Balsamy wyszczuplające zawsze wydawały mi się chwytem marketingowym. Wiadomo przecież, że bez ciężkiej pracy i ruszenia tyłka nasze ciała nie będą piękne i jędrne. A jednak to była pomyłka, bo serum wyszczuplające Eveline Slim Extreme 4D naprawdę działa!
Opis serum wyszczuplającego
Serum, jak większość balsamów firmy Eveline z serii wyszczuplającej, jest zamknięty w tubie. Według mnie opakowanie jest wygodne, bo jeśli rozetniemy je, możemy wydobyć jeszcze sporą ilość produktu.
Produkt ma pojemność 200 ml + 50 ml gratis. Wydajność produktu jest również na dobrym poziomie. Przy codziennym stosowaniu (raz dziennie) serum wystarcza na ok. 2 miesiące.
Kosmetyk jest łatwo dostępny, możemy go znaleźć w drogeriach, a także większych sklepach. Warto polować na promocje w Superpharm lub Rossmannie, bo można kupić ten produkt w naprawdę dobrej cenie. A jeśli już jesteśmy przy cenie to ostatnio balsam kupiłam za 19,99 zł w Superpharm!
Efekty
Tak jak pisałam na początku, myślałam, że to kolejny pic na wodę. Bardzo się zdziwiłam, że już po kilku użyciach moje ciało znacznie się zmieniło. Stało się bardziej jędrne, zbite i wyglądało znacznie lepiej.
Nie zdziwcie się, gdy po nałożeniu serum Wasza skóra zacznie lekko mrowić. To efekt chłodzący, który swoją drogą w lato jest naprawdę niezastąpiony. Nie wyobrażam sobie jednak stosować tego balsamu w chłodne dni. Zimą sięgam po serum Eveline Fat Burner z efektem rozgrzewającym (balsam ten stosuję jednak tylko na brzuch, ponieważ moje popękane naczynka nie lubią balsamów z tym efektem);)
Serum zawiera srebrne drobinki, które dodatkowo rozświetlają skórę. Przez co wygląda promiennie i zdrowo.
Plus za niezłe nawilżenie, które utrzymuje się na dłużej, a minus za to, że jeśli przestaniemy używać serum – nasze ciało szybko wróci do poprzedniego stanu. To dobry zabieg dla firmy, bo znam osoby, które używają tego produktu już kilka lat.
Podsumowanie
Eveline serum wyszczuplające zaskakuje swoim działaniem. Musimy je jednak regularnie stosować, inaczej efekt będzie tylko chwilowy.
Serum wyszczuplające może w zupełności zastąpić zwykły balsam do ciała, ponieważ bardzo dobrze nawilża skórę.
Niby trzeba go używać regularnie i tak robie a efektów brak zarówno jeżeli chodzi o krem na cellulit jak i na biust ;/ Bez sensu.
Naprawdę nie widzisz efektu? Jejku ja już po kilku użyciach widziałam super efekt nie tylko nawilżenia, ale również ujędrnienia. Uwielbiam też efekt chłodzący, ale to tylko latem, bo zimą to bym zamarzła 😉
Trudno się mówi. W każdym razie znalazłam inny krem na cellulit bo z sinial, ale też się zaopatrzyłam w krem do biustu z frashe i od miesiąca na nim jestem. Wydaje mi się, że już z lekka jest lepiej niż przy serii kosmetyków z extreme 4d ;D
ja tez polubiłam sie z tym serum
miałam wersję czerwoną termoaktywną i działał co prawda nie wyszczuplał ale ujędrnił skórę 🙂
Nie miałam tego produktu 🙂
Polecam, szczególnie jeśli ćwiczysz 🙂
Ja nie lubię tych serum, kremów od Eveline ze względu właśnie na te efekty chłodzące i rozgrzewające. Nie cierpię tego i nie jestem w stanie używać takiego kosmetyku.. kupuję tylko takie bez efektów ubocznych 😀 W samo działanie kremów nie wierzę, ale przy jakiś ćwiczeniach i diecie, przy regularnym używaniu jak wspomniałaś może poprawić wygląd skóry 😉
Ja używam od 1,5 mies. codziennie tego typu produkt na kolana i uda.. najpierw Tołpa, teraz Bielenda i efekty lekkie widzę 😉
Ja za tymi rozgrzewającymi też nie przepadam, ale ten jest fajny 🙂
do tej pory używałam zielonego balsamu z lirene ale chyba skuszę się na ten. szukam czegoś ujędrniającego 🙂
Nie miałam ale jak widać efekty to muszę kupić:)
Oczywiście obserwuję:)
Nie miałam go jeszcze.
Nie znam tego produktu, ale czytałam o nim wiele dobrego
Nie używałam. Grunt, że rzeczywiście działa 🙂
Stosuję te serum jako balsam, bo nie oczekuję rewolucji po takich kosmetykach.
:*
nie wierzę w moc takowych mazideł;p
Zależy czego oczekujesz. Jeśli liczysz na efekty bez prowadzenia zdrowego stylu życia to owszem możesz się zawieść:)
Jestem dosyć sceptycznie nastawiona do kosmetyków z Eveline bo wiele z nich po prostu u mnie działa 😀
Uwielbiam takie kosmetyki! Wiem, że sam krem nie zdziała cudów, ale uważam, że może trochę pomóc 🙂
I takie podejście jest prawidłowe, bo sam w sobie krem nie zdziała cudów, ale pomoże 🙂
Mam biało-zieloną wersję i również jestem zadowolona 🙂
Nie miałam tej wersji. Polecasz?
A to nas zaskoczyłaś! Też sądziłyśmy, że to tylko naciąganie faktów 😛
A jednak nie:) uwielbiam ten balsam :))
Miałam kiedyś pomarańczową wersję takiego serum z Eveline i również zauważyłam efekty przy regularnym stosowaniu 🙂
Używałam tą pomarańczową wersję. Też była fajna 🙂
Używałam kiedyś tego produktu, ale jakoś mnie nie przekonał do siebie. Chyba czas wypróbować go jeszcze raz. Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili 🙂
http://sara-wawrzak.blogspot.com/
Zdecydowanie warto, ale tylko wiosną i latem. Ja jesienią i zimą nie lubię dodatkowego efektu chłodzenia (jestem totalnym zmarźlakiem:P)
mam taki tylko, że czerwony <3
Ten rozgrzewający?
ja takich produktów jeszcze przynajmniej nie potrzebuje, ale powiem szczerze, że nawet w nie nie wierze 🙂
Na ujędrnianie ciała nigdy nie jest za wcześnie 😉
ja uzywalam podobny z Venus i nic… 🙂 tyle że nie chłodził a rozgrzewał
Nie przepadam za balsamami rozgrzewającymi.
Właśnie kończę balsam to może wypróbuję ten 🙂 tak z czystej ciekawości :))
Daj znać czy Ci się spodobał 🙂
Ja również nie wierzę chociaż to nie znaczy że nie używam 😉 mam dwa balsamy takiego typu 😉
Niestety nie wierzę w moc wyszczuplania przez krem. Poprawa jędrności czy nawilżenia ok, ale nie chudnięcie.
Wyszczuplenia niestety nie ma,ale poprawa jędrności jest niezła 🙂
Nie lubię tych drobinek w tym serum, strasznie mnie wkurzały.
Ja te drobinki akurat lubię 🙂
Z chęcią bym go wypróbowała, aleeee wręcz nienawidzę uczucia chłodzenia, czy też grzania po zastosowaniu kosmetyku.
Ja za grzaniem też nie przepadam, ale chłodzenie w największe upały było bardzo miłe 🙂
Ja nie wierzę w takie specyfiki 🙂
Ja jestem szczuplaczek więc nie używam takich produktów;)
Ja również 🙂 zazwyczaj takich produktów staram się unikać, ale jestem zaskoczona że to zadziałało 🙂 :O Może dla samej ciekawości kiedyś spróbuję 🙂
Ja miałam balsam z eveline antycelulitowy i serum do biustu…żadnych efektów…
Serum do biustu jest genialne. Używam go od 3 lat, właściwie na stałe jest wpisane w moją pielęgnację. Trzeba je regularnie stosować, a efekty widać, jednak dopiero po dłuższym czasie.