• Ślimak na twarz – Mizon krem All In One

    Mizon krem All In One
    (Mizon, Mizon-polska.pl)

    O marce Mizon słyszałam już dawno, jednak produkty tej firmy były zawsze słabo dostępne. Kiedy dostałam propozycję testowania kosmetyków tej marki od Mizon Polska bardzo się ucieszyłam.

    Na pierwszy ogień poszedł krem All In One, bo jego byłam najbardziej ciekawa. Popytałam wśród znajomych, poczytałam opinie na jego temat i moja ciekawość była jeszcze większa. Dużo dziewczyn wyraża się o nim bardzo dobrze…a jak było u mnie?

    Krem All In One zawiera 92% filtratu ze ślimaka i ma działanie ujędrniające, przeciwzmarszczkowe, a także naprawcze. Działa skutecznie na przebarwienia.

    Produkt jest bezzapachowy, a jego konsystencja jest lekko śluzowata (faktycznie jak śluz ślimaka;) ). 
    Azjatycki krem testowałam na całej twarzy, a także szyi. Grubszą warstwę nakładałam na krostę (gulkę podskórną, która z czasem przeobraziła się w ropną krostkę), która wyskoczyła mi na skroni, a po trzech dniach nie było już po niej śladu. Nie ma także przebarwienia – właściwie nie widać, żeby kiedykolwiek był tam jakiś pryszcz. 
    Krem szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej warstwy. Bardzo ładnie matuje moją skórę, na tyle że ostatnio właściwie coraz rzadziej nakładam kremu BB, bo skóra wygląda tak dobrze (tylko na większe wyjścia, kiedy chcę ją ujednolicić). 
    Już po 3 użyciach tego kremu zauważyłam pierwsze zmiany na mojej buzi. Skóra jest faktycznie ujędrniona i nabrała blasku, co widać gołym okiem. Przebarwienia, które posiadałam na brodzie (dość duże) zaczęły się rozjaśniać i nawet nie wiem kiedy stały się właściwie niewidoczne. Zniknęły!?
    Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję przetestować ten krem. Kolejny raz przekonałam się, że azjatyckie kosmetyki nie mają sobie równych.

    Komentarzy: 24

    1. 24 marca 2016 / 01:03

      No ja wiem.
      U mnie w domu niestety tak było. Systematyczność we wszystkim znikoma. Dlatego bardzo cieszę się z podjętej decyzji ponad 2 lata temu o przeprowadzce. Rodziców nawyków nie zmienię (siostry też raczej nie). Na szczęście obudziłam się i zaczęłam dbać o siebie i staram się trzymać postanowień co do pielęgnacji.
      Czasami dobre są zmiany.
      Tylko żeby jeszcze rodzice pojęli że bez systematyczności (nie tylko w kwestii pielęgnacji) nie ma efektów.

      • 24 marca 2016 / 07:22

        Skąd ja to znam…u mnie też wszystko się zmieniło po przeprowadzce. Zaczęłam bardziej o siebie dbać, używać lepszych kosmetyków i co najważniejsze – zdrowiej się odżywiać :))

    2. 22 marca 2016 / 12:55

      Też go mam. 😉 zaczęłam już używać i faktycznie przebarwienia się redukują. 🙂
      Do tego miałam kremik pod oczy ale oddałam go mamie. 😉

      • 23 marca 2016 / 16:43

        Mam nadzieję że mamie pomoże i będzie go używać. 😉
        Bo znając ją raczej będzie rzadko korzystać. ;x
        Będę najwyżej ją gnębić 😛

    3. 25 lutego 2016 / 09:44

      Z tej serii miałam żel i bb, oba bardzo dobre 😉 Ale zauważyłam, że przy stosowaniu krem+żel+serum+ bb nie ma lepszych efektów niż sam żel i BB, albo może używałam za krótko serum i kremu, bo tylko próbki miałam 😉

      • 25 lutego 2016 / 09:59

        U mnie to wygląda tak, że używam serum i krem. Krem używam co 2 dni (na przemian z odżywczym Resibo), a serum używam 3x w tygodniu. Jestem ciekawa tego kremu BB ze ślimakiem.

    4. 25 lutego 2016 / 01:00

      A mnie kusi ich krem BB, od dawna planuję wypróbować, ale ja podkłady i kremy BB zużywam tak powoli, że wykończenie czegoś graniczy z cudem i stąd moje zakupy z tej kategorii są bardzo rzadkie i skromne…

    5. 24 lutego 2016 / 18:41

      Ja jestem fanką tego kremu – jeden z ulubieńców 🙂

    6. 24 lutego 2016 / 18:34

      Od ponad 5 lat jestem wielką fanką azjatyckich kosmetyków a kosmetyki Mizon są jednymi z moich ulubionych 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂

    7. 24 lutego 2016 / 17:49

      Skoro działa na przebarwienia i nawilża skórę powinnam go wypróbować 🙂

    8. 24 lutego 2016 / 16:24

      Super krem, bardzo kuszący, lubię kosmetyki azjatyckie 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *