Kilka dni temu zostałam zmuszona do zrobienia pobrania krwi, więc dopłaciłam kilkanaście złotych i wykonałam za jednym zamachem morfologię. Wizja ponownego kłucia się za kilka miesięcy kompletnie do mnie nie przemawiała, więc wykonałam wszystko od razu.
Często przeciwnicy diety wegetariańskiej i wegańskiej straszą, że od nie jedzenia mięsa są niedobory żelaza itd. otóż nic takiego w mojej morfologii nie wyszło. Co ciekawe ostatnie badania robiłam jeszcze za czasów, gdy jadłam mięso, więc mogłam je porównać.
Za każdym razem, gdy robię morfologię wychodzą mi dość duże niedobory żelaza, a tym razem na wynikach niedobór wynosił zaledwie 0,5.
Jak widzicie straszenie, że będąc na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej będziecie mieć niedobory…to mit! Nic takiego się nie dzieje.
Wiele z Was pyta jak udaje mi się przeżyć bez mięsa, mówicie, że sobie tego nie wyobrażacie. Kompletnie o tym nie myślę, a mięsa mi nie brakuje. Odkąd nie jem mięsa czuję się bardzo dobrze, moje problemy z żołądkiem minęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Cera dalej jest bardzo w dobrym stanie. Zmiana diety: dużo warzyw, nasion, pestek robi swoje. Teraz tylko muszę uporać się z niedoczynnością tarczycy, która niestety ostatnio jak się okazało dotknęła również i mnie.
Teraz już wiem skąd wypadanie włosów, mimo odpowiedniej pielęgnacji, a także inne m.in. ospałość, nerwowość. O niedoczynności dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, ponieważ ginekolog skierował mnie na badania: Aspat,Alat i TSH. Podwyższona ilość TSH świadczy o niedoczynności.
Norma wynosi 4,7 ja natomiast mam wynik 5,93, także jest to jak widzicie sporo za dużo. Nie wiem jeszcze do końca jak będzie wyglądać leczenie, gdyż dopiero dostałam skierowanie do endokrynologa, na usg tarczycy i kolejny raz (niestety!) będę musiała pobierać krew. Zobaczymy co będzie dalej.b
Tutaj jest szczegółowo opisana interpretacja wyników morfologii krwi – wartości referencyjne, wartości poniżej i powyżej – http://interpretacjawynikowbadan.info.pl/badania-medyczne/morfologia-krwi-i-ob-krwi.html
Bardzo dziękuję 🙂
przy problemach z tarczycą rezygnacja z mięsa to zły pomysł
W czerwcu będzie rok jak nie jem mięsa i czuję się świetnie:) Moja Pani Endokrynolog wie, że jestem na diecie wegetariańskiej z odrzuceniem mleka, jaj i ryb. Nie miała co do tego zastrzeżeń:)
Niestety endokrynolodzy nie wiele mają pojęcia o diecie przy tarczycy. Zrobisz jak chcesz. Mi przy diecie udało się zejść z niedoczynności, obniżyć przeciwciała do poziomu u zdrowego człowieka oraz odstawić tabletki. Wszystko to bez pomocy lekarzy. Gdybym chodziła do lekarza pewnie nadal musialabym brać tabletki bo tak mi powiedział endokrynolog, że nigdy nie odstawie hormonów i będzie tylko gorzej.
Rozumiem jednak że skoro nie masz przekonania do mięsa to na siłę. Teoretycznie też powinnam przejść na paleo, gdzie wyklucza się zboża całkiem, ale źle się czułam przy takiej restrykcji. Dlatego pozwalam sobie na bezglutenowe zboża oprócz kukurydzy. Jednak strączkowych unikam, także ziemniaków. Obserwuje swoje ciało. Żaden lekarz nie jest tobą, nie siedzi w Twoim żołądku i nie będzie wiedział co ci służy lepiej niż ty sama.
Dokładnie:) dlatego też przestałam pić mleko i jeść jaja, bo zauważyłam, że po tych produktach czuję się źle. Nie będę wracała do diety mięsnej, tylko ze względu na tarczycę. W sierpniu robię ponownie morfologię, zobaczę czy coś się zmieniło. Dieta bezmięsna bardzo mi służy, wcześniej miałam ogromne problemy z żołądkiem-problemy z załatwianiem i po prostu ból brzucha po każdym posiłku, z którym się chyba gdzieś kiedyś pogodziłam.
Nie zauważyłam, żeby nie służyły mi zboża, a podobno przy tarczycy jest wskazana dieta bezglutenowa. Nie mam zamiaru z tego zrezygnować. Jem bardzo dużo warzyw, jedyne co zaczęłam ograniczać to soję, którą ostatnio jadłam dość często.
Niestety soja przy tarczycy nie wskazana.
Wiem, dlatego ją ograniczam. Na pewno z soi nie zrezygnuję, bo smakuje mi tofu i pasztety sojowe 🙂
Polecam wszystkim dietę wege, nawet jeżeli nie na stałe, to przynajmniej na jakiś czas. Sam po zrezygnowaniu z mięsa w diecie czuję się świetnie! 😀
Ja też 🙂
Dobrze wiedzieć, faktycznie dieta weganska czy wegetariańska są demonizonwane a tu proszę, tak sobie myślę że może i mnie też coś nie tak z Tarczyca bo też mam problem z wypadanie włosów i ogólnie że słabością więc może w tym problem 😮
Mój ginekolog mówił, że 60 % kobiet ma z tym problem, także warto się przebadać. Już po morfologii (aspat,alat i TSH) będzie widać, że coś jest nie tak. Ja te badania robiłam płatnie i zapłaciłam ok.50 zł. ale dodatkowo robiłam morfologię, więc pewnie ok.45 zł. za te 3 rzeczy byś zapłaciła. Warto się przebadać, podejrzewam, że mam od dawna problemy z tarczycą, a nikt nigdy tego nie zdiagnozował. Teraz czeka mnie usg tarczycy, kolejna morfologia (jakieś TS4?!) i potem wizyta u endokrynologa.
Przez 14 lat nie jadłam żadnego mięsa, ale dwa lata temu zaśliniłam się do ryb 😉 Więc teraz jem czasem ryby, reszta mnie nadal nie ciągnie. Też boję się potwornie pobierania krwi, a trzeba by się też przebadać….
Naprawdę warto, gdybym nie zrobiła badania to bym dalej żyła w niewiedzy, a podejrzewam, że problemy z tarczycą mam już od wielu lat…
ja bym nie mogła zrezygnować z mięsa, co prawda nie jem go zbyt często, ale żeby całkiem odrzucić – never :p
Też kiedyś myślałam nad przejściem na wegetarianizm, ale chyba nie mogłabym całkowicie zrezygnować z mięsa :).
Ps. Przesyłeczka właśnie do mnie dotarła, jeszcze raz dziękuję ślicznie i pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę, miłego testowania 🙂
ja niby jem mięso, ale mało.. nawet bardzo mało 😉
Byłam wegetarianką przez blisko 10 lat. Pewnego dnia, robiąc obiad mężowi dostałam takiego ślinotoku na widok kurczaka, że musiałam go zjeść. Mąż nie wierzył co widział. 10 lat…. też miałam dobre wyniki i wszystko było w porządku. Żyć bez mięsa spokojnie się da
Haha no nieźle;) Mój Mąż też nie je mięsa, więc nie ma pokus;P
Ja miałam podobnie. Pięć lat nie jadłam mięsa i pewnego dnia po prostu poczułam ogromną chęć na pieczonego kurczaka. Mam nadzieję jednak , że uda mi się powrócić do diety wegetariańskiej 🙂 Moja cera wtedy była o wiele ładniejsza i metabolizm był sprawniejszy 🙂
Życzę powodzenia w walce z tarczycą i trzymam kciuki, bo wiem, że to wbrew pozorom nie jest łatwe :<
Szczerze mówiąc jeszcze nie do końca wiem co mnie czeka. Zobaczymy;)
zdrowiej szybko i trzymamy kciuki!
Dziękuję :*
ja nie jem dużo mięsa, ale jednak nie wyobrażam sobie wyeliminowania go zupełnie z diety. zdrówka kochana! 🙂
Ja też sobie tego nie wyobrażałam, jednak łatwo poszło. Dziękuję:*
ja miesa nie lubie i zdrowia życzę 🙂
Dziękuję:)
Ja często robię morfologie ze względu na niedobory żelaza. Sama się boję jak ktoś pobiera mi krew ale ja osobiście uwielbiam to robić. Zdrówka życzę :*
Ja się boję potwornie pobierania krwi i wizja ponownego pobierania mnie przeraża;P
Zdrowia życzę i energii do walki z niedoczynnością tarczycy!
Dziękuję, przyda się!
Ja od zawsze jakoś nie lubiłam mięsa i do tej pory się nie zmuszam 🙂 Nie jestem ani wegetarianką ani weganką ale mięso jem rzadko i wyniki morfologii też mam w porządku 🙂 zdrówka życzę 🙂