Która z nas nie marzy o rzęsach jak firanki. Sama należę do tego grona…
Moje rzęsy są przeciętne. Ani nie za krótkie, ani nie za długie. No i przede wszystkim mają duży problem z podkręceniem.
Na szczęście jest kilka skutecznych sposobów, które wspomagają nasze rzęsy. Po pierwsze odpowiem na pytanie czy odżywki do rzęs działają. Około 2 lata temu stosowałam Revitalash. Na moich rzęsach ten produkt kompletnie się nie sprawdził. Rzęsy faktycznie były dłuższe, ale ich końcówki były tak cienkie, że po pomalowaniu ich tuszem wyglądały jak miotła. Do tego podczas używania zaczęły mi potwornie wypadać rzęsy.
Początkowo myślałam, że to kwestia tego, że ,,stare” rzęsy muszą wypaść, aby pojawiły się nowe. Niestety moje myślenie było błędne.
Jeśli chodzi o tego typu odżywki trzeba bardzo uważać, gdyż niektóre z tego typu produktów mają w składzie lek na jaskrę, którym efektem ubocznym jest właśnie porost rzęs. Chyba nie muszę mówić, że stosowanie tego leku w przypadku zdrowych oczu jest niebezpieczne?
A co oprócz odżywek do rzęs mamy na rynku? No na przykład olejek rycynowy, który jest chyba najczęściej polecany przy pielęgnacji rzęs. Niestety ma on swoje minusy, ponieważ po nałożeniu na noc lubi dostawać się do oka, co powoduje podrażnienie.
Innym sposobem jest nakładanie wazeliny lub pomadki rumiankowej Alterra. Te dwa produkty mają stałą konsystencję, która podrażnienie oka redukuje właściwie do minimum. Wazelina powoduje, że rzęsy stają się mniej łamliwe i odżywione. Pomadka Alterra ma w składzie olejek rycynowy, dlatego też świetnie nadaje się do nakładania na rzęsy. Wystarczy użyć starej, czystej szczoteczki od tuszu do rzęs i tuszować rzęsy pomadką.
Bardzo fajna jest również odżywka i serum do rzęs Eveline. Obecnie używam swoje trzecie opakowanie. Zauważyłam, że odkąd nakładam ten produkt pod tusz do rzęs, nie wypadają tak jak wcześniej i są znacznie bardziej odżywione.
Co nie służy naszym rzęsom?
Po pierwsze przecieranie oczu. Wiem, że to nawyk trudny do wyeliminowania z życia, jednak to naprawdę nie służy naszym rzęsom (oczom zresztą też!).
Po drugie rzęsom nie służy również mocne pocieranie przy demakijażu oczu. Aby zweryfikować, czy za mocno go wykonujesz, spójrz czy po zmyciu makijażu, na płatkach kosmetycznych nie ma rzęs, które wypadły.
Po trzecie zasypianie w makijażu. To kompletnie dobija rzęsy…jeśli zdarzy Ci się to sporadycznie, ok nie ma co panikować. Jeśli jednak robisz to nagminnie-pora zmienić nawyki. Twoje rzęsy będą Ci bardzo wdzięczne 😉
u mnie świetnie się sprawdza serum biotebal rzęsy xxl. Skutecznie wydłuża rzęsy i wzmacnia je, a efekt jest bardzo naturalny
A jak ze składem tego serum? Ma bimatoporost?
Ja stosuję serum. Bardzo dobre efekty daje, bo rzęsy są długie, a jednocześnie wyglądają bardo naturalnie
Kiedyś stosowałam różne odżywki do rzęsy ale od jakiegoś czasu noszę sztuczne rzęsy.
Ja osobiście bym się nie zdecydowała na sztuczne rzęsy, ale u niektórych dziewczyn wygląda to fajnie.
Mam odżywkę do rzęs w szafce, ale chyba z lenistwa jej nie używam 🙁 czas zacząć! Pamiętam, że kilka lat temu jak zaczynałam malować rzęsy, to były piękne i długie, dużo osób się nimi zachwycało 🙂 teraz niestety już nie jest tak fajnie 😛
olejek rycynowy używałam, ale dosyć krótko… może do niego wrócę 🙂
Olejek rycynowy używałam i całkiem nieźle się u mnie sprawdził. Jeżeli jednak chcę osiągnąć spektakularny efekt sięgam po odżywki. Mam wrażenie, że ostatnio wiele firm odchodzi już od tego składnika w swoich odzywkach…
ja też lubuje się w pomadce z alterry 🙂 ale przyznam że w okresie wakacyjnym ide na skroty i zawsze funduje sobie rzesy z norek metoda 1:1 🙂
co do jakiś odżywek do rzęs to u mnie klapa, bo jestem strasznie nieregularna 😀 próbowałam używać balsam do ust z Alterry i jakieś efekty widziałam, ale niestety przestałam z lenistwa, grr. muszę się zmotywować i ponownie zacząć jej używać 🙂
Pomadka Alterry świetnie działa, ja też muszę wrócić do jej stosowania;)
brr, ja w ogóle nie wyobrażam sobie zaśnięcia w makijażu…jak…jak można?! 😛 ale za to czasem zbyt agresywnie czasem zmywam makijaż i do tego błędu muszę się przyznać 🙁
Ja też sobie tego nie wyobrażam,ale dla niektórych to norma;))
ja nigdy nie używałam żadnej odżywki do rzęs, bo w sumie nigdy nie czułam takiej potrzeby 🙂 czasem tylko posmaruję olejem rycynowym 🙂
Mam długie rzęsy ale są jasne i nie widać tego za bardzo 😉 a jak je pomalowałam tuszem to uzyskałam bardzo nienaturalny efekt 🙁 nie wiem może olejek rycynowy by coś zdziałał z przyciemnianiem ? A co byś powiedziała na przecieranie oczu wacikiem z olejkiem ? Chyba nie byłyby podrażnione?
Olejek rycynowy nie przyciemni rzęs,może je lekko rozjaśnić. Tutaj pomoże jedynie henna na rzęsy.Przecieranie wacikem może podrażnić oczy,spróbuj pomadki alterra rumiankowej. Ona ma w składzie olejek rycynowy, nie spłynie do oka i nie podrażni go.
Ja swoje rzęsy lubię. Tylko bym chciała, żeby były bardziej podkręcone:)
Ja tak samo,choć nie obraziłabym się jakby były trochę dłuższe.
marzą mi się takie 🙂
na moje rzęsy najbardziej działa właśnie revitalash , wróciłam do tego specyfiku po kilku latach , natomiast olejek rycynowy zupełnie nic nie dawał 🙁
U mnie nie zrobił nic dobrego. Owszem rzęsy były dłuższe, ale bardzo słabe i zaczęły wypadać.
Bardzo fajny post 🙂 O rzęsy też trzeba dbać 🙂
Dziękuję :*
Ja z natury mam za długie rzęsy. Nie maluję ich, bo z tuszem wyglądają jak doklejane. Ale jakaś odżywka by się na nie przydała 🙂
Zazdroszczę 😉
Ja czasmi nakładam oliwkę Babydream lub jakiś inny olejek, kiedyś też wcierałam pomadkę z Alterry 😛
Ja bardzo sobie chwalę odżywkę Revitalash, ale serum z l'bioticy też się dobrze sprawdza 😉