Do ślubu można pojechać wszystkim – starodawnym samochodem, motorem, a nawet karocą. Trzeba jednak pamiętać, żeby odpowiednio szybko to załatwić. U nas wybór padł na zabytkowy samochód – czarnego Mercedesa z 1967 roku.
Ten samochód nie był od początku w naszym zamyśle, jednak w ogóle nie żałujemy zmiany decyzji. Jazda tym samochodem to był jeden z momentów, które wspominamy z wielkim uśmiechem na buzi.
Oczywiście nie sam samochód, ale kierowca (właściciel auta) był również wspaniały. Dzięki niemu zapomnieliśmy o całym stresie, który nam towarzyszył podczas ceremonii! W tej samej firmie, co wynajęliśmy samochód zamówiliśmy także autokar, który przewiózł gości spod kościoła do sali weselnej. Warto jednak zapewnić gościom ten komfort, żeby nie denerwowali się o dojazd do sali weselnej.
Mieliśmy sporo pytań w tej sprawie – jak dojadę z kościoła na salę weselną (przecież nie wszyscy byli z Gdańska). Ku mojemu zdziwieniu mimo wielu pytań i zapewnień, że będzie transport okazało się, że większość osób i tak przyjechała do Kościoła samochodem. Warto znaleźć firmę, która oferuje te dwie usługi – transport pary młodej i gości weselnych, dzięki czemu koszt zazwyczaj jest niższy niż w przypadku dwóch osobnych firm.
Oczywiście do ślubu można pojechać również swoim samochodem lub znajomego/kogoś z rodziny itd. trzeba pamiętać o jego dekoracji. Możecie to zostawić świadkom, albo sami udekorować samochód. Na portalach aukcyjnych łatwo jest znaleźć dekoracje na samochód, możecie też udekorować go świeżymi kwiatami z kwiaciarni. Często kwiaciarnie oferują również dekorację samochodu, pamiętam, że przy zamawianiu bukietu Pan z kwiaciarni pytał czy dekoracja samochodu też nas interesuje.
Wyjdzie to na pewno dużo taniej, niż w przypadku wynajmu samochodu. Tylko skoro ślub jest raz w życiu, to czy nie warto wsiąść chociaż raz w wymarzonego Mercedesa z 1967 roku? 😉
Witam, osobiście całkowicie zgadzam się z Twoim wpisem !
Jeśli chodzi o samochód,to warto go obejrzeć na żywo,bo np są wśród aut zabytkowych perełki jedyne w swoim rodzaju,o których jest nawet głośno w mediach( np cadillac z lat dwudziestych) i większość ludzi nie ma zielonego pojęcia, jak samochód wygląda na żywo,bo np tych aut już nie ma ,a te zabytki ,które są to z reguły małe i średnie samochody.
My naszego nie widzieliśmy na żywo. W sumie zaufaliśmy intuicji i zdjęciom na fanpage firmy, z której usług korzystaliśmy. Wybraliśmy jednak markę samochodu, którą znamy i lubimy.
U mnie kierowca ubrał auto w prezencie z racji tego, że był naszym świadkiem 🙂
wybór samochodu do ślubu pozostawiłam w gestii Pana Młodego;) a transportem dla gości się nie martwię, bo wszyscy są z bliska;)
W sumie dobry pomysł. Niech Pan Młody też coś załatwi 🙂