Walentynki – jedni je kochają, inni nienawidzą. My do Walentynek i walentynkowych prezentów podchodzimy z dużym dystansem. Nie mamy problemu spędzić tego dnia zupełnie zwyczajnie. Wychodzimy z założenia, że kluczem do udanego związku jest obchodzenie walentynek co najmniej kilka razy w roku, a nie tylko raz. Zawsze jednak robimy sobie prezenty z okazji walentynek – to taka miła okazja, żeby dać sobie prezenty poza świąteczną gorączką, która jest w grudniu. Patrząc wstecz można dostrzec, że nasze niektóre prezenty walentynkowe były naprawdę zabawne.
Najmniej trafione prezenty na walentynki
Zanim jeszcze dobrze się poznaliśmy, Piotr postanowił, że podaruje mi dość nietypowy prezent. W momencie kiedy Piotr wręczał mi kopertę, pomyślałam, że pójdziemy do teatru, bądź dostanę kartę podarunkową do ulubionego sklepu z ubraniami. Okazało się, że mój przyszły mąż wpadł na pomysł zakupu karnetu do aquaparku w Sopocie. Był jeden, mały problem – nie umiem pływać.
Jeszcze ciekawsza historia dotyczy wspólnie planowanego prezentu. Dwa lata temu postanowiliśmy sobie zrobić dzień SPA dla dwojga w jednym z Sopockich hoteli. Nie mogliśmy się doczekać, jednak coś mnie tknęło, aby sprawdzić najświeższe opinie na temat wspomnianego miejsca. Okazało się, że sporo osób skarżyło się iż masaż był wykonywany przy pomocy…oleju rzepakowego.
Dwa lata temu zdecydowaliśmy się nie obchodzić walentynek, a dokładniej kupować prezentów. W zamian za to Piotr postanowił zamówić jedzenie z naszej ulubionej restauracji. Kompletnie nie wiedziałam co to będzie, ale do dziś to pamiętam, bo od tego czasu gdy usłyszę o green lub red curry przypominam sobie tamten dzień. O ile żółte curry uwielbiam, to zielone i czerwone mnie pokonało. Są tak ostre, że z tych pysznych dań zjadłam tylko kęs, ale za to wypiłam chyba z 2 litry wody. Od tego czasu to ja częściej wybieram dania, które będziemy jedli w restauracji.
Prezenty, które okazały się strzałem w dziesiątkę
Na szczęście większość prezentów, które sobie dawaliśmy była trafiona. Jednym z nich był Piotra wymarzony zegarek z niebieską tarczą czy mój wymarzony prezent – marmurkowe słuchawki, a także beżowo-czarne czółenka z kokardką, które niestety pierwsze przetestował Semir swoimi zębami. Na szczęście Piotr uratował kokardkę, a Semir ma od tego czasu zakaz zbliżania się do naszych butów. Podobno mężczyzna nie powinien kupować butów na prezent, bo kobieta odejdzie. Gdyby tak było, już dawno nie powinniśmy być razem, bo dostałam od Piotrka już kilka par. I dostanę na pewno jeszcze jedną, bo mój Mąż obiecał mi zakup wymarzonych butów Chanel Slingback.
W tym roku dostałam swój walentynkowy prezent kilka dni wcześniej. Jest nim torebka z perełkami (pokazywałam ją na tym zdjęciu na naszym profilu na Instagramie). W te Walentynki Piotra wymarzonym prezentem była czarna torba, którą wypatrzył sobie na Zalando Lounge.
Co kupić drugiej połowie i jak ubrać się na Walentynki
W zależności od stopnia znajomości można sobie pozwolić na mniej lub bardziej osobisty prezent. Do kategorii neutralnych prezentów dla mężczyzny możemy zaliczyć portfel czy krawat. Natomiast u kobiet z pewnością będzie to biżuteria lub zegarek. Najważniejsze jest to, aby pokazać drugiej połowie, że dobrze ją znasz. Jeśli nadal nie masz pomysłu jaki prezent kupić zajrzyjcie do małej ściągi z prezentami dla ukochanego.
Jeśli chodzi o stylizację na walentynki – przede wszystkim musi być elegancko i kobieco, bo przecież chcemy zachwycić drugą połowę. Na tę okazję na pewno świetnie sprawdzi się mała czarna z rajstopami w kropki. Do tego czerwony akcent, przypominający że świętujemy walentynki – dzień, w którym miłość jest najważniejsza.
A czy Wy obchodzicie Walentynki? Czy robicie sobie nawzajem prezenty? Czy może wspólnie wybieracie Wasz prezent? Podzielcie się w komentarzach waszymi najlepszymi i najmniej trafionymi prezentami od drugiej połowy.
Hahahahhahah ale mieliście przeboje z prezentami!
Właśnie stoję przed problemem z zakupem prezentu dla mojego chłopaka (znamy się już pół roku) i kompletnie nie wiem co mu kupić. Może porfel? Śmieszne te wasze historie z prezentami.
Szczerze mówiąc wtedy mi nie było do śmiechu, ale teraz wspominam to z ogromnym sentymentem i uśmiechem.
Myślę, że portfel jest dobrym pomysłem. Co Twój chłopak lubi? Może ma jakieś nietypowe hobby?
Fajny pomysł z męską skórzaną torba. Taki gadżet zawsze się przyda, czy to do pracy, na laptopa czy uczelnię. Zapraszam do mnie jeśli lubisz wyszukane dodatki.
Zgadzam się! Bardzo lubię tego typu torby do pracy i na co dzień. Pozdrawiam, Piotr.
Odeszliśmy od prezentów, ale zawsze dajemy sobie Walentynki, które skrzętnie chowam do skrzyneczki – na pamiątkę 🙂
Bardzo fajny pomysł! Ja mam do dziś pierwszą kartkę walentynkową od Piotra :)))