Firmę Sylveco znam od zeszłego lata. Przetestowałam i pokochałam już wiele produktów m.in. pomadkę cynamonową i peelingującą, a także szampon pszeniczno-owsiany. Był też jeden niewypał – balsam myjący oraz jeden średniak – krem na dzień Biolaven. Dziś przyszedł czas na recenzję peelingu oczyszczającego, którego trzecie opakowanie jest właśnie w użytku.
Peeling oczyszczający Sylveco
Peeling oczyszczający Sylveco jest zamknięty w plastikowym słoiczku z metalową zakrętką. Jest przeznaczony dla cery skłonnej do przetłuszczania. Świetnie sprawdzi się w przypadku cery mieszanej lub tłustej.
Produkt ma ziołowy zapach (skrzyp polny), jego drobinki są małe, ale niech Was to nie zwiedzie. Mimo, że są małe to trzeba pamiętać, że to korund i ma on swoją całkiem niezłą moc. To naprawdę przyjemny zdzierak.
Kosmetyk jest bardzo wydajny, wystarczy naprawdę niewielka ilość przy każdorazowym używaniu. Warto też zaznaczyć, żeby nie używać go zbyt często. Raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy.
Peeling Sylveco – jak używać?
Używanie tego produktu jest bardzo proste. Polecam Wam jednak moją metodę, która świetnie sprawdza się na mojej kapryśnej buzi. Niewielką ilość peelingu nakładam na brodę, policzki, czoło i nos i zaczynam masaż. Wykonuję masaż przez około minutę, a następnie zostawiam peeling na 2-3 minuty (służy on wtedy jako 2 w 1 – peeling i maseczka). Zmywam letnią wodą i wycieram buzię do sucha za pomocą ręcznika papierowego.
Mimo, że byłam od wielu lat fanką peelingu morelowego Soraya, dziś znalazłam swojego wielkiego ulubieńca i pozostanę mu wierna na dłużej.
Dajcie znać czy używałyście ten produkt i jak się sprawdził na Waszej skórze.
ja też bardzo lubię ten peeling! 🙂
A używałaś ten nowy – enzymatyczny? Jestem bardzo ciekawa czy jest fajny 🙂
używam już od dawna i jak byłam na badaniu skóry ostatnio to okazało się , że mam czysciutkie pory, żadnego syfu:D nawilżenie też prawidłowe a do nawilżenia używam sylveco lekki brzozowy ale chce spróbować Vianek nawilżający
U mnie kremy Sylveco średnio się sprawdzają. Moim ulubieńcem jest Mizon Watermax 🙂
Bardzo lubię peelingi 🙂
Ciekawa propozycja peelingu, z zaciekawieniem czytałam to co o nim pisałaś i naprawdę przekonująco piszesz o tym produkcie. Może sprawdzi się dla skóry wrażliwej. Może tak samo jak i Ty byłabym z niego zadowolona
Jest jeszcze peeling wygładzający – warto sprawdzić oba 🙂
Ja również zamówiłam peeling Soraya na ten 🙂 uwielbiam go!