Dla niektórych początek świątecznego okresu zwiastuje piosenka 'Last Christmas’ usłyszana w radiu, dla innych coraz większe tłumy ludzi w galeriach handlowych. Koniec listopada to idealny czas, by zacząć świąteczne (zakupowe) szaleństwo. W tym roku oprócz prezentu dla najbliższych, robię również prezent dla koleżanki, która mieszka na drugim końcu Polski. Znamy się od dawna, a w tym roku, dokładnie w drugi dzień świąt mija 5 lat naszej znajomości. Postanowiłyśmy to uczcić. Niestety, nie będziemy miały okazji się spotkać, ale za to obdarujemy się drobiazgami, które na pewno umilą nam wigilijny wieczór.
Nie będę Wam zdradzać co kupiłam, żeby Ola, która jest jedną z Czytelniczek bloga, miała niespodziankę. Namówiłam ją jednak, aby na swoim Insta Stories nagrała jak rozpakowuje prezent. Jestem bardzo ciekawa jej reakcji (zdradzę Wam, że jest to coś, co już dawno chciała dostać i o czym wspominała mi kilka razy). Jeśli głowicie się nad prezentem dla swojej przyjaciółki lub przyjaciela – śledźcie przedświąteczne wpisy, bo będę miała dla Was ściągi z pomysłami na prezenty dla rodziców, dziadków czy chłopaka (ten wpis jak zwykle przygotuje Piotr, bo on najlepiej wie, co chciałby dostać każdy mężczyzna).
Szykuj się! Twój prezent już niedługo będzie u Ciebie
Jak już wspominałam – Ola mieszka na drugim końcu Polski, dlatego też mój prezent wyślę do niej Paczką w RUCHu. Z tej usługi korzystam od dawna, bo jest atrakcyjna cenowo, ale mam również pewność że zawsze dotrze na czas. Ola jest zapracowaną osobą, dlatego też wysyłam przesyłkę w RUCHu. Swój prezent będzie mogła odebrać w wybranym punkcie odbioru bez obaw, że jej paczka trafi w niepowołane ręce.
Mam tę przyjemność, że kiosk RUCHu, w którym zawsze nadaję paczki (na Targu Węglowym w Gdańsku) znajduje się niedaleko Jarmarku Bożonarodzeniowego. Jeśli kiedykolwiek będziecie w Trójmieście zimą – koniecznie zajrzyjcie na jarmark. Świąteczny klimat, który tam panuje jest nie do opisania. Nawet Grinch odwiedzając Bożonarodzeniowy jarmark w Gdańsku poczułby magię świąt.
Cały proces nadawania paczki jest bardzo prosty – ja wybieram zawsze opcję ,,posiadam drukarkę”. Uzupełniam dane i wybieram kiosk, w którym chcę nadać paczkę. Drukuję list przewozowy, naklejam na paczkę i gotowe.
Zakupowe szaleństwo czas zacząć
Prezent dla Oli był pierwszy, który kupiłam w tym roku. Jeszcze nie miałam czasu nawet pomyśleć o prezencie dla Piotra. Chyba będę musiała się wybrać na zakupy, chociaż tak bardzo ich nie lubię…ale wiecie co jest najfajniejsze w zakupach świątecznych? Mam taką małą tradycję, że zawsze umilam je sobie świąteczną odsłoną kawy. W tym roku skuszę się chyba na wersję piernikową. Oczywiście z mlekiem sojowym 😉
Wpis powstał przy współpracy z RUCH S.A.
I value the post. Awesome.
Very good blog article. Really looking forward to read more. Really Great!
Hej,
super estetyka bloga 😉
ja co roku kupuję na ostatnia chwilę, w tym roku w związku z remontem siedzę głównie na stronach typu media expert itd. W końcu zdecydowałam się na prezent dla męża, ale bałam się, ze nie przyjdzie. Okazało się jednak, że mozna dłużej odbierać, więc mam nadzieję, że już dziś wieczorem będę pakować.
Pozdrawiam gorąco!
Bardzo dziękujemy za słowa uznania na temat bloga 🙂 My w tym roku robiliśmy sobie prezenty wcześniej i zamawialiśmy przez Internet, żeby uniknąć tego całego, świątecznego szaleństwa.
Też bym chciała dostać taką paczkę hihihi 🙂
Ola się bardzo ucieszyła 🙂 I o to chodziło!
Widzę że nie tylko ja lubię mieć wszystko przygotowane przed świętami !
Zdecydowanie! Nie lubię robić prezentów na ostatnią chwilę, bo zawsze się stresuję, że nie zdążę.
Ja prezenty kupuję we wrześniu lub październiku. Tylko ostatnie niedobitki w listopadzie. Dzięki temu mam spokojną głowę i nie martwię się.
Kurczę, muszę tak zacząć robić, bo to duża oszczędność pieniędzy, czasu i nerwów (ostatnie prezenty są dla mnie zawsze bardzo nerwowe, bo mam wrażenie, że wszystkie fajniejsze rzeczy są już wykupione!). To naprawdę świetny pomysł, dzięki!
Często korzystam z opcji paczek w ruchu kiedy zamawiam książki 😉
Ja też zamawiając książki w 99% korzystam z tej opcji 🙂
Ja w tym roku świąt jeszcze nie czuję – mimo, że bardzo bym chciała! Jednak, jak na razie, codzienny pospiesz nie daje chwili wytchnienia 😉
Ja wyjątkowo czuję święta. Może dlatego, że zapowiadają się wspaniale i bardzo rodzinnie 🙂 Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać!
Też lubię prezenty robić z wyprzedzeniem, by nie panikować na ostatni moment. Przyjaciółka na pewno się ucieszy 😉
Ja też nie lubię prezentów na ostatnią chwilę. Przede wszystkim dlatego, że stresuję się czy paczka dojdzie. O sklepach stacjonarnych nie ma mowy, bo im bliżej świąt tym większe tłumy. Omijam je szerokim łukiem 😉
Uwielbiamy dostawać prezenty, a Twoja przyjaciółka z pewnością bardzo się ucieszy z podarunku jaki dla niej przygotowałaś:) Lubie czas Świąt mają niepowtarzalną magię.
Ja od kilku lat nie czułam w ogóle Świąt, a w tym roku nie mogę się doczekać. W Mikołajki będę wieszać ozdoby świąteczne i słuchać piosenek w tym klimacie. Uwielbiam ten dzień, to taka moja mała tradycja już 🙂