• Nowości w pielęgnacji włosów i twarzy

    Jakiś czas temu w pielęgnacji mojej cery i włosów pojawiło się kilka nowych produktów naturalnych. Dzięki Nissiax83 znów znalazłam produkt idealny, tym razem płyn micelarny do twarzy. Dzięki Kochana!

    naturalna pielęgnacja ciała
    1. Lipowy płyn micelarny Sylveco
    Używam go do zmywania makijażu. Dotychczas używałam Bielenda Bawełna i Bielenda Awokado, jednak jego skład nie był zbyt naturalny, więc szukałam czegoś innego. Bielendy dalej jednak używam do mycia Beauty Blendera, bo w tym sprawdza się idealnie.
    Płyn micelarny Sylveco świetnie zmywa makijaż, nawet krem BB, czy tusz do rzęs. Miałam co do niego obawy, bo używałam kiedyś naturalnego micela i z tuszem sobie kompletnie nie poradził. Ten produkt sprawdza się idealnie. Nie podrażnia oczu, na czym bardzo  mi zależało (Bielenda ostatnio zaczęła mi podrażniać oczy. W okresie wiosenno-letnim moje oczy są bardzo wrażliwe w związku z alergią na pyłki). Produkt kupiłam w Drogerii Natura w Gdańsku Głównym.
    2. Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany
    Moje włosy zaczęły kaprysić, a szampon Hipp jak nigdy zaczął je plątać. Przy zakupie płynu micelarnego kupiłam również szampon Sylveco. Jest bardzo delikatny, a zarazem nie jest tępy jak niektóre naturalne szampony. Nie swędzi mnie po nim głowa, co niestety często się zdarzało po zwykłych szamponach. Ładnie odświeża włosy, po umyciu są gładkie i miękkie. Produkt kupiłam w sklepie jak wyżej.
    3. Petal Fresh odżywka do włosów Age-defying
    Moja ukochana odżywka Garnier została skreślona po tym, jak dowiedziałam się, że testują na zwierzętach. Nie miałam o tym pojęcia, ale na pewno nigdy już do niej nie wrócę. Dobro zwierząt jest dla mnie ważniejsze!
    Odżywka Petal Fresh jest dużo bardziej wydajna niż Garnier, a  poza tym ma świetny skład. Nie obciąża włosów, czego się obawiałam. Świetnie współgra z szamponem Sylveco.
    Odżywkę Petal Fresh kupiłam w Rossmannie.
    4. Bio-olejek Kneipp
    Olejek używam nie  tylko do pielęgnacji ciała, ale także nakładam kroplę na twarz. Moja cera o dziwo go bardzo  polubiła (o dziwo, bo wszelkie oleje powodowały zapychanie). Olejek świetnie goi wszelkie ranki, przyspiesza znikanie krostek. Moja cera mnie zadziwia czasami, ale w tym wypadku na plus.
    Jak widzicie trochę się pozmieniało jeśli chodzi o pielęgnację, powróciłam do naturalnych kosmetyków, bo one najlepiej mi służą. Nadal do mycia twarzy używam Cetaphil, a do wieczornego oczyszczania srebro koloidalne. Tutaj nie zaszła żadna zmiana,chociaż kusi mnie bardziej naturalny żel do mycia twarzy…może coś z Sylveco? Póki co mam w zapasie kolejne opakowanie Cetaphilu, więc będę myśleć jak ten produkt się skończy.

    Komentarzy: 22

    1. Anonimowy
      16 maja 2015 / 15:23

      a z Sylveco polecam tez plyny pod prysznic i zel do higieny intymnej. dobre, nie uczulaja i nie kosztuja majatku.
      ostatno tez zaczelam testowac veganskie kosmetyki z zielonego laboratorium i maslo do ciała lawendowe jest super.

      • 16 maja 2015 / 16:22

        Dzięki za info, jednak póki co zostaję przy moim ukochanym żelu pod prysznic Alterry pomarańcza i wanilia. Uwielbiam go:)
        Masło do ciała lawendowe brzmi kusząco! W piątek kupiłam krem na dzień Biolaven i też zapowiada się dobrze. Niestety zapach to nie do końca lawenda.

    2. 10 maja 2015 / 20:54

      Petal Fresh odżywka do włosów marzy mi się, ale mam bana na zakupy.

    3. Anonimowy
      9 maja 2015 / 20:44

      Kurcze nie wiedziałam że garniera testują na zwierzętach 🙁

      • 10 maja 2015 / 07:49

        Niestety tak, dlatego przestałam używać ich produktów. Będę omijać tak samo jak Nivea, którzy też testują.

      • Anonimowy
        10 maja 2015 / 09:02

        Nivea też? Same moje ulubione marki…ciężko będzie znaleźć następcę 🙁

      • 10 maja 2015 / 16:13

        Tak, nivea też. Polecam pomadki Alterry i podobno Sylveco są dobre,ale jeszcze nie testowałam, bo nigdzie nie mogę znaleźć.

    4. 9 maja 2015 / 10:48

      Z Sylveco miałam jedynie pomadkę, ale chętnie bym wybróbowała czegoś do twarzy 🙂

    5. 9 maja 2015 / 08:58

      Petal fresh mnie kusi. Tyle opinii na blogach a tu jak na złość w moim Rossmann nie mają. Płyn Sylveco świetnie zmywa ale niestety nie jest i bez wad.

      • 9 maja 2015 / 15:50

        Niedługo napiszę o tych produktach trochę więcej. Póki co testuję 🙂

      • 9 maja 2015 / 15:51

        Jest bardzo delikatny,jednak jeśli masz alergie na lipę to nie radzę go testować.

    6. 9 maja 2015 / 07:54

      Micel z Sylveco jest super.
      Olejek z Kneipp już kończę drugą butelkę. Uwielbiam jego zapach i działanie.
      Używam głównie dla Juniorka

      • 9 maja 2015 / 15:53

        Ja mam jeszcze migdałowo-słonecznikowy,ale wolę ten.Dobrze działa na moją cerę i włosy. Choć na włosy żal mi go zużywać, więc mieszam go z olejkiem migdałowym.

    7. 9 maja 2015 / 07:13

      Ciekawa jestem tego płynu micelarnego, chętnie go wypróbuję

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *