• Wegańskie spaghetti z wędzonym tofu – przepis na pyszne danie

    Rzadko wrzucam przepisy na bloga, częściej możecie je znaleźć na naszym profilu na Instagramie @dpblogpl jednak tym przepisem chciałabym się podzielić, bo jest bardzo prosty, szybki i oczywiście wegański. Wegańskie spaghetti z wędzonym tofu to nasz numer jeden, jeśli chodzi o pyszne i pożywne wege dania.   

    Na wege dietę przeszliśmy w czerwcu 2014. Pamiętam, że rodzina była w szoku, bo zawsze jedliśmy mięso. Dlaczego przeszliśmy na wege dietę? Głównie ze względu na cierpienie zwierząt. Może to dziwne, ale nie raz, gdy jadłam kotleta nie mogłam go skończyć. Mój mózg się buntował i przed oczami krążyły mi obrazki cierpiących zwierząt. Nie mogłam tak dalej, to była świadoma decyzja.  

    wegańskie spaghetti z dodatkiem wędzonego tofu

    Jak się czujemy na wege diecie?

    To pytanie pojawia się zawsze, gdy mówimy, że nie jemy mięsa. Ja poszłam o krok dalej, bo nie jem również jaj i ryb. Piotr jada te dwa produkty od czasu do czasu. Fanką jaj i ryb nigdy nie byłam, więc odrzucenie tych dwóch produktów nie było dla mnie żadnym problemem. W jednym z postów na blogu pisałam o moich problemach z żołądkiem. Często miałam refluks, biegunkę po zjedzeniu czegokolwiek. Do tego dochodziły bóle brzucha po posiłku. Podejrzenie padło na wrzody żołądka. Miałam robione USG, ale nic nie wyszło. Na dalsze badania nie poszłam, bo po przejściu na wege dietę moje problemy minęły.   

    Walczyłam też przez długie lata z anemią. Co ciekawe – po przejściu na wege dietę niedobory żelaza zniknęły. Magia, prawda? Więcej pozytywnych efektów wyliczać nie będę, ale na pewno moja dieta ma również wpływ nie tylko na moje ciało, ale także wygląd skóry, włosy i paznokcie (chociaż z tymi nigdy nie miałam problemów).  

    Czy tofu jest zdrowe?

    To pytanie zadaje sobie wielu weganów i wegetarianów. Ogólnie tofu jest okej, bo to dobre źródło białka, ale w moim przypadku (problemy z tarczycą) nie jest wskazane do spożycia zbyt często. Dlatego też kiedy tylko przychodzi 'ten’ dzień, gdy mogę je zjeść – staram się je zrobić w najsmaczniejszy sposób. Poniżej przedstawiam moją propozycję na wędzone tofu, które nawet bez obróbki termicznej jest pyszne. W smaku przypomina mi serowe rolady wędzone. Kiedyś uwielbiałam wszelkie wędzone sery – rolady, oscypki itp. 

    Wegańskie spaghetti – przepis

    Składniki:

    • 3 szklanki soku pomidorowego
    • 3 ząbki czosnku
    • kostka wędzonego tofu
    • pół puszki kukurydzy
    • pół kilograma pieczarek
    • sól
    • pieprz
    • łyżeczka oregano
    • łyżeczka papryki ostrej 
    • olej do podsmażenia pieczarek
    • makaron do spaghetti

    Wykonanie: Pieczarki myjemy i kroimy na ćwiartki. Jeśli są duże to każdą ćwiartkę kroimy jeszcze na pół. Smażymy aż do momentu, kiedy pieczarki zarumienią się. Zalewamy pieczarki sokiem pomidorowym, dorzucamy pokrojony w plasterki czosnek, dodajemy sól, pieprz, oregano i paprykę. Smażymy aż do momentu, gdy sok pomidorowy zgęstnieje i zrobi się sos.    Kiedy sok pomidorowy zgęstnieje, dorzucamy kukurydzę i tofu, które wcześniej za pomocą widelca zgniatamy na drobne kawałki.

    Dusimy całość przez ok. 8 minut. W tym czasie gotujemy makaron. Makaron po ugotowaniu przekładamy na talerz, na makaron kładziemy sos i posypujemy odrobiną oregano. Tofu wciąga sok pomidorowy, więc jeśli następnego dnia sos do spaghetti będzie zbyt gęsty, możecie dolać soku pomidorowego i chwilę pogotować. 

    Komentarzy: 30

    1. 6 czerwca 2017 / 09:34

      Nigdy nie jadłam tofu, ale jakoś ciężko mi się przełamać. W sumie nie wiem nawet dlaczego. Może w końcu spróbuję i okaże się smaczne 🙂

      • 6 czerwca 2017 / 09:46

        Tofu jest bardzo smaczne, ale tylko przyprawione. Samo jest bardzo mdłe i kompletnie niesmaczne ;P

    2. 5 czerwca 2017 / 23:50

      A wiesz, że ja też wolę warzywa-ale mleka i jaj nie odstawie bo lubię :).
      A z przepisu skorzystam-ale bez kukurydzy bo mi do pieczarek i spaghetti nie pasuje 😉

      • 6 czerwca 2017 / 05:23

        Ja za mlekiem i jajami nie przepadałam. Tak samo za rybami, więc z odrzuceniem tych produktów nie miałam żadnego problemu 🙂

        Kukurydza nadaje ciekawego smaku temu daniu, ale jeśli Ci nie pasuje – spokojnie możesz jej nie dodawać.

    3. 5 czerwca 2017 / 14:07

      WOW! Zdjęcie wygląda na mięsne danie, a tu taka niespodzianka! Bardzo inspirujący artykuł. Świetny przepis i jeszcze dorzuciliście coś osobistego od siebie. Pozdrawiam! Agata – wegedroga.pl

    4. 27 lutego 2017 / 09:52

      Takiej smakowej odsłony tofu jeszcze nie miałam okazji poznać. Przepis wydaje mi się bardzo kuszący, chętnie go wypróbuję i przetestuję na rodzince, czy polubią ten smak. 🙂
      Bookendorfina

    5. 27 lutego 2017 / 08:42

      Fajnie, że przy okazji podzieliłaś się jak przejście na dietę wege wpłynęło na Twoje zdrowie. Tofu chyba jeszcze nigdy nie jadłam… Najwyższy czas to nadrobić

      • 27 lutego 2017 / 10:14

        Tofu naturalne jest bardzo smaczne, ale tylko gdy je odpowiednio zamarynujemy. Wędzone ma smak sam w sobie 🙂

    6. 27 lutego 2017 / 08:30

      Nie przemawia do mnie argument cierpienia zwierząt, bo wówczas można zostać wegetarianinem (spożywając mleko i jaja krzywdy zwierzętom nie robimy), ale nie mam nic przeciwko weganom. Czasem mi ich po prostu szkoda, bo widzę, jak bardzo potrzebują zastąpić znane produkty ich roślinnymi substytutami, które cokolwiek wspólnego mają tylko w nazwie. A w temacie posta – dotąd bałam się spróbować tofu, żeby nie trafić na jakąś nijaką w smaku zwartą breję, ale skoro przypomina w smaku wędzone sery, idę w to 🙂

      • 27 lutego 2017 / 10:13

        Oj, tu się mylisz. Nie wiem czy widziałaś w jakich warunkach przebywają krowy, które oddają mleko ludziom. Nie wiem też czy wiesz, że kury są traktowane jak maszynki do znoszenia jaj. Niestety w większości przypadków jajka oznaczone jako ekologiczne są tylko chwytem marketingowym. Większość kur nie widziało nigdy słońca. Siedzą ściśnięte w klatkach, ich naturalny odruch grzebania w ziemi zanika. To nie jest humanitarne traktowanie zwierząt.

        Dużo wegańskich potraw jest nazywanych tak, jak mięsne odpowiedniki, bo wyglądem lub smakiem przypomina niewegańskie danie.

        Tofu naturalne samo w sobie jest nijakie, ale jeśli je zamarynujemy w sosie sojowym z dodatkiem musztardy francuskiej, jego smak jest pyszny. Dobrze ktoś zauważył, że tofu jest jak gąbka i 'wciąga' smaki 🙂

    7. 20 lutego 2017 / 19:40

      Tofu- najsmaczniejsza gąbka chłonąca wszelkie smaki dookoła. Uwielbiam, choć sama nigdy nie przyrządzałam – mąż jest mistrzem tofu 😉

    8. 20 lutego 2017 / 17:36

      Ostatnio też jem trochę wędzonego tofu, choć nie jestem pewna, czy soja mi służy. Ale od czasu do czasu można 😉

      • 21 lutego 2017 / 16:00

        Jeśli masz problemy z tarczycą to tofu nie jest wskazane. W innych przypadkach nie jest niewskazane. Wiadomo – wszystko z umiarem 🙂

    9. 20 lutego 2017 / 13:18

      Nie jestem na diecie wegańskiej. Właściwie to nie jestem na żadnej diecie. Lubię spróbować różnych rzeczy i często przepisy z diet wege sprawdzam w swojej kuchni. Ciekawy przepis, a tofu wędzonego jeszcze nie jadłem 🙂

      • 20 lutego 2017 / 13:25

        Myślę, że będziesz zaskoczony smakiem wędzonego tofu. W smaku przypomina mi wędzone sery krowie np. roladę ustrzycką 😉

    10. 19 lutego 2017 / 08:23

      Ciekawy przepis, my też zaczynamy ograniczać jedzenie mięsa, jaj , ryb i nabiału dla zdrowia 🙂 Ciekawe czy tofu uda mi się w pobliskim lidlu znaleźć…

      • 19 lutego 2017 / 11:10

        Nie wiem jaki skład ma tofu z lidla, ale ja najczęściej używam tofu z pandą (w Piotrze i Pawle) lub Lunter (w Tesco) 🙂

    11. 19 lutego 2017 / 08:23

      Ciekawa kwestia z tą anemią. Sama mam z nią problem, odkąd jako nastolatka dość bezsensownie na ponad rok odrzuciłam mięso i niczym go nie zastąpiłam. Żadne leczenie jak dotąd mi nie pomogło, więc córka też z potężną anemią się urodziła. Nawet bym nie pomyślała, że weganizm może w tym pomóc 🙂

      Sam przepis bardzo ciekawy, choć pewnie z wędzonego tofu bym zrezygnowała 😉

      • 19 lutego 2017 / 11:05

        Wędzone tofu można zastąpić spokojnie naturalnym. Chociaż wędzone dodaje fajnego smaku 😉

    12. 18 lutego 2017 / 22:08

      Bardzo fajny pomysł na obiad 😉

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *