• Pudełka do pracy – co zabrać, by nie umrzeć z głodu

    Faktem jest, że w pracy spędzamy większość dnia. Warto zabrać ze sobą coś pożywnego, a także coś, co możemy szybko przygotować i schować w pudełka do pracy. Nie jestem fanką przygotowywania posiłków do pracy na cały tydzień. Zdecydowanie wolę świeże posiłki, które przygotowuję dzień wcześniej lub w tym samym dniu. Dziś przedstawię Wam kilka moich ulubionych dań, które często można znaleźć w moim obiadowym pudełku do pracy.

    Pudełka do pracy – co ze sobą zabrać

    Nie zawsze mam z rana czas na gotowanie. Bardzo często do pracy zabieram resztki z obiadu z poprzedniego dnia np. kaszotto grzybowe, burgery sojowe czy faszerowane ziemniaki. Jeśli przygotowuję posiłek rano – musi to być coś prostego i w miarę szybkiego. Zazwyczaj są to frytki z batatów, które obieram, myję, kroję i wrzucam do piekarnika. W tym czasie robię makijaż lub ogarniam Semira. Do pracy świetnie także sprawdza się ryż i mieszanka warzyw. Moją ulubioną jest mieszanka meksykańska z Tesco, która w połączeniu z olejem kokosowym, na którym ją smażę tworzy sos, który świetnie smakuje w połączeniu z ryżem basmati lub jaśminowym. Tak przygotowane pudełka do pracy są nie tylko bardzo pożywne, ale także ekonomiczne – zamiast wydawać pieniądze na posiłki w pracy, zabieramy jedzenie ze sobą.

    Pasta fasolowo-buraczana – przepis

    Składniki:

    • 1 duży burak surowy
    • puszka fasoli białej
    • 2 łyżki chrzanu o dobrym składzie
    • sól
    • pieprz

    Wykonanie:

    Buraka pieczemy do miękkości (ja wrzucam buraka przy okazji pieczenia frytek z batatów, żeby było bardziej eko). Studzimy i kroimy na kilka części. Fasolę odsączamy z zalewy. Blendujemy wszystkie składniki do uzyskania gładkiej masy.

    Pastą buraczaną możemy smarować chleb – świetnie smakuje z kiełkami lub zabrać ze sobą pokrojone w słupki warzywa np. ogórka świeżego, marchewkę czy paprykę oraz pastę fasolowo-buraczaną (maczamy w niej warzywa jak w hummusie).

    Jakie pudełka polecam do pracy?

    Nigdy nie lubiłam jedzenia z pudełka – miało taki dziwny posmak, poza tym to nie był ten sam smak, co miało jedzenie przygotowane chwilę wcześniej. Na szczęście znalazłam sposób na to, żeby posiłki nawet po kilku godzinach w pudełku smakowało wyśmienicie – pojemniki próżniowe Dafi. Ich używanie jest bardzo proste – wkładamy jedzenie do pojemnika, a następnie przykładamy pokrywę. Powietrze odpompowujemy za pomocą specjalnej pompki. To właśnie to odpompowanie powietrza gwarantuje, że jedzenie jest świeże nawet po kilkunastu godzinach. Taki posiłek smakuje doskonale! W ofercie Dafi ma kilka wielkości pudełek, my mamy 0,5 l oraz 1,5 l. W to mniejsze pudełko zabieramy najczęściej drugie śniadanie np. pudding chia lub deser. W większym pojemniku idealnie mieści się obiad.

    W pojemnikach próżniowych oprócz zabierania ich ze sobą można przechowywać produkty w lodówce. Bardzo często do takiego pojemnika wkładamy pomidora, którego w całości nie zjemy na śniadanie czy awokado. Dzięki temu nie marnujemy jedzenia, co jest dla nas bardzo ważne.

    Regularne posiłki to klucz do zgrabnej sylwetki. Pisałam o tym przy okazji postu na temat tego, dlaczego paryżanki nie tyją. Jeśli jesteście ciekawi mojej teorii na temat zgrabnej sylwetki, zajrzyjcie tutaj.

    Komentarzy: 5

      • 8 maja 2018 / 11:37

        Zachęcam do wypróbowania przepisów z działu dieta roślinna. Na pewno coś tam znajdziesz dla siebie 🙂

    1. 6 maja 2018 / 21:54

      Kolejny świetny wpis. Już Ci pisałam, że fajnie piszesz? To napisze jeszcze raz:)Muszę zobaczyć te pudełka bo faktycznie „takie zwykłe” nie zdaje egzaminu. Wyłapałam też z tekstu dwa słowa : pudding chia- chciałabym zobaczyć jak to wygląda. PS Paryżanek nie czytałam i muszę nadrobić. Pozdrawiam!!!!

      • 6 maja 2018 / 21:59

        Przepis na pudding chia z malinami i młodym kokosem znajdziesz w dziale 'Dieta roślinna’. Jest bardzo smaczny i pożywny.

        U mnie normalne pudełka w ogóle nie zdają egzaminu. Ten specyficzny posmak psuje mi całą radość z jedzenia własnorobnych posiłków!

        Bardzo dziękuję za miłe słowa, zapraszam ponownie :))

    2. 6 maja 2018 / 17:42

      Mniam! To wszystko wygląda przepysznie!

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *