• Zmywanie maseczek trudnozmywalnych, czyli jak zmywać maseczki z glinki?

    Zmywanie maseczek trudnozmywalnych
    Zmywanie maseczek trudnozmywalnych

    Maska to najbardziej skoncentrowany kosmetyk. Taki swojego rodzaju zastrzyk dobroczynnych składników dla skóry. Maska to także idealny pomysł na domowe SPA. Warto wygospodarować 15 minut i zrelaksować się, najlepiej się położyć i włączyć muzykę relaksacyjną. Taka chwila relaksu przyda się w szalonym trybie życia, jaki prowadzi większość z nas. Ciągle gdzieś biegniemy – do pracy, z dziećmi do szkoły, na zakupy. Musimy znaleźć w tym całym szaleństwie chwilę dla siebie.

    Uwielbiam wszelkie maseczki. Po nich skóra jest miękka i gładka niczym po zabiegach u kosmetyczki. Co prawda ostatnimi czasy sięgam głównie po koreańskie maski na płacie bawełnianym, które są wielkim hitem, jednak algi i glinki nadal są moim numerem jeden. Jest z nimi jednak pewien problem (chodzi mi głównie o glinki), ich zmywanie nie należy do najłatwiejszych.
    Będąc u kosmetyczki podejrzałam jakiś czas temu fajny i prosty sposób, który postanowiłam przetestować podczas domowego SPA. Jak się okazało, ten sposób okazał się być dla mnie wybawieniem.

    Moje ulubione maseczki

    Jestem wielką fanką maseczek. Co prawda coraz częściej sięgam po maski na płacie bawełnianym, bo są wygodniejsze – nakładamy maskę na oczyszczoną skórę, a po upływie określonego czasu ściągamy maskę, wklepujemy nadmiar i gotowe. Niemniej jednak od lat sięgam również po glinki i algi. Moja skóra nigdy nie jest tak cudownie gładka i ujędrniona jak po algach.
    Chciałabym podzielić się z Wami maskami, po które sięgam najczęściej. Może wśród moich ulubionych masek są również te, które są na Waszej wishliście lub liście ulubieńców. Dajcie znać w komentarzach.

    Maski na płacie bawełnianym:

    • Mizon, Enjoy Vital-Up Time Watery Moisture Mask with Green Tea Extract
    • Mizon, Enjoy Vital-Up Time Firming Mask with Pomegranate

    Glinki:

    • Glinka Multani mitti
    • Zielona glinka
    • Glinka biała

    Jak zmywać trudne maseczki?

    Do zmycia maseczki potrzebujemy jedynie kilku płatków kosmetycznych lub specjalnej gąbeczki, którą można kupić np. w Rossmannie (taka gąbeczka jest bardziej ekologiczna, bo jest wielokrotnego użytku).
    Moczymy płatki kosmetyczne lub gąbeczkę ciepłą wodą, wyciskamy nadmiar wody i zaczynamy zmywać maseczkę z twarzy. Po każdym zmyciu fragmentu twarzy płuczemy płatki kosmetyczne lub gąbeczkę ciepłą wodą i wyciskamy nadmiar wody. Czynność powtarzamy do momentu, gdy maseczka nie zniknie z naszej twarzy.
    Po całkowitym zmyciu maseczki płuczemy twarz zimną wodą, aby zamknąć pory. Przypominam, że twarz osuszamy delikatnie, najlepiej za pomocą ręcznika papierowego.

    Co nałożyć po maseczce?

    Po maseczce najczęściej wklepuję serum (ostatnio jest to serum Resibo, które dąży do tego, by zostać moim ulubieńcem. Czy tak się stanie? Zobaczymy), a później nakładam ulubiony krem (najczęściej Bandi z kwasem migdałowym). Po takim zabiegu Twoja skóra będzie promienna i gładka.

    Komentarzy: 22

    1. Maseczka
      12 marca 2019 / 15:21

      Świetny sposób na zmywanie maseczki. Wielkie dzięki.

      • 12 marca 2019 / 16:56

        Niektóre maseczki ciężko być, więc warto znać te patenty 😉

    2. 14 lutego 2017 / 09:41

      Właśnie dlatego ostatnio używam masek na płachcie – szybko, prosto i bez żadnych problemów ze zmywaniem 😉 Choć szykuję się do powrotu glinek, więc zapewne bez gąbeczki się nie obejdzie.

    3. 13 lutego 2017 / 18:23

      o ten krem z kwasem migdalowym mnie zainteresowal! musze sprawdzic 🙂

    4. 13 lutego 2017 / 08:38

      Nie lubię maseczek, które ciężko zmyć. Z Twoich sposobów próbowałam ze zmoczonymi płatkami kosmetycznymi ale dla mnie to też była mozolna praca i dużo ich marnowałam. Muszę spróbować sposobu z gąbką 🙂

    5. 13 lutego 2017 / 08:25

      Rewelacja, ja sama używam maseczki z 3 glinkami w jednym preparacie, bo też jest naj dla mojej mieszanej cery i Twoja rada jest genialna, a zakupy robię w rossmanie, a widzisz gąbeczki gdzieś jakoś przeoczyłam, więc pędzę jutro do sklepu i kupuje je. Pozdrawiam.

      • 21 lutego 2017 / 16:01

        Wiesz jak to jest – czasami przechodzisz obok czegoś kilka razy i dopiero za którymś to zauważasz. Daj znać czy kupiłaś gąbeczkę i jak Ci służy 🙂

    6. 13 lutego 2017 / 07:29

      Nie przepadam za zmywalnymi maseczkami 😛 Zdecydowanie lepiej sprawdzają się u mnie maseczki w płacie lub do zrywania 😀 hehehe 😉

    7. 12 lutego 2017 / 20:55

      O – to ja chyba sobie na wieczór maseczkę walnę. Dzięki za inspiracje 🙂

    8. 12 lutego 2017 / 10:43

      Nie miałam pojęcia, że są takie specjalne gąbeczki. Super sprawa! 🙂

    9. 12 lutego 2017 / 08:51

      Ja sobie kupilam gabke z konjacka i to pomaga pryz zmywaniu glinek. Nie wymyslilam jeszcze tylko, jak uchronic lazienke przed kompletnym zabrudzeniem. Po prostu czyszcze ja po kazdym tego typu rytuale….. Zainteresowalas mnie tym kremem z kwasem migdalowym, mam ochote wyprobowac.

      • 12 lutego 2017 / 15:44

        Miałam konjaka, ale u mnie się nie sprawdził (używałam go do mycia twarzy). Krem Bandi z kwasem migdałowym jest ze mną od dawna.

    10. 11 lutego 2017 / 10:58

      Ja się ostatnio zaopatrzyłam w algi, ale ich zmywanie mnie zniechęca 🙁 Muszę spróbować tej gąbeczki!

      • 11 lutego 2017 / 18:29

        Te naturalne? Coś o tym wiem, ich zmywanie jest na poziomie trudności jak zmywanie glinki, haha.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *