• Woda destylowana czy demineralizowana – którą warto używać do żelazka?

    W Gdańsku jest niestety bardzo twarda woda. Oczywiście zależy to od ujęcia, jednak mam wrażenie, że trafiliśmy na najgorsze z możliwych. Kamień w kabinie prysznicowej i w czajniku osadza się w tempie błyskawicy. Trochę pomogło używanie dzbanka do filtrowania, ale z kabiną dalej walczę. W dzisiejszym poście odpowiedź na pytanie czy używać wodę demineralizowaną, czy może destylowaną do żelazka.

    żelazko bosch sensixxx di90 antishine

    Jakieś dwa miesiące temu musieliśmy dać nasze żelazko do naprawy, ponieważ okazało się, że miało tyle kamienia, że zepsuł się dodatkowy wyrzut pary. Byłam załamana, bo tydzień bez żelazka był trochę słabą wizją.   Po tym jak otrzymaliśmy zwrot żelazka, dostaliśmy także informację, że warto używać wodę demineralizowaną, ponieważ jeśli dalej będziemy używać zwykłej to kamień będzie się osadzać, a żelazko ulegnie zniszczeniu.   Wodę demineralizowaną można kupić w każdym większym supermarkecie. Jej cena nie jest wysoka – zazwyczaj kilka złotych. My kupujemy zazwyczaj 5 l, ale można również kupić w mniejszych, litrowych butelkach. Do jej nalewania używam pojemnika na wodę dołączonego do żelazka. 

    woda do żelazka Bosch Sensixx´x

    Odkąd używamy wodę demineralizowaną nasze żelazko jest czyszczone co 2 miesiące (wcześniej musieliśmy je odkamieniać i czyścić do ok. 2-3 tygodnie. Jest różnica, prawda?).   Dodatkowo dzięki używaniu wody demineralizowanej nie musimy jej wylewać po każdym prasowaniu. Teraz bez problemów możemy wlać większą ilość wody i zostawić ją do następnego prasowania. 

    Komentarzy: 21

    1. aga
      13 lipca 2020 / 18:40

      Rozglądam się aktualnie za stacją parową, ale z tego co czytam, np. tutaj to te lepsze mają automatyczne systemy odkamieniania. To chyba załatwia trochę sprawę wlewanej wody, tzn. może być z kranu. Dobrze rozumuję? 😛

    2. Michiko Scampoli
      25 marca 2019 / 16:27

      You are my inspiration, I have few blogs and occasionally run out from brand :).

    3. Anonimowy
      11 września 2016 / 20:43

      ok, to zaczęłam doceniać łódzką kranówkę. ja nie mam problemów z żelazkiem ani z generatorem pary. Nie ma problemu z większym kamieniem w czajniku, choć ten po około roku używania nowego czajnika pojawił się przy wylewce. Sąsiad powątpiewał w sens noszenia wody do picia z marketów w 5 litrowych baniakach. I chociaż dotychczas stronię od picia kranówki (mój mąż nie) to jednak jest to woda o niebo lepsza niż z innych, tych próbowanych, pozałódzkich kranów. pozdrawiam. Lidka

      • 12 września 2016 / 06:47

        Daj spokój, to jakiś koszmar. Zawsze myślałam, że w Trójmieście jest dobra woda – nie wszędzie. Po roku nie czyszczenia czajnika mogłabym go wrzucić, bo miałby taką warstwę kamienia. Ratuję się dzbankami do filtrowania wody Dafi z filtrem do twardej wody.

    4. Anonimowy
      2 lutego 2016 / 21:01

      Woda w kranach nie zależy tylko od ujęcia ale też od rodzaju filtrów,sposobu uzdatniania i najważniejsze rur jakimi jest dostarczana do mieszkań. woda na ujęciu może być całkiem dobra a już rury są stare i ze złego materiału,to tez wpływa na osadzanie się kamienia na powierzchniach.Gabriela

      • 2 lutego 2016 / 21:09

        U nas rury są na pewno w okropnym stanie, bo mieszkamy w starym budownictwie. Ratują ją tylko perlatory, które mamy zamontowane w kuchni i łazience. Chociaż z tego co się orientowałam ujęcie wody, z którego pochodzi nasza wcale też do najlepszych nie należy 🙁

    5. 2 lutego 2016 / 18:13

      Zastanawiam się tylko czym różni się woda demineralizowana od destylowanej… Przecież w procesie destylacji pasuje sama woda, a minerały zostają, więc woda destylowana pozbawiona jest minerałów.

      • 2 lutego 2016 / 18:15

        Miałam na myśli, że paruje, a nie pasuje, haha :D.

      • 2 lutego 2016 / 19:13

        Wyjaśniałam to już wyżej: Woda demineralizowana jest przepuszczona przez filtr (mniej w niej zanieczyszczeń itd.), a destylowana to skroplona woda podczas procesu destylacji. Mówiąc w skrócie – woda destylowana nie jest tak ,,czysta'' jak demineralizowana.

    6. 2 lutego 2016 / 09:54

      Dotychczas kupowałam wodę do żelazka z Rossmann i stosowałam głównie do spryskiwania prasowanych ubrań. Raczej nie wlewam wody do żelazka kiedy prasuję właśnie z obawy przed kamieniem, który może zabrudzić ubranie podczas prasowania z użyciem pary. Bardzo przydatny post – pozdrawiam 🙂

    7. 1 lutego 2016 / 22:49

      Dobrze, że zwróciliście na to uwagę, bo później się człowiek zastanawia, dlaczego niektóre rzeczy się tak szybko psują…

      • 2 lutego 2016 / 07:24

        Jak np. nasze żelazko, które miało rok ;P ale się nie dziwię, bo woda w Gdańsku jest bardzo twarda.

    8. 1 lutego 2016 / 21:53

      Ja najczęściej używam wody demineralizowanej, chyba czas przerzucić się na demineralizowaną, skoro jest "zdrowsza" dla naszego żelazka 🙂

    9. 1 lutego 2016 / 19:41

      oj tak, ja używam też wody demineralizowanej do żelazka.:)

      w sumie byłam pewna, że woda destylowana i demineralizowana to to samo. przecież woda destylowana nie płynie w rurach w naszych domach, bo jest ona pozbawiona soli. tymczasem woda twarda, zawiera bardzo duże ilości soli, i to właśnie one powodują kamień. moim zdaniem to się wyklucza, ale mogę się mylić.

      piszę o tym, bo nie wiem co miałaś na myśli, a to mi w sumie dało trochę do myślenia i intensywnie zaczęłam się nad tym głowić. 😀

      • 1 lutego 2016 / 20:59

        Woda destylowana jest często polecana do żelazka. Natomiast powinno się używać wodę demineralizowaną. Woda demineralizowana jest przepuszczona przez filtr (mniej w niej zanieczyszczeń itd.), a destylowana to skroplona woda podczas procesu destylacji. Mówiąc w skrócie – woda destylowana nie jest tak ,,czysta'' jak demineralizowana.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *