• Wieczorny rytuał piękna

    Lubię się przygotować do snu. Sen to czas, kiedy nasz organizm się regeneruje, dlaczego nie
    wykorzystać tego czasu na pielęgnację? Wystarczy tylko odrobinę pomóc naszemu ciału.
    Oczyszczanie+pielęgnacja twarzy
    Oczyszczanie Pierwszym bardzo ważnym krokiem jest dokładny demakijaż. Wieczór to także czas, kiedy pomoże szczoteczka soniczna, która właściwie wykona za nas całą robotę.
    wieczorny rytuał piękna
    Po demakijażu przecieramy twarz tonikiem (w moim przypadku jest to srebro koloidalne), a następnie nakładamy krem na noc (u mnie jest to Bandi z kwasem migdałowym) lub serum Bielenda z kwasem migdałowym (to idealny czas na nałożenie pielęgnacyjnego serum).
    Nie zapominaj o szyi i biuście! 
    Nakładając krem lub serum nie zapominaj o szyi, która podczas snu również potrzebuje odpowiedniego nawilżenia. Jak wygląda moja wieczorna pielęgnacja tych obszarów? W biust wmasowuję serum Eveline, natomiast szyję pielęgnuje bio-olejek Kneipp.
    Pamiętajcie, że kosmetyki w szyję trzeba wmasować z okolic dekoltu, kierując się ku górze.
    Obowiązkowo oliwka lub balsam 
    Codziennie przed snem w skórę wmasowuję oliwkę babydream lub balsam do ciała. Ten rytuał sprawia, że budzę się rano z gładką,odżywioną skórą.

    A usta?!
    Od niedawna stosuję balsam Tisane. Nakładam grubą warstwę na usta, a rano nie tylko moja skóra, ale także usta są niezwykle miękkie. Ten patent możecie zastosować również w przypadku innych pomadek czy balsamów do ust.
    Stopy i  dłonie
    Piękne,gładkie stopy i dłonie Chcesz mieć gładkie stopy? Nałóż grubą warstwę kremu do stóp (polecam Lirene krem do stóp z mocznikiem), a następnie nałóż bawełniane skarpetki. To samo możesz wykonać w przypadku dłoni. Grubą warstwę kremu do rąk wmasuj w dłonie i nałóż bawełniane rękawiczki.
    U mnie niestety się to nie sprawdza, bo zawsze budzę się z rękawiczkami miotającymi się po łóżku. Dlatego wmasowuję przed snem krem do rąk i idę spać 😉

    Komentarzy: 18

    1. 7 stycznia 2015 / 00:13

      Chciała bym być tak systematyczna i co wieczór pozwalać sobie na swoje rytuały, a nie tylko od święta jak mam ochotę.

      • 7 stycznia 2015 / 05:41

        Można to wypracować, ja też nie zawsze mam na to wenę,jednak efekty po wstaniu rano napędzają do działania 😉

    2. 6 stycznia 2015 / 22:50

      ja też mam zawsze problem ze spaniem w rękawiczkach i skarpetkach ;p

    3. 6 stycznia 2015 / 21:06

      Bardzo mi się podoba Twój blog! Wszystko przejrzyste prosto napisane! Fajnie się czyta! Obserwuję! Co do wyglądu to też fajny. Taki delikatny! Jeszcze takie pytanko czy Tisane to jedyny produkt który używałaś do ust czy coś jeszcze kiedyś?

      miloscwczasachapokalipsy44.blogspot.com

      • 7 stycznia 2015 / 05:40

        Ślicznie dziękuję za tyle komplementów :* używałam na noc zwykłe pomadki np.alterra rumiankowa czy Nivea, Eveline itd. ale także maść z Wit.A i Carmex i Tisane okazał się najlepszy.Kusi mnie jednak Nuxe reve de miel:)

    4. 6 stycznia 2015 / 20:39

      Staram się nie zapominać o takich strefach jak szyja i dekolt – słusznie zauważyłaś, ze jest to mega istotne. bardzo często skupiają się kobietki tylko na twarzy, a wbrew pozorom to szyja daje pierwsze oznaki starzenia.

      Pozdrawiam, zapraszam. Obserwuję! 🙂

      • 6 stycznia 2015 / 20:41

        Szyja i dłonie to partie ciała, które zawsze zdradzą prawdziwy wiek;)

    5. 6 stycznia 2015 / 20:09

      Oj, zdarza mi się zapomnieć o szyi i biuście. Wiem, że to nieładnie. Zauważyłam jednak, że skóra tam jest wyjątkowo wrażliwa.

      • 6 stycznia 2015 / 20:16

        Bardzo…ja nigdy nie dbałam o szyję i mam tzw. naszyjnik Wenus, z którym walczę :/

    6. 6 stycznia 2015 / 17:00

      Jeśli zakładam rękawiczki na wcześniej posmarowane dłonie kremem, najczęściej większość kremu wchłania się w rękawiczki, a dłonie są prawie nie nawilżone, chyba że nałożę naprawdę grubą warstwę kremu. ;]

    7. 6 stycznia 2015 / 15:54

      Czasem zakładam na noc bawełniane rękawiczki, szczególnie tłustych kremach lub maskach do rąk 🙂

      • 6 stycznia 2015 / 16:04

        To najlepszy sposób, by kosmetyk posłużył naszym dłoniom, a nie wchłonął w pościel 😛

    8. 6 stycznia 2015 / 15:15

      Ja tak mam ze skarpetkami, zawsze się gdzieś zapodzieją w łóżku lub za 🙂

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *