Od pewnego czasu towarzyszyła mi myśl, aby pod tusz używać produkt ochronny. Zauważyłam, że odkąd używam tusz Max Factor Falsh Lash Effect to zaczęły mi wypadać rzęsy przy demakijażu. Nie wiem czy to wina tuszu czy produktów do demakijażu, ale na szczęście opanowałam to zachowanie. Produktu używam 3 miesiąc, także mogę już o nim coś powiedzieć.
Na blogach szukałam informacji na temat produktów, które można używać pod tusz i jako, że jednym z dostępnych produktów i na dodatek nie drogich okazało się serum Eveline- padło na ten produkt. Serum szukałam w Rossmannie- nie znalazłam, drugą opcją było Hebe- to tam je kupiłam za ok.12 zł. Jako, że nie oczekiwałam od tego produktu niczego związanego z wzrostem, ani też pielęgnacją rzęs- nie zwróciłam uwagi czy kondycja rzęs się zmieniła.
Produkt kupiłam tylko i wyłącznie w celu używania go jako baza pod tusz- tutaj sprawdza się znakomicie. Świetnie rozdziela rzęsy, dodatkowo je wydłuża i lekko podkręca, czego moje rzęsy zdecydowanie potrzebują. W parze z tuszem zachowuje się cudownie, dodatkowo mam wrażenie, że tusz nie osypuje się nawet gdy nie jest już pierwszej świeżości. Serum ma silikonową szczoteczkę, co bardzo lubię. Odkąd zaczęłam używać silikonowych szczoteczek w tuszach – nie wrócę już do tych tradycyjnych, które według mnie gorzej rozczesują rzęsy. Ale to tylko moja subiektywna opinia. Szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy, dzięki temu nałożymy produkt nawet na najkrótszą rzęsę.
W składzie znajdziemy m.in. D-panthenol oraz kwas hialuronowy. Pełny skład (źródło:wizaż): Aqua (Water), Paraffin Wax, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Camauba Wax, Stearic Acid, Bis-PEG- 12 Dimethicone Beeswax, Propylene Glycol, Triethanolamine, Glyceryl Dibehenate / Tribehenin / Glyceryl Behenate, Cetearyl Alkohol / Ceteareth-20, Hyaluronic Acid, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol / Methylparaben / Butylparaben / Ethylparaben / Isobutylparaben / Propylparaben. Water / Hydrolyzed Soy Protein / Propylene Glycol, DMDM Hydantoin, Panthenol, EDTA. (24.08.2012)
Produkt jest koloru białego, nawet jak nałożymy go na rzęsy ten kolor się utrzymuje. Po nałożeniu precyzyjnie tuszu staje się niewidoczny. Podsumowując- serum świetnie sprawdza się jako baza do rzęs, nie wiem jak zachowuje się w pierwotnym jego przeznaczeniu – jako serum wzmacniające. Odkąd używam produktu zauważyłam, że rzęsy nie wypadają, a na tym najbardziej mi zależało.
U mnie się nie sprawdziłam, ani jako baza pod tusz, ani jako odżywka. Jako baza powodowała potworne sklejanie rzęs.
Ja po tuszu rozczesuję rzęsy szczoteczka elektryczną do rzęs z Rossmanna, o której już kiedyś wspominałam na blogu:-) może dlatego u mnie ta baza nie skleja rzęs:-)
Też stosuję ją jako bazę pod tusz.
Dobrze się u Ciebie sprawdza?