• 3 najlepsze peelingi (do twarzy, ciała i stóp)

    Dziś chciałabym podzielić się z Wami trójką moich sprawdzonych peelingów do twarzy, ciała i stóp. Tych peelingów używam od dłuższego czasu i śmiało mogę nazwać ich moimi ulubieńcami. Stawiam na sprawdzone produkty, dlatego na chwilę obecną nie szukam zamienników (no może oprócz peelingu do twarzy, ale jest to związane z chęcią wypróbowania nowości tej samej firmy).

    Peeling do twarzy Sylveco oczyszczający

    Moim ulubionym peelingiem do twarzy jest Sylveco peeling oczyszczający. Wcześniej przez długie lata stosowałam peeling morelowy firmy Soraya, ale zdecydowałam się na poszukiwania czegoś z lepszym składem. Wybór padł na Sylveco.
    Peelingu oczyszczającego z korundem używam od dłuższego czasu i jestem z niego bardzo zadowolona. Jego ziołowy zapach, wydajność i efekt po zastosowaniu przekonują mnie do tego, by kupić kolejne opakowanie. Szczegółową recenzję tego produktu znajdziecie tutaj
    Peeling DIY do ciała
    Od bardzo długiego czasu nie korzystam z peelingów do ciała ze sklepów, chyba że otrzymam jakiś peeling do testów. Moim ideałem jest bardzo prosty do wykonania peeling z dwóch łyżek oleju kokosowego i trzech łyżek nierafinowanego cukru brązowego (uwielbiam jego zapach). Do tej mieszanki dodaję kilka kropel olejku eterycznego Etja – najczęściej jest to grejpfrut, cytryna lub mandarynka (szczególnie w okresie jesienno-zimowym). Tak wykonaną mieszanką masuję ciało przez kilka minut.
    Jeśli nie mam w domu oleju kokosowego, używam najczęściej oleju lnianego.

    Cukrowy peeling do stóp z olejem winogronowym i migdałowym

    Ten produkt poznałam dzięki Marcie i zakochałam się w nim na zabój. Jest to chyba jeden z lepszych peelingów do stóp, jaki dotychczas używałam.
    Ten peeling ma niezbyt ostre, ale za to bardzo skuteczne drobinki za pomocą których pozbywamy się martwego naskórka. Produkt jest bardzo wydajny i pięknie pachnie, a do tego świetnie nawilża skórę bez uczucia lepkości. Po jego użyciu stopy są gładkie, a skóra miękka. Ten produkt można kupić w drogerii Hebe. Ostatnim razem trafiłam na promocję i kupiłam go za trochę ponad 5 zł.

    Komentarzy: 28

    1. Melwa
      30 sierpnia 2018 / 11:42

      Na takie domowe stosowanie, żeby oczyścić twarz to te peelingi są dobre, ale ja miałam straszne doły po trądziku, wyczytałam, że kwasy mogą pomóc i zapisałam się, efekt po 4 zabiegach warty wydania każdego grosza.

    2. 15 czerwca 2017 / 15:18

      Bardzo ciekawy zestaw, trzech muszkieterów. Chętnie kupię taką trójcę i zabiorę się za testowanie.

    3. 7 lutego 2017 / 10:46

      Domowy peeling do ciała, cukrowy z olejem kokosowym, to strzał w 10 🙂

    4. 17 listopada 2016 / 15:06

      Ja jestem wierna marce Lirene bo idealnie działają na moja skórę. Oprócz zwykłych cukrowych lubię również enzymatyczne – efekt: super gładka skóra 🙂

      • 18 listopada 2016 / 07:26

        Jeśli lubisz peelingi enzymatyczne to polecam Ci peeling Sylveco (nowość). Jak skończy się ten peeling do twarzy, to chyba jednak skuszę się na enzymatyczny, bo jestem ciekawa jak zadziała u mnie.

    5. 17 listopada 2016 / 12:13

      Chętnie wypróbuję ostatni peeling, zwłaszcza, że w okresie jesienno – zimowym moje stopy bardzo potrzebują zwiększonej pelęgnacji 🙂 Lecę do Hebe!

      • 18 listopada 2016 / 07:29

        Stopy w okresie jesienno-zimowym potrzebują szczególnej uwagi, bo przebywają zbyt dużo czasu w zakrytych butach, co nie jest dla nich korzystne.

    6. 14 listopada 2016 / 11:01

      Uwielbiam peelingi enzymatyczne nawilżające, świetnie sprawdzają się przed kwasami 🙂

    7. 7 listopada 2016 / 12:29

      wszystkie propozycje zapowiadają się ciekawie 🙂 ostatnio sama jestem zainteresowana produktami sylveco, więc tym bardziej kusisz 🙂

    8. 7 listopada 2016 / 12:21

      Pilingów do twarzy niestety nie uzywam, ze względu na zaleczony trądzik rózowaty nie wolno mi … jednak Cukrowy peeling do stóp z olejem winogronowym i migdałowym brzmi całkiem fajnie. Stosuję bardzo często rózne tego typu produkty więc i na ten pewnie przyjdzie pora 🙂

    9. 3 listopada 2016 / 15:05

      Do twarzy uwielbiam peeling morelowy z St.Ives i wiem, że Soraya jest jego odpowiednikiem 🙂 Obecnie jednak go nie używam bo zastępuję go szczoteczką Foreo.
      Jeśli chodzi zaś o ciało to lubię peelingi DIY, szczególnie kawowy albo na bazie cukru, jednak moim ulubionym rozwiązaniem jest gąbka Syrena 🙂 To taki porządny zdzierak, że już nic więcej nie trzeba 🙂

      • 3 listopada 2016 / 15:39

        Peeling St.Ives był moim ulubieńcem przez wiele lat. Jak go wycofali to przerzuciłam się na morelowy Soraya 🙂 Z czasem moja pielęgnacja stała się bardziej świadoma i zaczęłam szukać czegoś z naturalnym składem. Wybór padł na Sylveco i się nie zawiodłam.

        O kawowym słyszałam dużo dobrego, ale wizja sprzątania po nim mnie trochę przeraża haha 🙂

    10. 3 listopada 2016 / 14:40

      Zainteresowałaś mnie tym peelingiem z Sylveco – akurat poszukuję czegoś nowego, bo mój się już kończy także przyjrzę się temu. A z peelingów DIY zawsze chciałam wypróbować ten kawowy, ale na myśl o tym, że potem będę musiała wszystko posprzątać sprawia, że mi się od razu odechciewa 😛

      • 3 listopada 2016 / 14:54

        Właśnie to mnie odstrasza od wypróbowana tego peelingu kawowego – wizja sprzątania po nim 😛
        Peeling Sylveco jest świetny, chociaż kusi mnie nowość – peeling enzymatyczny. Podobno też jest bardzo fajny.

    11. 3 listopada 2016 / 14:24

      jestem fanką peelingu kawowego. jego jedyną wadą jest to, jak później wygląda łazienka. szczególnie, jeżeli mamy wannę, a nie kabinę prysznicową.

      • 6 listopada 2016 / 22:01

        Uwierz mi, że kabina też wygląda ciekawie. Przetestowałam to wczoraj na własnej skórze 😉

    12. 2 listopada 2016 / 15:03

      Do stóp będzie moim świątecznym prezentem dla siebie ?

    13. 2 listopada 2016 / 14:31

      Skusiłaś mnie na ten peeling do stóp. Ja od czasu do czasu kupuję taką maskę z Sephory, ale twoja propozycja jest zdecydowanie tańsza. Napewno wypróbuję! 🙂

      • 2 listopada 2016 / 15:16

        Maskę warto stosować od czasu do czasu np. raz na dwa tygodnie. Peeling stosujemy raz, dwa razy w tygodniu 🙂

    14. 2 listopada 2016 / 04:53

      Peelingi DIY czasami robię, fajny jest taki z fusów kawy 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *