Rzadko publikuję posty z ulubieńcami, ale w kwietniu znalazłam kilka produktów, które podbiły moje serce, dlatego chciałabym się z Wami podzielić opinią na ich temat. Będzie trochę kosmetycznie, ale i również mniej kosmetycznie, bo nasz blog w 100% kosmetyczny już nie jest. To co, gotowe na ulubieńców kwietnia?
Kosmetyczni ulubieńcy
Modelujący żel do brwi Inglot
Moje brwi są czarne, więc nie potrzebuję żadnych produktów do podkreślania ich koloru. Niestety mają to do siebie, że nie trzymają się nadanego im łuku. Z pomocą przyszedł mi bezbarwny modelujący żel do brwi Inglot, który jest w opakowaniu jak tusz do rzęs.
Pomadka z kwiatem z Hebe
Muszę się przyznać bez bicia, że pomadkę kupiłam ze względu na jej wygląd. Moją uwagę przykuwała za każdym razem, gdy byłam w Hebe, ale jej wysoka cena (prawie 40 zł.) powodowała, że zawsze wychodziłam bez niej. Kiedy zobaczyłam, że jest w promocji -50% zdecydowałam się w końcu ją przetestować.
Tusz do rzęs Eveline 3 w 1
Jestem na etapie poszukiwania dobrego tuszu do rzęs. Co prawda Max Factor False Lash jest nadal moim ogromnym ulubieńcem, ale denerwuje mnie to, że bardzo szybko przysycha i efekt nie jest już tak spektakularny jak na początku. Dlatego rozpoczęłam poszukiwania i trafiłam na tusz do rzęs Eveline 3 w 1 – podkręcający, pogrubiający i wydłużający rzęsy. Co prawda pod koniec Kwietnia dostałam do testów tusz L’Oréal Paris, ale myślę, że jeszcze nie raz wrócę do tuszu Eveline.
Ten produkt faktycznie podkręca, pogrubia i wydłuża rzęsy. Myślałam, że to chwyt marketingowy, ale nie. Nie wiem jak ten tusz to robi, ale jest naprawdę dobry, a do tego kosztuje ok. 20 zł.
Kule do prania
Książki
W kwietniu przeczytałam kilka książek, a niektóre z nich szczególnie wpadły mi w oko. Jedną z książek, które szczególnie polecam jest Bądź chic!, Émilie Albertini. Ta książka to właściwie poradnik o modzie i paryskim stylu. Czytając ją znalazłam bardzo dużo elementów wspólnych między szafą paryżanki, a minimalistki. Ta książka uświadomiła mi braki w mojej szafie, szczególnie w butach. Koniecznie muszę przejrzeć wszystkie buty i zdecydować, które pójdą na sprzedaż lub do oddania, a które z nich zostawiam.
Do mojej kolekcji książek o Paryżu dołączyła trzecia część o Madame Chic, czyli Szkoła Wdzięku Madame Chic Jennifer L. Scott. To świetne podsumowanie dotychczasowych części, a także zebranie wszystkich informacji w pigułce. Jeśli nie czytałyście poprzednich części, z powodzeniem możecie przeczytać tę część i dzięki niej dowiedzieć się kim jest Madame Chic i jak się nią stać. Mimo, że ta książka przypadła mi do gustu, bo bardzo lubię styl pisania Jennifer L. Scott nadal najchętniej będę wracać do drugiej części.
W Maju do przeczytania mam na pewno 'Bądź paryżanką gdziekolwiek jesteś’, a także Paryski szyk. Look Book de la Fressange Ines, Gachet Sophie. Ta druga książka to gotowe stylizacje na konkretne okazje. Sprawdza się jako dawka inspiracji, a także w dni, kiedy mimo wszystko nie wiemy się w co ubrać.
Na kosmetykach to ja się niestety nie znam, ale zaciekawiły minie za to te kule do prania. Sprawdzę, bo brzmi świetnie 🙂
Zdecydowanie ksiazki nr 1.
Zainteresował mnie temat kul do prania – nie brałam ich pod uwagę a teraz się zastanawiam, głównie dlatego że są ekologiczne i oszczędne 🙂
Piorę w nich regularnie. W tym tygodniu będą miały wyzwanie – plama po buraczkach. Ciekawa jestem czy podołają 😀
Nie wiedziałam o kulach do prania. Dzięki. One są tylko na Allegro do kupienia?
Stacjonarnie nigdzie nie widziałam niestety 🙁
Miałam kilka maskar Eveline, ale wszystkie były przeciętne.
U mnie ta 3 w 1 sprawdza się świetnie. A była zakupem 'bo skończył się poprzedni tusz do rzęs' i okazała się dużym zaskoczeniem!
Oooo, pomadka z Hebe! Dobry wybór! Również kilka razy przymierzałam się do jej zakupu, w końcu uległam pokusie, i nie żałuję. 🙂
To prawda! Bardzo fajnie nawilża i super wygląda 🙂
Poza bądź chic czytałam wszystkie pozycje i często lubię do nich wracać. W kwestii ulubieńców to muszę przyznać, że pomadka z kwiatem jest śliczna. Ostatnio moim ulubieńcem jest karmelowe masło do ust ISANA – pozdrawiam serdecznie 🙂
Ten żel do brwi Inglot wygląda zachęcająco! Aktualnie uzupełniam moje zapasy kosmetyczne, mam nadzieję, że poradzi sobie z niesfornymi włoskami 🙂
Ten produkt skradł moje serce. Świetnie sobie radzi z moimi brwiami, a przy tym nie ma koloru (większość na rynku daje kolor).
Te książki muszą być ciekawe 🙂 Wpisuje na moją listę "do przeczytania" 😉
Wpisz koniecznie, bo warto je przeczytać 🙂
ta pomadka mnie zaciekawiła. piękna i ciekawe działanie. mimo wszystko jednak cena sprawia, że odpada i raczej jej nie kupię.
Jest cudowna! Bardzo się polubiłyśmy za nawilżenie i oczywiście wygląd.
Fajne, fajne! Zwłaszcza ta pomadka mnie urzekła. Faktycznie bajer ?
Zestaw książek mnie zaciekawił, a o kulach do prania już słyszałam, więc po przeczytaniu Twojego wpisu czas na ich wypróbowanie.
Sposobów na ekologiczne pranie jest kilka. Próbowałaś orzechy piorące? Wiele osób je chwali, ale u mnie się nie sprawdziły. Kule za to zdały egzamin na piątkę!
Masakra jest super,dzięki Twojej recenzji wyprobuje kule do prania ?
Spróbuj, u nas sprawdzają się bardzo dobrze. Ciekawe jak się sprawdzą u Ciebie 🙂
Ta paryska seria książek musi byc super 🙂
Jest bardzo fajna. Szczególnie do drugiej części lubię wracać.