, a także na jesień (mam w planach zakup sztybletów, które pasują do większości moich stylizacji). W poradniku znajdziesz minimum, jeśli chodzi o obowiązkowe pozycje w szafie. Pojawiają się tam takie rzeczy jak trencz, baleriny czy mała czarna. Takie podstawy podstaw, dzięki którym zbudujesz klasyczne i minimalistyczne stylizacje.
UZUPEŁNIANIE BRAKÓW W SZAFIE
W maju zdecydowałam się uzupełnić braki, szczególnie jeśli chodzi o wiosenne buty. Tej wiosny postawiłam na kolor nude wpadający w róż. Jesienią i zimą najczęściej noszę czarne ubrania i dodatki, a wiosna kojarzy mi się z jasnymi ubraniami i dodatkami. Na chłodniejsze, wiosenne dni oraz ciepłą jesień zdecydowałam się na oksfordki firmy Kiomi w kolorze nude. Ten model chodził już za mną od jakiegoś czasu. Oksfordki są bardzo wygodne, a zarazem nadają stylizacji trochę elegancki i nonszalacki charakter. W końcu to model butów, który wywodzi się z męskiej szafy.
Kolejną parą butów, która zagościła w mojej szafie są na wiązane baleriny z noskiem w szpic firmy Mateo&Palazzo. Buty są wykonane są z najwyższej jakości skóry sprowadzanej z Włoch. Te balerinki są nie tylko śliczne, ale także bardzo wygodne (i mówię to ja – osoba, którą potrafią obetrzeć nawet Emu czy Melissy!). Baleriny pokazywałam w tej stylizacji klik. Ten model pięknie prezentuje się na nodze. Długo nie byłam przekonana do wiązanych balerin, ale teraz mogę Wam powiedzieć, że mam wrażenie, że wyglądają lepiej niż klasyczne balerinki. Szczególnie, gdy ubierzemy je do sukienek.
Brakowało mi ciągle butów codziennych, które mogłabym ubrać do luźniejszych stylizacji. Postawiłam zatem na skórzane espadryle firmy Kiomi (bardzo lubię ich firmę, bo mają minimalistyczne ubrania, a także obuwie i dodatki). To najwygodniejsze buty na świecie, wykonane z bardzo miękkiej skóry. Idealnie pasują do wiosennych stylizacji. Nie mogłam się zdecydować czy wybrać te z czarnym noskiem czy całe różowe. Zresztą zobaczcie sami jakie piękne espadryle ma w swojej ofercie firma Kiomi. Obok tych espadryli nie można przejść obojętnie, tym bardziej, że są SUPER wygodne.
W końcu zdecydowałam się na te z czarnym noskiem, dzięki czemu ten model świetnie pasuje zarówno do jasnych jak i ciemnych stylizacji. Mój ulubiony zestaw do tych espadryli to jedwabna bluzka z H&M Premium z falbaną i jeansy z wysokim stanem z Cubusa.
Na chwilę obecną mam uzupełnione braki na sezon wiosenno-letni (w balerinach i espadrylach planuję chodzić w chłodniejsze, letnie dni, których według prognoz będzie sporo). Na jesień na pewno będę musiała uzupełnić szafę o sztyblety, które świetnie będą pasować do moich ukochanych jeansów.
Super stylizacja <3
Merci 🙂
Czytam regularnie blog Joanny Glogazy ale książki jeszcze nie przeczytałam. Uwielbiam baleriny i okswordki w odcieniach rózu ale także takie nie minimalistyczne 🙂
Nie czytałaś jej książki?! Musisz koniecznie nadrobić, bo jest genialna!
Te baleriny są prześliczne! Niesamowicie mi się podobają, choć nie sądziłam, że różowe butki mogą być fajne 🙂
Te balerinki są w kolorze nude, wpadające w różowy.
Oksfordki sa przepiekne
Są do kupienia poprzez link afiliacyjny – slider 🙂
Te różowe balerinki wygląda mega uroczo 😀
Sprawdź stylizację z balerinkami 🙂 Tutaj masz link:* klik
Piękne te espadryle z instagramowego zdjęcia!
Dziękuję 🙂 Powyżej jest link do zakupu!
Wszystkie buty boskie ♥ zdecydowanie moje kolorki… chociaż espandryle wygrywają 🙂
Espadryle mam właśnie na sobie. Przewygodne!
Też muszę zainwestować w nowe buty.
Masz już jakieś na oku?
Piękny zestaw! Najbardziej podobają mi się espadryle 🙂
Dziękuję 🙂
U mnie w tym roku obylo sie bez kupowania butów, tyle kupiłam par w zeszlym roku ze tej wiosny byłoby to niedorzeczne. Ale ale, przed nami lato a na lato na pewno coś kupię 🙂
Ja w zeszłym roku nie kupowałam, dlatego w tym roku musiałam nadrobić zaległości 😉
Idealnie trafiasz w mój gust!;) Sama w końcu mam chwilkę na przejrzenie swojej garderoby i uzupełnienie zapasów. Po głowie chodziły mi identyczne modele butów i to oczywiście w wersji nude. Kocham wszystko co klasyczne i pastelowe. Pozdrawiam cieplutko;)
Widzę, że mamy sporo wspólnego 🙂
Klasyczne, eleganckie, wiązane buty w odcieniu róży bardzo mi się spodobały 🙂 Ja ostatnio jednak odchodzą od klasyki na rzecz większej zabawy modą 🙂 Ps. Też chodzą za mną sztyblety, ale od zeszłego roku nie było mi dane znaleźć odpowiednich :/
Koniecznie sprawdź Zalando. Piotr tam znalazł świetne sztyblety, na na przecenie 😉