Prowadząc bloga liczysz pewnie na jakiś odzew ze strony swoich Czytelników (komentarze na blogu). Nie zawsze niestety tak jest. Robiąc ostatnio ankietę dotyczącą naszego bloga zdziwiłam się jak dużo osób zaznaczyło, że nigdy nie komentuje postów. Czy warto więc tak bardzo zwracać uwagę na liczbę komentarzy? Czy może tylko Autor bloga zwraca na to tak dużą uwagę?
Ilość komentarzy równa się liczbie odsłon bloga
Ilość komentarzy nie przekłada się w żadnym stopniu na ilość odsłon bloga. W większości ilość odsłon jest znacznie wyższa niż komentarzy. Ludzie dość rzadko komentują posty, bo albo nie mają nic do powiedzenia na dany temat lub po prostu im się nie chce.
Kiedyś była dla mnie bardzo ważna ilość komentarzy pod postem, dzisiaj już tak bardzo nie zwracam na nią uwagę. Co nie znaczy, że nie lubię, gdy ktoś komentuje – wręcz przeciwnie. Bardzo lubię czytać komentarze Czytelników, a także na nie odpowiadać. Komentarze to jedna z form komunikacji z Czytelnikami. Warto więc odpowiadać na komentarze, które tej odpowiedzi wymagają.
Czy warto pozwolić komentować anonimom?
Przez długie lata myślałam, że dzięki możliwości komentowania przez anonimów będziemy mieć więcej komentarzy. Zawsze tłumaczyłam to sobie tak, że nie każdy musi mieć konto Google lub jakiekolwiek inne, a będzie chciał w inteligenty sposób skomentować post. Niestety było inaczej. W naszym przypadku anonimowe komentarze często przekładały się na hejty, które rzadko kiedy poparte były jakimkolwiek rozsądnym argumentem.
Złota zasada – jeśli masz coś mądrego do powiedzenia – mów, jeśli nie – zamilcz.
Dodatkowo były też komentarze pisane przez wysłanników różnych firm w tani sposób promujących swoje usługi lub produkty. Mimo, że darmowa reklama była w większości kasowana – w pewnym momencie stało się to po prostu uciążliwe i zaczęło zabierać zbyt dużo czasu.
Od jakiegoś czasu zrezygnowaliśmy z tej opcji i skończył się spam i anonimowe hejty. Zaczęły pojawiać się wartościowe komentarze od osób, które nie wstydzą się podpisać pod swoją wypowiedzią. Póki co mamy spokój z tym tematem.
Komentarz – prosty sposób na autopromocję bloga
Może Cię to zdziwi, ale komentarz to bardzo dobra autopromocja Twojego bloga. Oczywiście nie chodzi mi o komentarze w stylu ,,fajny blog+link do Twojego bloga” czy ,,Super post, zajrzyj na mojego bloga klik”. Takie komentarze są u nas od razu usuwane, więc nawet nie ma co się fatygować, by je zostawiać.
Chodzi mi o udzielanie się na innych blogach. Branie udziału w dyskusjach, pisanie mądrych rzeczy, wykazywanie zainteresowania tematem może spowodować, że taki komentarz zaintryguje i ktoś będzie chciał zobaczyć co jeszcze mądrego masz do powiedzenia na swoim blogu. Złota zasada – jeśli masz coś mądrego do powiedzenia to mów, jeśli nie – zamilcz. I tego się trzymaj, a komentarze ,,fajny blog, klik” lepiej sobie daruj. Takimi komentarzami na pewno nikogo nie zainteresujesz, tylko raczej zdenerwujesz 😉
Jak linkować w komentarzu na blogu (blogspot)
Nie każdy wie, że w komentarzu można wkleić klikalny link. Jest to bardzo proste. Wystarczy wkleić <a href=”link”>tekst</a>
W miejsce ,,link” wklejamy adres razem z http:// w miejsce ,,tekst” wklejamy nazwę do odnośnika np. post o zdrowym odżywianiu
Przykładowy link będzie wyglądał tak:
<a href=”https://dpblog.fr/search/label/Rozw%C3%B3j%20osobisty”>Rozwój osobisty</a>
W końcu wiem, jak wkleić klikalny link w komentarzu, dzięki wielkie! Muszę się tu rozejrzeć.
Też długo nie wiedziałam Haha 🙂 Rozgość się, zapraszamy!
No proszę i do tej pory zebraliście 26 komentarzy 🙂
Warto zadbać o nie, bo wtedy widać że blog żyje.
Pamiętam moje zdziwienie, gdy na poczytnym blogu eksperckim znalazłem dosłownie 2-3 komentarze. Na całym blogu 🙂
Ja teraz testuję nową wtyczkę do komentowania.
Wydaje się bardzo fajna, bo pokazuje Twój ostatni post.
Zresztą jak chcesz to zobacz 🙂
komentarz wyswietla twój post
Lubię odpowiadać na komentarze, szczególnie gdy ktoś o coś pyta. Zawsze też służę pomocą na e-maila czy na Facebooku, Instagramie. Możliwości jest wiele i sporo osób z tego korzysta. Mnie to cieszy, bo uwielbiam rozmawiać z ludźmi i dzielić się wiedzą 🙂
Ja też nie lubię, gdy ktoś mi wpisuje komentarz "Super przepis, zapraszam do mnie", itp.. I zgadzam się – to raczej denerwuje niż cieszy 😉 ogólnie komentarze mnie bardzo cieszą, lubię, gdy ktoś się odniesie do wpisu (lub całokształtu bloga). Niestety jeszcze ich mam bardzo mało 😉 przy czym ja sama nie mam wiele czasu, więc ślad po sobie zostawiam tylko wtedy, kiedy coś naprawdę mnie zainteresuje i mam chwilę na jego napisanie (bo z reguły to i tej chwili brak lub jeśli czytam na telefonie to nie zawsze mogę skomentować, np. Disqusa nie obsługuje Explorer, którego na ten moment w tel używam).
Kiedyś też nie komentowałam postów, ale od kiedy sama prowadzę bloga zauważyłam, że miło jest jak się dostanie komentarz 🙂
O tak komentowanie u innych jest bardzo ważne a bardzo miłe jest gdy autor choć próbuje na te komentarze odpowiedzieć! Ja dopiero zaczynam i uczę się wszystkiego od początku, więc Twoje rady na pewno mi pomogą, pozdrawiam serdecznie!
Bardzo się cieszę, że znalazłaś tutaj coś dla siebie :*
Muszę przeczytać wszystkie posty z serii Poradnik Bloggera i nanieść poprawki na swoim dopiero co raczkującym blogu! 🙂 Już zauważyłam bardzo istotne wskazówki, które muszę wziąć pod uwagę 🙂 Dziękuję!!!
Powodzenia w ogarnianiu tematu – trochę tego jest, ale warto temu poświęcić czas i cieszyć się sukcesem 🙂 Jak byś miała jakieś pytania czy problemy to pisz śmiało :))
Bardzo lubię czytać posty o tej tematyce. Dzięki Twoim radom Dominiko wiele się nauczyłam i teraz wykorzystuję je przy prowadzeniu swojego bloga. Czekam na więcej o serdecznie pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę, że te posty do Ciebie trafiają 🙂 To wspaniałe uczucie, kiedy wiesz, że ktoś korzysta z Twoich porad :))) Pozdrawiam :*
A ja ostatnio wkleiłam w komentarzu link do artykułu przeklejając go z wyszukiwarki. Był klikalny.
Może blogger coś zmienił, ale jak wklejasz link np. odnosząc do notki na blogu to nie spotkałam się z sytuacją, by był to link klikalny. Wtedy trzeba zastosować trik z notki 😉
To duży problem w naszym społeczeństwie, że uważa się, iż anonimowość pozwala nam na wszystko. Sam zmagam się z niezbyt przyjemnymi komentarzami od anonimów
Bardzo ciekawą kwestię poruszyłeś Janusz. To prawda, w dobie internetu anonimowość równa się mogę wszystko. Mogę obrażać kogo chcę i jak chcę. Szkoda tylko, że brakuje odwagi, by powiedzieć komuś prosto w oczy, że go np.nie lubisz. To trochę mało odpowiedzialne zachowanie.
Nie ukrywam, że bardzo lubię dostawać komentarze ponieważ dzięki nim mogę nawiązać jakieś relacje z osobami które odwiedzają mojego bloga, a ja lubię poznawać ludzi i ich opinie na rożne tematy 🙂
Komentarze są bardzo miłe i motywujące do działania. Z perspektywy osoby komentującej są dla mnie też świetną skarbnicą wiedzy 🙂
Anonimy nie są złe… nie każdy che zakładać zareklamowanego gmaila 🙂
W przypadku, gdy anonimowe komentarze nie są hejtami to są ok. Niestety anonimy lubią hejtować.
Zgadzam się z punktem o wartościowym komentowaniu – sama staram się wchodzić na wiele blogów i dodatkowo odpowiadam na każdy komentarz napisany u mnie i oczywiście wchodzę na stronę jego autora 🙂 Myślę, że to fair wobec czytelników 🙂
Ja kilka razy w tygodniu wchodzę na inne blogi i sprawdzam czy coś nowego się pojawiło 😉 Jeśli dany temat mnie interesuje lub mam cokolwiek do powiedzenia to zawsze zostawiam po sobie ślad 🙂
Ja bardzo lubię czytać komentarze do swoich wpisów o ile tak owe są 🙂 Jeżeli tego wymagają to również na nie odpowiadam 🙂
Kochana czy oddałabyś głos na moje zdjęcie? (Paulina Włodarczyk) Będę bardzo wdzięczna za pomoc 🙂 tekst
(Paulina Włodarczyk) Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)https://apps.facebook.com/click_competition/28754/pl
Jasne 🙂 Powodzenia!
Bardzo lubię (chyba jak każdy) czytać komentarze pod notką jednak sama nie zawsze skomentuję przeczytany post.
Nie zawsze jest co napisać na dany temat. Jeśli np. nie znam produktu to piszę to otwarcie.
Masz rację, wielu osobom nie chcę się pozostawić po sobie śladu albo wola zostawić jakiś zgryzliwy komentarz, najczęściej anonimy choć na szczęście nie jest to zbyt częste a większość komentarzy jest na temat i z sensem 🙂
To już lepiej w ogóle nie komentować niż komentować zgryźliwie 😉