Pierwsze spotkanie z myciem twarzy szczoteczką było dla mnie koszmarem. Może dlatego, że była to szczoteczka ,,ręczna” z Rossmanna, a może dlatego, że jej włosie było zbyt twarde do mojej cery.
Moja przygoda skończyła się tym, że krostki, które posiadałam zostały rozniesione po całej twarzy. To był koszmar, z którego miesiącami próbowałam wyjść cało.
Odkąd udało mi się wyleczyć cerę i pozbyć trądziku (oczywiście od czasu do czasu nadal mi coś wyskakuje, to nie jest tak, że z cery problematycznej nagle mam cerę normalną…)stwierdziłam, że zrobię drugie podejście do szczoteczki do twarzy. Tym razem sonicznej. Swoją szczoteczkę kupiłam w połowie sierpnia i dziś chciałabym o niej trochę powiedzieć.
Szczoteczkę soniczną udało mi się kupić w Tchibo (Tak,tak Tchibo to nie tylko kawa. Mają też bardzo dobre jakościowo pościele z organicznej bawełny! Uwielbiam je!).
W zestawie znajduje się szczoteczka z 3 nasadkami (2 do cery normalnej i 1 do cery wrażliwej). Główki co cery normalnej są zaledwie minimalnie twardsze niż ta do cery wrażliwej, dlatego też zyskujemy na dzień dobry 3 nasadki.
Obawiałam się, że kupię szczoteczkę, a potem nie będę mogła nigdzie kupić główek, jednak po rozmowie ze sprzedawcą w sklepie stacjonarnym okazało się, że jest możliwość zakupu dodatkowych nasadek, ale trzeba się skontaktować z infolinią (eee?!). Tak czy siak podobno są dostępne, nie wiem, bo mam jeszcze dwie w zapasie. Główki normalne są koloru zielonego, natomiast do cery wrażliwej biała.
Dodatkowo z zestawie jest ładowarka, pokrowiec oraz podstawka pod szczoteczkę (bardzo przydatna, można ją postawić w łazience na półce). Brakuje mi jedynie nasadki ochronnej na główkę, aby się nie kurzyła. Z racji, że jej nie ma, przez każdym użyciem płuczę główkę ciepłą wodą, a dopiero potem dotykam nią twarzy.
Szczoteczkę przed pierwszym użyciem musimy naładować. Kiedy jest rozładowana, zapala się czerwona lampka. Niestety przy dalszym użytkowaniu nie świeci się żadna lampka podczas rozładowania się szczoteczki. Nie raz podczas użytku nagle padało.To jest ogromny minus.
Urządzenie ma trzy tryby:
- wolny (zapalona jest zielona lampka)
- szybki (zapalona jest czerwona lampka)
- pulsacyjny (mrugająca czerwona lampka)
Zazwyczaj korzystam z pierwszego, raz korzystałam z trzeciego. Ogromnym plusem jest to, że nie musimy pilnować czasu mycia twarzy. Szczoteczka jest tak zaprogramowana, że po włączeniu odliczana jest minuta. Można oczywiście włączyć ją jeszcze raz, ale u mnie minuta zawsze wystarczy na dokładne oczyszczenie twarzy. Po minucie szczoteczka się wyłącza.
Mimo moich obaw, nie zauważyłam, żeby szczoteczka pogorszyła stan mojej cery. Co ciekawe zauważyłam, że odkąd jej używam, czarne kropki na nosie stały się właściwie nie widoczne, co bardzo mnie cieszy. Jestem zadowolona z zakupu tej szczoteczki, żałuję, że wcześniej uważałam to za zbędny wydatek.
Nie mam porównania z innymi szczoteczkami sonicznymi, ponieważ jest to moja pierwsza szczoteczka do twarzy. Tak czy siak na pewno nie wydałabym kosmicznej sumy na clarisonic mia 2, ponieważ zyskałam za 129,95 zł. urządzenie, które świetnie sobie radzi.
Edit. 12.12.2016
Dzisiaj moja szczoteczka zakończyła żywot. Niestety bateria szwankowała od dłuższego czasu (ładowanie było bardzo długie, bateria rozładowywała się po maksymalnie dwóch użyciach). Do tego skończyły się główki, których niestety nie można nigdzie kupić. Nawet wtedy, gdy szczoteczka była dostępna w Tchibo.
Czy kupię ponownie ten produkt? Nie, bo mimo, że szczoteczka jest naprawdę fajna, brak dostępności wymiennych główek jest sporym problemem. Zastanawiam się nad szczoteczką Foreo, ale jej cena póki co mnie odstrasza.
Szczotka wygląda na bardzo porządną. Obecnie używam podobnej szczotki z Biedronki i sprawdza się rewelacyjnie.
Ps. Szkoda ze masz takie małe zdjęcia na blogu.
:*
Słyszałam o tej szczoteczce z biedronki,ale wybrałam tą.
Po najechaniu na zdjęcie,powiększa się 🙂
od dawna kusi mnie taka szczoteczka do twarzy
Nigdy nie używałam szczoteczek z obawy, że będą działać jak peeling, który jak wiadomo codziennie jest niewskazany. Wiele osób jednak je stosuje i są zadowolone
Taka szczoteczka nie działa jak peeling. Nie wiem jak inne, ale ta ma bardzo delikatne włosie, także na pewno krzywdy nie zrobi:)
Ciekawi mnie ten produkt 🙂
Też swoją przygodę rozpoczęłam z tą szczoteczką z Rossmanna, troszkę mi twarz poharatała, ale nie używałam jej też codziennie, traktowałam ją bardziej jak peeling. Teraz mam podobną szczoteczkę tylko kupioną w Biedronce i też traktuję ją jak peeling, bo jej włosie jest zbyt twarde na codzienne używanie 🙂
Ja oczyszczam twarz codziennie gąbeczką więc nie wiem czy umiałabym się przerzucić 🙂
to raczej nie dla mojej, w dosyć dobrej kondycji, ale już dojrzałej cery, choć i tak się kiedyś przyjrzę tym szczoteczkom 🙂
Dlaczego nie?! Szczoteczka soniczna polecana jest również do cery dojrzałej.
O jak działa na wągry to super…
Zdecydowanie, ponieważ dokładnie oczyszcza skórę.
Chciałabym spróbować taką szczoteczką umyć twarz 🙂
zawsze miałam ochote ale nie wiem czy do mojej dosyć wrażliwej by sie nadały takie szczotki
Ja mam też wrażliwą cerę. Przed zastosowaniem szczoteczki lekko ją zmiękczam strumieniem ciepłej wody. Poza tym używam główki do cery wrażliwej:)
Od dobrych kilku miesięcy marzy mi się dobra szczoteczka do oczyszczania twarzy 🙂
Mi również 🙂 Może kiedyś sobie taką kupię 🙂
Polecam, ta jest naprawdę godna uwagi 🙂
szkoda ze wykupiona juz:) zapraszam
Zapytałam ich na FB czy będzie jeszcze dostępna:) Jak się czegoś dowiem to dam znać!
Niestety na razie nic nie wiedzą o tym, czy pojawi się niebawem w sprzedaży.
ja stronie internetowej jest. wlasnie kupilam. niecale 103 z przesylka 🙂
Dzięki za info,że znowu jest w sprzedaży!:)